Witajcie
Starcie zimy z wiosną trwa,
chociaż o przedwiośniu to raczej mówić nie można. Kto widział burzę bez słońca?
Pogoda jest niezwykle kapryśna, a ja szukam pocieszenia w świecie kosmetycznych
cudeniek. I przebywam w niezwykłym świecie Fridge by yDe. Nic bowiem nie może
być lepszym przyjacielem kobiety niż odrobina luksusu i naturalności...
Marka Fridge by yDe zauroczyła
mnie już wspaniałym kremem do twarzy, o którym miałam przyjemność opowiadać Wam
kilka tygodni temu (recenzja). Dzisiaj chciałam Wam przedstawić następną
kosmetyczną perełkę, a mianowicie balsam do ciała Lotus Body. Kosmetyk
delikatny jak mgiełka o subtelnym i pięknym zapachu lotosu…
Kosmetyki Fridge by yDe trafiają
do nas w pięknym i niezwykłym opakowaniu, którym jest prześliczna
torebka bąbelkowa z różowym kwiatuszkiem. Już sam zapach paczki po rozpakowaniu
przenosi nas w świat rozkosznego luksusu, a ja nareszcie mam świadomość, że tak
pachną perfumy yDe. Nie zdradzę Wam tylko, które, niech to będzie specjalna niespodzianka…
W torebeczce znajdujemy kosmetyk,
który w woreczku z kolorową kokardą (tym razem fioletową) kusi i zaprasza do
poznania. Dodatkowo zawsze otrzymujemy w prezencie próbki innych kosmetyków
marki, mamy więc szansę poznać przedsmak kolejnych perełek z oferty produktowej
firmy. Ta perfekcja i dbałość o szczegóły jest dla mnie synonimem doskonałości.
Firma dba o klientki oferując nie tylko wspaniałe kosmetyki, ale także rozkosz
dla kobiecego poczucia estetyki i piękna.
Uwielbiam rozkoszować się
opakowaniami, pomalutku otwierać paczuszki i woreczki, ciesząc się niespodzianką.
Może mam w sobie o wiele więcej dziecinnych cech niż jestem w stanie głośno
przyznać, jednak za każdym razem marka Fridge by yDe potrafi mnie cudownie
zaskoczyć. I za to jestem w niej po prostu zakochana, uwiodła mnie swoim czarem…
Balsam do ciała Lotus Body
zamknięty jest w szklanej buteleczce z ciężkiego, matowego szkła, co nadaje
opakowaniu cech ekskluzywnych. Dodatkowo przy plastikowej pompce odnajdujemy
błyszczący kryształek Swarovskiego
w kształcie łezki zawieszony na srebrnej niteczce. Tym razem jest on
krystalicznie czysty, niemal surowy w swojej przezroczystości.
Dodaje to opakowaniu owego magicznego uroku,
którego chwalić nigdy nie przestanę, jestem bowiem odwiecznie zapatrzona w czar
kompilacji szklanych detali, tutaj tworzących element biżuterii i opakowania. To
jest luksus, który potrafię i chcę docenić.
Sam balsam ma kolor biały i niezwykle
delikatną, niemal mleczną konsystencję. Dzięki temu bardzo dobrze rozprowadza
się na skórze, a ponadto jest niesamowicie wydajny. To mój ulubiony typ
kosmetyków do ciała, właśnie dzięki tej lekkiej jak mgiełka konsystencji, która
pozwala na masaż ciała, a jednocześnie absolutnie jej nie „zakleja”
(przepraszam za takie określenie, ale tak właśnie się czuję nakładając na ciało
gęste i tłuste maślane preparaty).
Balsam idealnie się rozprowadza, jednak
potrzeba kilka minut, aby wchłonął się całkowicie w skórę przynosząc uczucie
ukojenia i doskonałego nawilżenia. To kolejna zaleta tego kosmetyku – znika uczucie
napięcia i ściągnięcia skóry, które u mnie bardzo często (niestety) występuje. Nawilżenie
jest długotrwałe, co także chciałam podkreślić.
Skóra staje się gładka i nawilżona, a
dodatkowo przyjemnie odprężona. Ponadto balsam prześlicznie pachnie. Jest to
zapach delikatny i subtelny, który zaczynamy doceniać w momencie masażu skóry. Właśnie
ciepło ciała wydobywa z balsamu owe tajemne, uwodzicielskie nuty lotosu, które
otulają nas eteryczną i ekskluzywną mgiełką luksusu.
Ten zapach właśnie taki jest, delikatny a
jednak wyjątkowo ekskluzywny, poważny i tym samym zmysłowo kobiecy. Moim zdaniem
to taka nuta zapachowa, która powinna spodobać się każdej kobiecie, bowiem
niesie ze sobą niemal magiczną moc uwodzenia zmysłów. Lotos jest wszakże jednym
z bardziej znanych afrodyzjaków…
Muszę jeszcze wspomnieć o jakości. Jest to
bowiem kosmetyk naturalny i wykonany według najbardziej wygórowanych kryteriów
jakości. Dlatego ma krótki okres gwarancji, zawsze dokładnie oznaczony na
opakowaniu. Kosmetyki fridge przechowuje się w lodówce, dla zapewnienia najlepszej
z możliwych jakości, a tym samym, jest to produkt pozostający luksusem na rynku
kosmetycznym.
Balsam do ciała Fridge by yDe
spełnił wszystkie moje oczekiwania. Tym samym uważam, że jest to kosmetyk godny
polecenia, a co więcej zasługujący na największe zachwyty. Począwszy od
pięknego opakowania, poprzez miłe i przyjemne używanie do efektów. Przynosi
nawilżenie nawet najbardziej suchej skórze, wygładza i ujędrnia i zostawia uroczy
zapach, którym możemy rozkoszować się przez wiele godzin.
Balsam Lotus Body jest wspaniały.
Jest niezwykły. I jest magiczny. A ja niezwykle się cieszę, że mogę się nim rozkoszować.
I tak, go właśnie oceniam – jako romantyczną rozkosz dla ciała…
Od producenta:
Lotus body- kwintesencja kobiecości
Piękny
lotosowy zapach.
Balsam magiczny, kwintesencja
kobiecości. Zawiera drogocenne składniki, które dostarczają skórze wszystkiego
co niezbędne do głębokiego nawilżenia, odżywienia i regeneracji. Przedłużają
jej młodość. Skóra z każdym dniem staje się delikatniejsza, lepiej napięta i
bardziej aksamitna. Kwiat lotosu to afrodyzjak, symbol wiecznie odradzającego
się piękna, ciągłego rozkwitu i młodości. Lotos to talizman. Kobieta pachnąca
lotosem roztacza wokół siebie aurę wyjątkowości i tajemnicy.
Wmasuj powoli w całe ciało. Nie
ubieraj się od razu, daj skórze kilka minut na wchłonięcie preparatu.
Zalety balsamu Fridge by yDe:
- 100% naturalny,
- Bez konserwantów, alkoholu i
związków syntetycznych.
- Produkt jako jedyny z linii
fridge zawiera absoluty roślinne – absolut lotosu błękitnego i absolut lotosu
różowego.
- Okres ważności to 2,5
miesiąca od daty produkcji.
- Krem przechowuj w lodówce.
INCI: Water (Aqua), Rosa Damascena
Flower Water, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Sorbitan Olivate,
Cetearyl Olivate, Rosa Canina Fruit Oil, Glycerin, Citrus Grandis (Grapefruit)
Seed Extract, Cera alba , Xsantan gum, Pink Lotus Absolute, Blue Lotus
Absolute, Citronellol, Linalool.
Pojemność: 95 g/Cena: 190.00 PLN
Pojemność: 190 g/Cena: 280.00
PLN
Zwykłe kosmetyki zawierają
silikony i parafiny, które działają jak folia i duszą skórę. Skóra nie oddycha
i szybko się starzeje. Udowodniono, także rakotwórcze działanie chemicznych
substancji zawartych w kosmetykach, które magazynują się w ciele i bardzo
szkodą zdrowiu. Zwykłe kosmetyki są jak napój o smaku grejpfrutowym przydatny
do spożycia przez 2 lata, a Fridge by yDe jak sok ze świeżo wyciśniętych owoców.
Różnica między fridge a zwykłymi
kosmetykami Eco i Bio:
Jednostki certyfikujące kosmetyki
naturalne (ECOCERT, BDiH) dopuszczają użycie kilkunastu substancji
syntetycznych, w tym konserwantów, jak również alkoholu. Każdy fridge jest
stworzony wyłącznie z naturalnych składników, nie zawiera żadnych konserwantów
i alkoholu, a tym samym marka wyznacza najostrzejsze kryteria.
SERDECZNIE POLECAM STRONĘ: http://www.fridge.pl/
Znacie już markę Fridge by eDe?
Podoba Wam się taki perfekcyjny luksus?
Zapraszam do rozmowy...