Nazywają mnie złotą dziewczyną…
Tak... Myślicie sobie teraz, jaka ona musi być dobra, miła i radosna, co oczywiście bywa prawdą, taką samą, jak fakt, że mam również mnóstwo wad, które to wszystko równoważą. Cóż w przyrodzie równowaga być musi, więc charakter też powinien być odpowiednio wyważony…
Skąd więc nagle ta złota dziewczyna, jeśli nie blondynka o słowiańskiej urodzie? Odpowiedź jest oczywista: kocham złoto, a dla wszystkich, którzy mnie znają, jest to oczywistość oczywista, której tłumaczyć nie trzeba. Choinką nie jestem, ale moje ozdoby, to zawsze złoto (z małymi wyjątkami, które czasami narzucają okoliczności). Wcale nie jest to wynikiem mojego magnackiego urodzenia, czy pokrewieństwa z szejkiem posiadającym rozliczne kopalnie, nie wygrałam losu na loterii… Po prostu moja skóra nie toleruje innego metalu i to od zawsze. Nawet srebro niskiej próby jest przeze mnie niszczone, nie mówiąc o odczynach skórnych i licznych kolorach, jakie może przybierać przy kontakcie z mniej drogocennymi kruszcami. Tak, oczywiście pozostaje jeszcze platyna, ale to już nie ten kolor…
Ale czas najwyższy przejść do tematu głównego, czyli kosmetyków profesjonalnych, fryzjerskich hiszpańskiej marki Tahe z serii Botanic Gold Finishing. Jak sama nazwa wskazuje jest to linia kosmetyków oparta na płynnym złocie. I jak nie dać się uwieść takiemu kosmetykowi? W moim przypadku to niewykonalne...
Botanic Gold Finishing Tahe to seria składająca się z 5 produktów, z których chciałabym Wam opowiedzieć o trzech, czyli o szamponie, odżywce i płynnym złocie z keratyną. Przyznacie sami, że zestaw to doskonały, a co więcej pełna i profesjonalna gama produktów do pielęgnacji włosów.
Jak już zapewne widzicie stylistyka opakowań, ich kolorystyka i przepiękna forma, od razu ‘wpada w oko’, a sama będąc niepoprawną miłośniczką ładnego wyglądu kosmetyków od pierwszego momentu zostałam zauroczona. Tahe daje więc nie tylko bardzo dobre kosmetyki, ale miło głaszcze wszelkie zmysły odczuwania piękna.
Tak jestem niepoprawna, jestem też gadułą, więc ten post będzie długi, mam Wam bowiem bardzo wiele do opowiadania…
Ale czas najwyższy przejść do tematu głównego, czyli kosmetyków profesjonalnych, fryzjerskich hiszpańskiej marki Tahe z serii Botanic Gold Finishing. Jak sama nazwa wskazuje jest to linia kosmetyków oparta na płynnym złocie. I jak nie dać się uwieść takiemu kosmetykowi? W moim przypadku to niewykonalne...
Botanic Gold Finishing Tahe to seria składająca się z 5 produktów, z których chciałabym Wam opowiedzieć o trzech, czyli o szamponie, odżywce i płynnym złocie z keratyną. Przyznacie sami, że zestaw to doskonały, a co więcej pełna i profesjonalna gama produktów do pielęgnacji włosów.
Jak już zapewne widzicie stylistyka opakowań, ich kolorystyka i przepiękna forma, od razu ‘wpada w oko’, a sama będąc niepoprawną miłośniczką ładnego wyglądu kosmetyków od pierwszego momentu zostałam zauroczona. Tahe daje więc nie tylko bardzo dobre kosmetyki, ale miło głaszcze wszelkie zmysły odczuwania piękna.
Tak jestem niepoprawna, jestem też gadułą, więc ten post będzie długi, mam Wam bowiem bardzo wiele do opowiadania…
KERATIN GOLD SHAMPOO TNS /System
Termo-Nawilżenia/
Szampon zamknięty został w ładnie profilowanej, niezwykle ciekawej butelce o pojemności 300 ml z dużym czarnym korkiem. Jego kolor, tak jak nazwa wskazuje jest złoty, lekko mieniący, a konsystencja gęsta, ale na tyle płynna, aby łatwo go można było wydobyć z butelki.
Zapach szamponu jest prześliczny,
ale tak trudny do określenia, że przypuszczam, że każdy mógłby mieć inne
skojarzenia. Dla mnie pachnie ananasami, w składzie znajdziemy jednak ekstrakt
z jabłek, więc może najlepiej napisać, że pachnie owocowo, czysto i zmysłowo. Pięknie.
Jak do tej pory zaleta goni atrybut, więc w pełni usatysfakcjonowani możemy
zacząć używać.
Szampon jest niezwykle wydajny,
bardzo dobrze się pieni (tak zawiera SLS), ale nie plącze i nie wysusza włosów,
co mnie osobiście bardzo często się zdarza, nawet przy używaniu produktów
naturalnych czy ziołowych. Już podczas mycia czujemy pod palcami efekt
wygładzenia, a zarazem nadania włosom charakterystycznej sprężystości, którą ja
sama ogromnie cenię.
GOLD MASK
Maska/odżywka zamknięta jest w dużym słoiczku z czarną nakrętką o pojemności 300 ml. Nakrętka i forma opakowania ułatwiają użytkowanie, tym bardziej, że maski należy używać bardzo oszczędnie. Ma gęstą konsystencję typowej maski i kolor wyblakłego złota, przez co wydaje się jeszcze bardziej atrakcyjna.
Nuta zapachowa jest identyczna z
szamponem, chociaż wydaje się być nieco bardziej wyraźna. Mnie osobiście ten
zapach podoba się ogromnie, więc zaliczam go do dodatkowych zalet kosmetyku. Maskę
wcierałam w całą długość włosów i po kilku minutach dokładnie spłukiwałam. Już
przy myciu czujemy natychmiastową zmianę włosów, które stają się jeszcze
bardziej gładkie, jakby śliskie, a zarazem sprężyste i grubsze (mięsiste).
Maska zdecydowanie poprawia
kondycję włosów i ich wygląd, nie natłuszcza włosów, ani nie pozostawia uczucia
ciężkości. Nie wpływa na skórę głowy, czyli na pewno nie uczula i nie powoduje
oklapnięcia włosów u nasady. Nie kruszy się, co już niestety kiedyś mnie spotkało. Włosy stają się jedwabiście miękkie i przyjemne w
dotyku, a zapach dyskretnie przypomina nam o swojej cudownej mocy.
Co zyskują włosy? Otóż już po
samym szamponie stają się miękkie i elastyczne, ale najbardziej spektakularnym
efektem jest stosowanie szamponu i odżywki, gdyż ta ma jeszcze jedną cechę
szczególną. Otóż wpływa na kolor, powodując że we włosach zaczynają mieszkać
złociste refleksy, które wydobywa światło słoneczne. U mnie na czerwonej
czuprynie pojawiły się niemal złociste pasemka, które pięknie mienią się do
słońca, a ten połysk jest naturalny i niezwykle uroczy. Tym efektem byłam
zaskoczona najbardziej, i właśnie ta cecha zadecydowała, że już po pierwszym
myciu zestaw został zaliczony do moich ulubionych.
KERATIN GOLD
Jak wiecie kosmetyki do włosów, zwłaszcza te z linii profesjonalnych, zawsze mają jakieś zadanie do spełnienia. Jedne nawilżają, inne odbudowują, jeszcze inne nadają kolor. Tutaj mamy to wszystko razem, nie można bowiem zapomnieć, że są to produkty oparte na keratynie, czyli podstawowym budulcu włosów.
Ostatni produkt to właśnie płynne
złoto z keratyną czyli serum do końcówek włosów w formie olejku, który bardzo
szybko wchłania się we włosy i odżywia zniszczone końcówki. Produkt nie obciąża
włosów, jest szybko absorbowany przez włosy, a jego stosowanie przynosi efekty
w postaci poprawy wyglądu i zdrowia włosów. Olejek zamknięty jest w buteleczce z
aplikatorem o pojemności 30 ml oraz śliczne złoto-czarne pudełeczko.
Aplikator ułatwia dozowanie
olejku, którego używamy w bardzo małych ilościach i wcieramy tylko w dolne
partie włosów. Olejek nie wpływa na wygładzanie, dlatego może być stosowany
także przez osoby z włosami kręconymi. Nuta zapachowa tożsama z pozostałymi
kosmetykami serii, zatem wspaniale komponuje się z nimi i uzupełnia kurację
keratynową.
Od producenta:
KERATIN GOLD SHAMPOO TNS, System Termo-Nawilżenia
PRZEZNACZENIE: Do włosów bardzo suchych i/lub zniszczonych. Efektywny w scalaniu rozdwojonych końcówek. Zawiera aktywną keratynę i roślinne komórki macierzyste.
SPOSÓB UŻYCIA: Delikatnie wmasuj
we włosy i pozostaw na kilka minut. Zmyj ciepłą wodą i powtórz zabieg.
INCI: Aqua (Water), Sodium Laureth Sulfate, Cocamido Propyl betaine, Glycol Sterarate/Cocamide, Cocamide MEA, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Polyquaternium-10, Penthenol, Phenoxyethanol/Benzoic Acid/Dehydroacetic Acid, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Hydrolyzed Keratin, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract/Xanthan Gum/ Glycerin/Lecithin, Tetrasodium EDTA, Citric Acid, wParfum, C.I. 19140, C.I. 15985.
PRZEZNACZENIE: Maska z aktywną keratyną i płynnym złotem. Produkt regenerujący, wygładzający i chroniący kolor zniszczonych włosów. Potrójny efekt: nabłyszczenie, wygładzenie i błyskawiczne odżywienie. Polecana do włosów farbowanych i przesuszonych, zniszczonych, rozjaśnianych oraz dojrzałych.
SPOSÓB UŻYCIA: Osuszyć włosy
ręcznikiem. Nałożyć równowartość dwóch pompek technicznych (wielkość orzecha
włoskiego). Pozostawić na włosach od 2 do 3 minut. Dokładnie spłukać.
INCI: Aqua (Water), Cetyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Avocado (Persea Gratissima) Oil, Ethoxydiglycol, Propylene Glycol, Chamomilla Recutita, Butylene Glycol, Glucose, Bisabolol, PEG-2 Dimeadowfoamamidoethylmonium Methosulfate, Panthenol, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Hydrolyzed keratyn, Argania Spinosa, CI 77891 (Titanium Dioxide), Mica, Silica, CI 77491 (Iron Oxides), Parfum.
KERATIN GOLD
PRZEZNACZENIE: Płynne Złoto z keratyną i aktywnymi komórkami macierzystymi roślinnego pochodzenia. Pomaga w walce z oznakami starzenia przebudowując włos od wewnątrz, przywracając my jego pełność, energie, gęstość, blask i niezwykłą miękkość.
SPOSÓB UŻYCIA: Po umyciu
włosów, ale przed jakimikolwiek zabiegami termicznymi nanieść niewielka ilość
produkty na końcówki palców i rozczesać na mokrych końcówkach włosów.
INCI: Cyclopentasiloxane/Dimeth iconol, Ciclomethicone, Phenyl Trimethicone, Argania spinosa, Meadowfoam (Limnanthes Alba) Seed Oil, Octodecyl Myristate, Tocopheryl Acetate, Hydrolyzed Keratin, Malus Domestica Fruit Cell Culture Extract/Xanthan Gum/Glycerin/Lecithin, Parfum (Fragrance), C.I. 47000, C.I. 26100.
Możecie mi również wierzyć, że
złota dziewczyna i złota linia Botanic Gold Finishing Tahe tworzą wspaniały duet,
rozumiejąc się doskonale. Dopiero rozpoczynam swoją przygodę z marką Tahe, ale już jestem pod jej ogromnym urokiem. Moje włosy zyskują ładny i zdrowy wygląd oraz złote refleksy, które pasują do mojego pojęcia piękna, a ja mam świadomość, że używam kosmetyków idealnie dopasowanych do moich potrzeb. A to jest dla mnie ważne i zawsze stawiam te zalety na pierwszym miejscu.
Wyłącznym dystrybutorem hiszpańskich produktów Tahe dla salonów fryzjerskich i kosmetycznych jest firma Silog Sp. z o.o.
WIĘCEJ: http://www.silog.pl/
Lubicie keratynowe kuracje do włosów?
A może znacie już kosmetyki Tahe?
Zapraszam do dyskusji...
przydałaby mi się taka maska :) no i tym płynnym złotem bym nie pogardziła ;)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńoch, to ja zdecydowanie jestem srebrną dziewczyną! :) Jedyne co wiem o swoich włosach, to to, że zdecydowanie muszę je mieć w chłodnym odcieniu, bo w takich mi najładniej i najlepiej się czuję, więc te złote refleksy są nie bardzo dla mnie, niestety. Chociaż tak ładnie zareklamowałaś te produkty, że zaczynam się zastanawiać, Mała Kusicielko :P
OdpowiedzUsuńDo usług, figlarne ukłoniki :)
Usuńkurczę ja tyż chę te kosmetyki.... są baaaardzo interesujące;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam;)
Są, jak najbardziej :)
UsuńNie znam tego złotka ;D
OdpowiedzUsuń:(
UsuńBardzo ekskluzywnie wyglądają jak na taką cenę :)
OdpowiedzUsuńWyglądają ślicznie, nie zaprzeczę :)
UsuńBardzo zaciekawiły mnie te kosmetyki. Potrzebuję czegoś treściwszego do włosów. Ceny nawet nie najgorsze. Cóż, nie można odmawiać swoim włosom niczego :D
OdpowiedzUsuńJeśli tylko masz takie potrzeby, polecam, ja właśnie się zachwycam...
UsuńMaski bym z chęcią wypróbowała :) A jak zachęcająco wyglądają te kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo ciekawe i dla oka i dla włosów :)
UsuńKosmetyki świetnie się prezentują, kusisz jak zwykle złota dziewczyno:)
OdpowiedzUsuńAle tak naprawdę czytając cały czas przyglądałam się zdjęciom i muszę zapytać, jak Ty je robisz, no nie skupie się na recenzjach, jak mi sekretu nie zdradzisz:)
Hmmm, mam takiego byle jakiego 'pstrykacza', więc pstrykam jak umiem :) A że nie ma jakości, stosuję kilka trików, a zwłaszcza układ słońce-cień :)
UsuńPozdrawiam...
Efekt osiągasz bardzo ciekawy:)
UsuńDziękuję ślicznie :)
UsuńDo mojej śniadej cery złoto to jedyny pasujący kolor;) Tylko mam go zdecydowanie za mało w biżuterii.
OdpowiedzUsuńTeż zawsze tak mówię :)
UsuńPiękne, cuda po prostu!
OdpowiedzUsuńPłynne złoto mnie ciekawi:)
Jestem kobietą i to lubię. A w kosmetykach szczególnie:)
Pozdrawiam:)
Ślicznie napisane :) Też jestem złotą kobietą :)
UsuńA czy da się nie uwieść przez płynne złoto, zwłaszcza w tak pięknym opakowaniu? :)
OdpowiedzUsuńJeśli chociaż ciut uwiodłam, jestem ogromnie zadowolona :)
UsuńZłotko:) od samego oglądania poprawia się kondycja włosów i nie tylko :) ciekawa recenzja...nigdy nie używałam jeszcze kosmetyków z płynnym złotem..czy zauważyłaś słowo "jeszcze" ;)
OdpowiedzUsuńSama bardzo lubię słowo "jeszcze", a moja lista rośnie w oczach... Tyle jeszcze (hi hi hi) chciałabym móc poznać...
UsuńCiekawa jestem jak takie płynne złoto faktycznie zadziała na włosy :))
OdpowiedzUsuńNa moje działa fenomenalnie, a jak się spisze serum, po dłuższym stosowaniu, postaram się jeszcze wspomnieć :)
UsuńjejQ, ale przepiękne te kosmetyki :) chciałabym chociaz jeden mieć :)
OdpowiedzUsuńDla mnie za drogo. Ehh :) Ciekawie napisane
OdpowiedzUsuńCudowności!
OdpowiedzUsuńJa dziś pierwszy raz użyłam maski i szamponu - ekstra, też jestem złotą dziewczyną :)
Super Martusiu, zdjęcia :*
Wiem, moja złota dziewczyno :) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona...
UsuńI dziękuję ślicznie - czasami jesień jest przychylna planom :)
Dzięki temu blogowi zawsze można poznać coś nowego i tak jest też w tym przypadku :)
OdpowiedzUsuń:) Już taką mam naturę, dziękuję :)
UsuńPotrafisz tak pieknie opowiadać o kosmetykach, wplatając różne historyjki i dygresje, naprawdę świetnie się ciebie czyta i twoje piękne zdjęcia, każde inne. Lubię tu zaglądać! Złota dziewczyno! :)
OdpowiedzUsuńach te Twoje złote niespodzianki - piękne są!
OdpowiedzUsuń:)
A witam, witam :) Tak piękne...
UsuńZłoto:) Mogliby zrobić coś z białego złota:):)
OdpowiedzUsuńJa nie skorzystam z tego złota bo już odkryłam swój sposób na włosy i to w dodatku dość tani:) ale muszę przyznać, że bardzo interesujące te produkty i ciekawie je przedstawiłaś:)
złoto jest cudne, jednak ja aż tak go na sobie nie noszę :P
OdpowiedzUsuńco do produktów, widać z wyższej półki a szkoda, cena odstrasza mnie :|
A ja uwielbiam złoto...
UsuńI was thinking about this products and could not decide if I should buy it but it looks pretty cool so maybe I will give it a try. Thanks for the information. Your have a lovely blog by the way and I am a new follower! Hope you will like my blog and follow back!
OdpowiedzUsuńPop Culture&Fashion Magic
Thanks for visiting my blog! :) I retun of course ;)
UsuńJak zawsze Martuś kusisz czymś fajnym :) Ostatnio włosy (a właściwie skórę głowy) muszę traktować tak jak nakazała dermatolog, więc póki co mam bardzo ograniczone ilości produktów. Niestety, bo ta maska do włosów bardzo by mi odpowiadała.
OdpowiedzUsuńCoraz poważniej zastanawiam się nad zmianą nazwy bloga... hi hi hi, ale nie wiem, czy uda mi się tak zawsze kusić czymś tak pięknym i jeszcze skutecznym :)
UsuńTak znam leczenie dermatologiczne, więc rozumiem...
rzeczywiście masz ciężko... jak biżuteria to tylko złoto, jak kosmetyki to też konkretne i wybrane. nie zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńja natomiast za złotem absolutnie nie przepadam... chyba że białym to ok.
Tak dodać do tego migreny... i wychodzi niebieska krew, albo po prostu istny dziwoląg...
Usuńajjj ale kusisz. Maskę i serum przyjęłabym chętnie pod swe skrzydła :D szamponu raczej nie, bo szampon ma dla mnie umyć włosy i tyle. Najbradziej kusi mnie serum, bo skończyło się moje, a czymś trzeba zabezpieczać końce włosów! Poza tym kosemtyki wyglądają przepięknie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać Ci się do czegoś kochana. Nigdy nie czytam opisów producentów. Po prostu do mnie to nie dociera, przebiegam oczami i skupiam się na tym co napisała dana bloggerka. Dlatego lubię tu do Ciebie zaglądać, bo Ty zawsze fajnie i dokładnie wyszstko opiszesz :)
Bardzo dziękuję :) Staram się i bardzo się cieszę, że jestem czytelna. Czasami zastanawiam się, czy nie nudzę, ale gadułą jestem chyba od zawsze...
UsuńUkłoniki :)
I znowu egzotyczne kosmetyki... ech, pomagasz mi w treningu silnej woli ;D Bo to nie lada wyczyn, żeby po obejrzeniu Twojej notki nie rzucić się do kupowania :) Oj tę maskę bym przygarnęła...
OdpowiedzUsuńUff, dobrze że nie piszesz, że mnie za to zablokujesz...
UsuńO kurcze nie znam tych kosmetyków :)!
OdpowiedzUsuńOtagowałam cię u siebie :), zapraszam do zabawy :)
Dziękuję bardzo, już widziałam :)
UsuńO matko! Znowu u Ciebie fantastyczne kosmetyki, o których pierwszy raz słyszę. Ostatnio dostałam olejek do włosów z keratyną i bardzo go lubię, więc zapiszę sobie tą kurację na moją listę "Do kupienia przy zastrzyku gotówki".;)
OdpowiedzUsuńI ja taką listę mam i ciągle rośnie, jeszcze tyle ciekawych rzeczy do przetestowania...
UsuńTakie kosmetyki to miód dla serca :)
OdpowiedzUsuńGratuluję nowej współpracy i chętnie poczytam recenzje :)
Hmmm, proszę bardzo, jest powyżej :)
Usuńpierwszy raz mam z nimi stycznosc :) wygladaja bardzo kuszaco!
OdpowiedzUsuńI takie są, bez wątpienia :)
UsuńJa mam kolor miedziano przechodzący na czerń włosów, wiec te złotko to raczej na blond ?
OdpowiedzUsuńja tez uwielbiam złotka? ale mam mało takiej biżuterii ;):(
Buziaki, pozdrówki
Sama mam rubin, więc nie blond, ale złoty refleks, tak jakbyś złapała promień słońca we włosy...
UsuńNo proszę!
OdpowiedzUsuńSkoro o złocie mowa, to ostatnio kupiłam zestaw kosmetyków z dodatkiem złota - jako prezent dla przyszłej teściowej :)
Wow, ja moją teściową omijam szerokim łukiem...
Usuńdziękuję za miłe słowa pozostawione u mnie ;)
OdpowiedzUsuńja akurat zdecydowanie wolę srebro, na szczęście mnie nie uczula, ale często słyszę o takiej alergii, niestety.
U Ciebie to zawsze poczytam o kosmetykach jakieś firmy, o której nie miałam nawet pojęcia ;) taką maseczką bym nie pogardziła
Lubię odkrywać te zupełnie mniej znane marki, a takie ciekawe i kuszące...
Usuńja też lubię złoto, nawet bardzo jednak moja kolekcja jak na razie jest malutka ;)
OdpowiedzUsuńlubię Twoje posty, bo nie znam części tych kosmetyków i fajnie zobaczyć w końcu coś nowego :D
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nich wcześniej :) wyglądają ciekawie :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam ich nigdzie, już samo opakowanie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńJuż samo opakowanie kusi, oj jak bardzooo! :>
OdpowiedzUsuńMimo iż bardziej wolę srebrna biżuterię, to chętnie bym sięgnęła po ten olejek, czyli płynne złoto z keratyną:)
OdpowiedzUsuńCudowne to złotko i pewnie cała błyszczysz, aż pozazdrościć ;)
OdpowiedzUsuńhm,kusząca linia
OdpowiedzUsuńpo pierwsze piękne zdjęcia aż miło się patrzy.
OdpowiedzUsuńPo drugie miło mi, że do mnie zajrzałaś ;)
Właśnie testuję szampon i jak na razie jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńbalenciaga shoes
OdpowiedzUsuńkyrie 3 shoes
yeezy 500
hogan outlet
ferragamo belt
spongebob kyrie 5
lebron 17
nike air max 97
ralph lauren uk
yeezy 500 blush
xiaofang20191219