Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kuchnia. Pokaż wszystkie posty

środa, 20 listopada 2013

Marta piecze z TERMISIL




Dzięki uprzejmości portalu Uroda i Zdrowie miałam możliwość testowania naczynia żaroodpornego TERMISIL z systemem Grill&Drop. Do testów otrzymałam naczynie o pojemności 2,4 l, które w zupełności wystarcza do przygotowania obiadu dla mojej rodzinki, a dodam, że mam w domu okropnie i zawsze głodnych panów, którzy lubią zjeść dobrze i solidnie.

Dlatego byłam ogromnie zadowolona z możliwości poznania naczyń TERMISIL, dzięki którym pieczenie stało się przyjemnością, a obiady są zawsze smaczne i soczyste. Brakowało mi takiego naczynia, a teraz nie umiem się bez niego obejść. I chociaż moja recenzja pojawia się bardzo późno, naprawdę nie próżnowałam, a gotowałam, a raczej piekłam i testowałam…

Na stronie producenta możemy przeczytać, że sekret tego naczynia żaroodpornego tkwi w jego właściwościach:
“Zastosowany w produkcie system Grill&Drop wymusza obieg pary wodnej i aromatu, co sprawia że potrawy są soczyste, aromatyczne i smaczne.
Szklane ryfle na dnie pojemnika, zapobiegają przywieraniu potraw, a szklane krople w pokrywie naczynia zapewniają równomierne nawilżenie potrawy. Szkło borokrzemowe Termisil, z jakiego zostało wykonane, jest odporne na zarysowania i skrajne temperatury (od -50°C do +500°C). Nie wchodzi w reakcje z żywnością i nie absorbuje zapachów.”

Naczynie jest uniwersalne: można w nim łatwo przyrządzić potrawę w piekarniku, jak również podać ją na stół, przechować w lodówce, czy odgrzać w mikrofalówce. Dzięki przezroczystym ściankom możemy obserwować cały proces pieczenia. Nie matowieje.
Naczynie jest idealne zarówno do przygotowywania potraw dla dwojga, jak i do większych porcji zapiekanek czy mięs.

Naczynie żaroodporne TERMISIL nie tylko ma same zalety techniczne, ale również bardzo ładnie wygląda, zapobiega przywieraniu potraw, sprawia, że pieczenie jest łatwe, a zmywanie szybkie. I to nie tylko w zmywarce. A kto tego nie kocha, jeśli możemy zauważyć same pozytywne cechy takich naczyń. 
Na pochwałę zasługuje też uniwersalność - po upieczeniu możemy naczynie Termisil postawić na stole lub pozostałą część potrawy przechowywać pod przykryciem w lodówce. 
Mięso pieczone w naczyniu Termisil jest niezwykle smaczne, aromatyczne i soczyste. Wszystko ładnie się dopieka, a naczynie nie traci swojego estetycznego wyglądu. Efektowne i bardzo praktyczne w kuchni, co doceni każda gospodyni, nawet taka, która nie za bardzo potrafi gotować (jak ja, z moimi dwoma lewymi rączkami).
Jestem ogromnie zadowolona i z przyjemnością chwalę i na łamach bloga, jak i prywatnie.

A co udało mi się upiec:




Schab z jabłkami i pigwą

Składniki:
- 1 kg schabu
- 5 słodkich jabłek
- 4 owoce pigwy
- 1 mały por
- szczypiorek
- do marynaty: papryka ostra, sól, kilka łyżek oliwy, sok z limonki, kilka łyżek białego wina, zioła, gałka muszkatałowa
Przygotowanie:
Mięso oczyścić, ponacinać. Przygotować marynatę, natrzeć mięso i zostawić na kilka godzin. Pokroić jabłka i pigwę oraz pora. Wszystko włożyć do naczynia Termisil, piec godzinę w piekarniku. Zdjąć pokrywkę i dopiekać jeszcze około 15 minut.

Karkówka w pieczarkach i porach


Składniki:
- 1 kg karkówki
- 2 duże cebule
- 2 duże pory
- 1/2 kg pieczarek
- papryczka chili
- kolorowy pieprz
- oliwa
Do marynaty: sos sojowy jasny, papryka ostra mielona, lubczyk, sól, czosnek
Przygotowanie:
Mięso oczyścić, lekko ponacinać. Przygotować marynatę, dokładnie natrzeć mięso i pozostawić na kilka godzin. Warto mięso kilka razy obracać. Pieczarki obrać i pokroić, dodać pokrojoną cebulę. Lekko zeszklić na łyżce oliwy. Włożyć mięso i dodatki do naczynia Termisil, piec około godziny (aż mięso będzie miękkie). Odkryć i lekko dopiec do ładnego zarumienienia. Podawać z kolorowym pieprzem.






Udka w miodzie z gruszkami


Składniki:
- 4 udka z kurczaka
- 2 dojrzałe, ale twarde gruszki
- orzechy włoskie
- olej z orzechów
Marynata: cynamon, miód mniszkowy, papryka czerwona, kilka łyżek jasnego piwa, sól

Przygotowanie:
Wymieszać składniki marynaty, natrzeć dokładnie mięso i zostawić na kilka godzin. Gruszki pociąć na ćwiartki i wrzucić na kilka minut do wody z miodem i cynamonem. Podsmażyć udka na oleju orzechowym i przełożyć do naczynia Termisil. Piec około 40 min. Wyjąć mięso, zdjąć pokrywkę, dodać gruszki i piec jeszcze około 20 minut. 


Zapiekanka ziemniaczana z rydzami


Składniki:
- 6 dużych ziemniaków
- 20 kapeluszy rydzów
- tymianek
- gałka muszkatałowa
- czerwona cebula
- pierś z kurczaka
- 6 brukselek
- kolorowy pieprz
- kilka łyżek oleju ryżowego
Przygotowanie:
Ziemniaki obrać i pokroić w plasterki. Włożyć do naczynia Termisil. Obsypać solą i tymiankiem oraz gałką muszkatałową. Rydze umyć, pokroić w plaski. Podsmażyć delikatnie (ok. 3 min.) na oleju ryżowym, dodając pokrojoną cebulę i sól. Brukselki wrzucić na gorącą wodę i gotować około 15 minut. Ładnie zdjąć listki. Na oleju pozostałym ze smażenia grzybów lekko zrumienić pierś z kurczaka pokrojoną w paski. Wszystko dodać do ziemniaków, wymieszać. Piec w piekarniku około 30 minut, zdjąć pokrywkę i dopiekać przez 5-10 minut do zrumienienia. Podawać z kolorowym pieprzem. 

Udka w sosie pomarańczowym ze słonecznikiem


Składniki:
- 3 udka
- 2 słodkie pomarańcze
- słonecznik łuskany
Na marynatę: szklanka soku pomarańczowego, sól, papryka chili w proszku, kurkuma, szczypiorek
Przygotowanie: 
Wymieszać składniki marynaty, natrzeć mięso, pozostawić na kilka godzin. Na oleju słonecznikowym delikatnie podrumienić udka. Przełożyć do naczynia Termisil, mocno skrapiając sokiem z pomarańczy. Piec około 30 minut, wyjąć z piekarnika, odkryć, ponownie skropić sokiem z pomarańczy (można włożyć cząstki do naczynia i posypać ziarnami słonecznika. Piec jeszcze 15 minut, do zrumienienia skórki.

 Polecam naczynia TERMISIL - z nimi wszystko się Wam uda, a dania, no cóż, sami widzicie, proste a smakowite...


poniedziałek, 23 września 2013

Kuchnia z charrakterrem czyli obiadek u Marty...




Witajcie

Zamiłowanie do potraw ostrych i pikantnych czyli po prostu z charakterem to u mnie cecha rodzinna, o czym wspominałam już kiedyś zapraszając Was na obiadek. Dzisiaj jednakże kolejna odsłona naszych gustów kulinarnych, a jednocześnie wycinek możliwości zastosowania mniej typowych sosów TABASCO, a mianowicie w wersji czosnkowej (GARLIC TABASCO) i łagodnej zielonej (MILD TABASCO).

Jak jednak wiecie (jeśli czasem czytacie) kucharka ze mnie jest marna, co chyba już zmienić się nie może. Nie za bardzo lubię gotować, co zupełnie nie idzie w parze z faktem, że jeść uwielbiam. Moja kuchnia jest raczej prosta i pospolita, chociaż rodzina nieustannie twierdzi, że uprawiam sztukę w laboratorium alchemicznym, a nie w zwykłej jadłodajni. Alchemia jednakże, to nie wyraz czarodziejskich zdolności, a jedynie wyraz mojego ciągłego i nieustannego eksperymentowania, ze skutkami poniekąd różnorodnymi, nie wykluczając totalnych porażek. 



Prawda jest taka, że mnie zwykłe gotowanie nudzi, a trzymanie się przepisów zupełnie nie leży w mojej naturze. Stąd na przykład w życiu nie upiekłam ciasta, bo tutaj trzeba być dokładnym i skrupulatnym, czego ja opanować nie zdołam już nigdy. Za to potrawy poniekąd banalne, polane sosem, duszone czy opiekane to już raj doświadczeń i cała gama wszelakich możliwości. Oczywiście biorąc to wszystko pod uwagę, oczywistym pozostaje fakt, że dwa razy tego samego ugotować nie potrafię, więc każdy dzień i każda potrawa to dzieło nowe i osobliwe, często nawet jadalne.

TABASCO to jedna z moich ulubionych przypraw, która pozwala mi tworzyć dania wyraziste, a czasami pięknie ukrywa jakąś pomyłkę, która przecież zdarzyć się może. Smak tej przyprawy jest charakterystyczny i na pewno mocno rozpoznawalny, co moja rodzina uwielbia, a mnie pozwala pozbyć się nudy smaków nijakich. Jednakże TABASCO to nie tylko wersja ORGINAL czy HOT, ale też wersja smakowa (GARLIC) i wersja łagodna (MILD), które potrafią zrewolucjonizować kuchnię i jednocześnie umożliwiają prawdziwie ciekawe eksperymenty smakowe.



Wersja GARLIC TABASCO to sos paprykowo-czosnkowy, czyli połączenie smaku ostrego z wyrazistą i wyczuwalną nutą czosnku. Mix doskonały do wszelkich potraw jesiennych, które u mnie oznaczają łączenie papryki, cukinii, kabaczków i pomidorów w zestawieniach wszelakich i wcale nie nudnych. Jeśli ktoś tych warzyw nie lubi w okresie jesieni u mnie chodziłby głodny, bo trendów sezonowych trzymać się lubię, a wymienionych składników w moim jadłospisie nigdy zabraknąć nie może.    

I tak powstały przedstawione na zdjęciach dania, proste i łatwe, tradycyjne i szybkie (co też cenię i preferuję) oraz sycące, tego bowiem wymagają żołądki moich wiecznych głodomorów. Z sosem GARLIC TABASCO według mojego gustu idealnie komponuje się leczo w każdej wersji oraz wszelkie sosy na bazie pomidorów połączone najlepiej z makaronem, gdyż tak moja rodzina najbardziej lubi. Moich chłopców do jedzenia ryżu nie umiem namówić, a próbowałam na wszelkie sposoby i z różnymi gatunkami (chyba czarny ich najbardziej przeraził). 



To oczywiście tylko marny wycinek możliwości zastosowania sosu GARLIC TABASCO, który nadaje się też bowiem do wszelkich dań zapiekanych (pizza, zapiekanki, pieczone ziemniaczki itp.) oraz sosów i zup, a także wszelkich dań mięsnych, a nawet pomidorowych napojów.
Smak zachwyca idealnie dobraną kompozycją i zapachem, nadaje potrawom zarówno charakterystycznej pikantności, jak i subtelnej i pożądanej głębi wyrazistości. Jest fantastycznym dopełnieniem, a zarazem czarującym akcentem wyczuwalnym w każdym kęsie, jeśli już mamy się należycie delektować. Moja kuchnia przyjęła go z prawdziwym uznaniem i satysfakcją nabywania nowych doświadczeń oraz wydobywania z potraw nowych, fascynujących smaków.



Wersja MILD TABASCO, czyli w uproszczeniu TABASCO łagodne z zielonych papryczek jalapeno to natomiast kwintesencja jakości w odcieniu zieleni. Smak jak przystało na sos TABASCO jest ostry, ale zachowuje ową charakterystyczną równowagę, która pozwala wydobyć iskrę, ale nie wywołać pożaru. Jednym słowem wersja dla tych, którzy mają ochotę na danie dobrze doprawione, ale z wysublimowaną elegancją.

Dodatkowo sos MILD TABASCO ma kolor idealnie zielony, co umożliwia jego stosowanie do potraw właśnie w tym kolorze, a dla mnie to prawdziwy rarytas. Zielone może zostać zielone, a dodatkowo staje się ostrzejsze i wyraźniejsze, co przełamuje nudę mdłości czy słodkości niektórych zielonych warzyw. Oryginalność smaku i koloru to 'oczko w głowie' każdej gospodyni domowej, chociaż mnie można prędzej nazwać starą wariatką, niż gospodynią, ale chodzi o zasadę kulturalnego opisu, o który się staram.

 

Tym sposobem można wyczarować oryginalny sos szpinakowy, pietruszkowy, selerowy, koperkowy czy brokułowy, podobnie zupy i chłodniki, w których nie ma ani odrobiny czerwieni papryki, a smak temu zaprzeczy. Możemy doprawić sałatki, wszelkie podawane warzywa zaskakując zupełnie nowym smakiem, a także podkreślając wyrazistość kompozycji. Nie trzeba mieć bujnej wyobraźni, żeby zobaczyć zapiekankę nie z czerwonym a zielonym sosem, zielone pomidory pod zieloną pierzynką czy nakrapianą zielono sałatę. A jak smakują pierogi ze szpinakiem i kropelką tego rarytasu!

Tak zielony sos TABASCO to niewątpliwie jedno z moich najciekawszych odkryć kulinarnych i po prostu uwielbiam się nim bawić, eksperymentować i doprawiać. Widzicie zaledwie namiastkę możliwości jego zastosowań, ale cóż niebo się zbuntowało, słońce na bezrobociu i zdjęcia nie wychodzą. I mimo moich starań, mogę Wam pokazać tylko początki mojej kulinarnych doświadczeń z tym fenomenalnym sosem.



Moje kulinarne figle:


Makaron po gospodarsku
Składniki: makaron gruba rurka dostojnie zwany CANNELLONI, cebula, kabaczek, pomidory, kiełbasa, mieszanka konserwowa: fasola i kukurydza, sól, koperek, żółty ser, olej dyniowy (lub inny), Tabasco Garlic.
Przygotowanie: Makaron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu, odcedzić i wyłożyć na ciepłe talerze. W trakcie gotowania makaronu przygotować sos. Pokroić kiełbasę w kostkę, podobnie cebulę, kabaczek i pomidory obrane ze skórki. Cebulkę wrzucić na patelnię i podsmażyć na małej ilości oleju dyniowego z dodatkiem odrobinki soli. Dodać kiełbasę i kabaczek, lekko podsmażyć, dodać pomidory i odrobinkę wody, tak aby dostać gęsty sos. Dusić około 10 minut, na małym ogniu. Doprawić solą i sosem Tabasco Garlic według własnego uznania. Wyłączyć, dodać kukurydzę i fasolkę, lekko wymieszać. Polać makaron, posypać koperkiem i żółtym serem. 



Kociołek po węgiersku
Składniki: kolorowa papryka, cukinia, dynia, pomidory w puszce bez skórki, cebula, kiełbasa, boczek, sól, bazylia, oregano, tymianek, pieprz, olej dyniowy (lub inny), Tabasco Garlic.
Przygotowanie: Paprykę przekroić, wyjąć gniazda nasienne, umyć i pokroić w grubą kostkę. Wrzucić do garnka, zalać odrobinką wody i dusić na małym ogniu. Cukinię i dynię (kawałek) umyć, obrać, wyjąć gniazda nasienne (najłatwiej łyżką) i pokroić w grubą kostkę. Wrzucić do papryki. Kiełbasę i boczek pokroić, delikatnie podsmażyć na oleju dyniowym. Wybrać z patelni łyżką cedzakową i wrzucić do podgotowanych warzyw. Cebulę obrać, pokroić i podsmażyć na tym samym oleju z odrobinką soli. Dodać odcedzone pomidory z puszki i zasmażać do uzyskania jednolitej konsystencji. Dodać Tabasco Garlic, wymieszać i dodać do ugotowanych warzyw. Doprawić ziołami (najlepiej świeżymi), solą i jeśli potrzeba pieprzem i Tabasco. Gotować jeszcze chwilkę do połączenia smaków (około 2-3 minut).   



Makaron po hawajsku
Składniki: makaron ślimaczki profesjonalnie zwany LUMACONI, mięso mielone (łopatka lub szynka), ananas, cukinia, cebula, pomidory, sól, olej sezamowy (lub inny), bazylia, gałka muszkatołowa, sos Tabasco Garlic.
Przygotowanie: Pomidory obrać ze skórki, ananasa i cukinię obrać i pokroić w kostkę. Wrzucić do garnka, zalać odrobinką wody i dusić przez 10-15 minut. Warzywa wrzucić do blendera i zmiksować na gładką, jednolitą masę. Wlać ponownie do garnka i podgrzewać na malutkim ogniu. Cebulkę obrać i pokroić, zrumienić na oleju sezamowym (charakterystyczny zapach i smak), dodać mięso i razem podsmażyć dodając sól i gałkę muszkatołową. Dodać do ciepłego sosu, doprawić do smaku solą i sosem Tabsco Garlic. Wymieszać i dodać bazylię. Makaron ugotować zgodnie z przepisem na opakowaniu. Odcedzić i wyłożyć na ciepłe talerze. Polać przygotowanym sosem, posypać grubo posiekanymi listkami bazylii. 



Fasolka leśniczego
Składniki: zielona fasolka szparagowa, świeże leśne grzyby (borowiki lub podgrzybki), cebula, masło naturalne, ziarna słonecznika, sól, cukier, ocet jabłkowy, sos Tabasco Mild.
Przygotowanie: Fasolkę umyć i obciąć końcówki z obu stron, można pokroić. Ugotować na półtwardo w lekko osolonej wodzie. Grzyby dokładnie przebrać, oczyścić, kapelusze pokroić i podsmażyć na maśle razem z obraną i pokrojoną cebulą. Fasolkę odcedzić, wrzucić do garnka i lekko pokropić octem. Dodać do grzybów i dusić razem do miękkości. Doprawić solą i cukrem (do smaku) oraz sosem Tabasco Mild. Podawać na ciepło posypując ziarnami słonecznika.



Schab pod zieloną pierzynką
Składniki: schab bez kości, brokuły, śmietana, marynata Teriyaki, mleko, sól, zielony pieprz, oliwa, sos Tabasco Mild.
Przygotowanie: Schab oczyścić, ponacinać, lekko posolić, zalać marynatą i wrzucić do woreczka. Zostawić na 2-3 godziny. Wyjąć mięso, obsmażyć lekko z obu stron na oliwie. Przełożyć do brytfanki (garnka), zalać wodą i dusić do miękkości. Brokuły podzielić na różyczki i ugotować w lekko osolonej wodzie z dodatkiem mleka. Wyjąć kilka różyczek, wrzucić do blendera i zmiksować. Przelać do małego garnka, dodać odrobinkę śmietany i podgrzewać na malutkim ogniu. Sos doprawić solą i sosem Tabasco Mild, do uzyskania ulubionego smaku. Mięso wyjąć na talerz, obłożyć różyczkami brokułów, polać przygotowanym gorącym sosem i posypać zielonym pieprzem.



Zupa z cukinii
Składniki: 2-3 zielone młode cukinie, 2 ziemniaki, kawałek pietruszki i selera, kilka listków bazylii i zielonej pietruszki, sól, śmietana, sos Tabasco Mild.
Przygotowanie: Cukinie umyć i obrać, ale zostawić kawałek skórki do ozdoby. Ziemniaki, pietruszkę i seler obrać i umyć. Wszystkie warzywa z dodatkiem listków bazylii i zielonej pietruszki zetrzeć na tarce lub wrzucić do blendera i leciutko tylko zmiksować. Przelać do garnka i gotować na malutkim ogniu około 10-15 minut. Doprawić śmietaną, solą i sosem Tabasco Mild, według własnego uznania. Podawać na ciepło lub zimno. Ozdobić bazylią i sparzonymi kawałkami skórki cukinii.



Od producenta:

TABASCO Garlic Pepper Sauce
Sos z czerwonej papryki z dodatkiem czosnku
Sos z trzech rodzajów papryki (cayenne, jalapeno i tabasco), łagodniejszy od klasycznego Tabasco. Doskonały dodatek do pizzy, sałatek, owoców morza i pieczonych ziemniaków. Wzbogaca smak innych sosów, dressingów i wszelkich zup.

TABASCO Jalapeno Green
Green Pepper Mild
Sos z zielonych papryczek jalapeno. Bardziej łagodny od klasycznego czerwonego sosu TABASCO. Dedykowany osobom ceniącym ostry smak, ale w złagodzonej wersji. Idealny do makaronów ryżu, drobiu i zup.
Polskim i wyłącznym dystrybutorem sosów TABASCO jest firma Develey.


        
I co, macie ochotę na obiadek u Marty?
A może wiecie KTO ukradł słońce?
Zapraszam do rozmowy... 
 

piątek, 12 lipca 2013

Podwieczorek u Marty z ViveSoy Pascual




Witajcie

Doskonale już wiecie, że moja kuchnia jest prosta i typowa, bowiem mimo wielu talentów, nie za bardzo potrafię pokochać gotowanie. Staram się więc urozmaicać dietę różnymi ciekawostkami, zwłaszcza jeśli te są smaczne i dodatkowo zdrowe.

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić alternatywę dla zwykłego mleka, a mianowicie mleko sojowe marki ViveSoy Pascual. W mojej prezentacji widzicie mleko sojowe tradycyjne oraz dwa warianty smakowe: mleko sojowe papaja-mango i brzoskwinia. Te ostatnie są mlekiem połączonym z sokiem owocowym i co ciekawe, smakują zupełnie jak sok.



Warianty smakowe ViveSoy Pascual oczarowały mnie swoim zupełnie nietypowym wyglądem i smakiem, co sprawiło, że praktycznie zostały wypite w swojej wersji podstawowej – lekko schłodzone są w smaku zupełnie podobne do bardzo dobrego soku owocowego, a i kolor mają bardzo atrakcyjny.

Jednakże musiałam poeksperymentować, bowiem taką już mam naturę, a byłam też ogromnie ciekawa możliwości zastosowania takiego typu mleka. Warianty owocowe mogą być z powodzeniem stosowane do naleśników i omletów, a co ciekawe ich dodatek zmienia delikatnie smak tych potraw i eliminuje konieczność dodawania cukru w podstawowej ilości. Samo mleko jest już delikatnie słodkie, a wersja podstawowa smakuje jak mleko z dodatkiem cukru waniliowego – i to jest połączenie genialne.



Wersja owocowa mleka sojowego ViveSoy Pascual może być także dodatkiem do kawy mrożonej, jeśli lubimy kawy owocowe na zimno (u mnie wiele wersji takich napojów cieszy się uznaniem), a także sprawdzają się jako dodatek do sorbetów, budyniów, jogurtowych szejków, a nawet lodów. Wspaniale komponują się z tego typu deserami, nadając im ciekawego posmaku, a także ślicznego zapachu. I oczywiście zupełnie eliminują potrzebę dodawania cukru.



Mleko sojowe w wersji tradycyjnej to natomiast wspaniałe zastępstwo zwykłego mleka. Napój dietetyczny, zdrowy i do tego niezwykle smaczny. Może być z powodzeniem podstawą przygotowywania budyniów, mas do ciastek i rurek, mlecznych deserów i jako dodatek do kawy czy herbaty. Samo w sobie jest lekko aromatyczne i słodkawe – więc dodatkowo ograniczamy ilość cukru, co w diecie mojego syna jest niezwykle istotne i ważne.



Z tych powodów mleko sojowe znalazło w naszym domu wiele zastosowań i to tych zupełnie prostych, niemal oczywistych, a jednocześnie zmieniających smak tradycyjnej owsianki, czy płatków na śniadanie. Nie potrzeba skomplikowanych zabiegów – mleko sojowe ViveSoy Pascual smakuje w każdym zestawieniu i naprawdę jest w stanie zrewolucjonizować śniadanie czy podwieczorek. Alternatywa – godna uwagi i polecania.


Dopiero oglądając zdjęcia zdałam sobie sprawę, że nie pokazałam Wam koloru mleka sojowego ViveSoy Pascual w wersji owocowej. Już tego naprawić nie mogę, bowiem pozostały mi puste opakowania. Musicie uwierzyć na słowo, że ma barwę pastelowej pomarańczy. Zapach i smak to natomiast owocowa rozkosz soku, można więc się pomylić i to bardzo smakowicie.

Polecam produkty ViveSoy Pascual Waszej uwadze. To ciekawa i smaczna alternatywa typowych produktów mlecznych, za którą przemawia i smak i wielowariantowe zastosowanie, jak także dobra cena.
Życzę smacznego…

    

Przepis na omlet:
Składniki: 2 jajka, 2 łyżki mąki, odrobina cukru, szczypta soli, ¼ szklanki mleka sojowego owocowego
Przygotowanie: Oddzielić żółtka od białek. Do białek dodać szczyptę soli i ubić na sztywno. Do żółtek dodać mąkę, cukier oraz odrobinę mleka. Wymieszać aby uzyskać jednolitą dość gęstą masę (ciasto musi być gęstsze niż naleśnikowe). Do ubitej piany dolać masę i bardzo powoli i delikatnie wymieszać łyżką, tak by utrzymać puszystość ciasta. Smażyć na odrobinie masła, ostrożnie przełożyć na drugą stronę.

Przepis na krem do karpatki i rurek
Składniki: 2 szklanki mleka zwykłego, 1 szklanka mleka sojowego owocowego, 1 duży budyń waniliowy (bez cukru), pół kostki masła
Przygotowanie: Budyń ugotować zgodnie z instrukcją. Po zgęstnieniu odstawić do wystudzenia. Masło zmiksować razem z cukrem pudrem na puszystą masę i dodawać po jednej łyżce wystudzony budyń.

Przepis na szybki deser
Składniki: mały jogurt naturalny, pół szklanki mleka sojowego owocowego, owoce, bakalie
Przygotowanie: Wymieszać jogurt z mlekiem owocowym, udekorować owocami i bakaliami. najlepiej smakuje silnie schłodzone.

Przepis na owsiankę z mlekiem sojowym
Składniki: płatki osiane, woda, mleko sojowe, bakalie i owoce
Przygotowanie: ugotować płatki owsiane na wodzie, dodać mleko sojowe owocowe oraz wybrane dodatki. Można jeść na ciepło oraz na zimno. 


O produktach sojowych:


Soja idealnie bilansuje dietę. Jest źródłem wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, które są niezbędnym elementem prawidłowej diety. Jako produkt roślinny nie zawiera cholesterolu, który przyczynia się do rozwoju wielu chorób. Kolejnym atutem soi jest duża zawartość błonnika pokarmowego (15,7g/100g), witamin i składników mineralnych. Wśród nich warto wymienić fosfor, magnez, wapń (składniki kości i zębów), potas (regulator czynności mięśni i nerwów) a wśród mikroelementów żelazo (składnik hemoglobiny), cynk, miedź, molibden, kobalt, mangan.



Soja i jej produkty ze względu na bogactwo składników odżywczych, jak i walory smakowe może stanowić doskonałe uzupełnienie diety odchudzającej. Dodatkowym atutem tego typu produktów jest łatwa dostępność, niska cena oraz możliwość przygotowania szybkiego i zdrowego posiłku. Obecnie na rynku oprócz gotowych sojowych dań można znaleźć również napoje sojowe. W naturalnym wariancie smakowym lub waniliowym można nimi zastąpić mleko i używać do kawy, herbaty, kakao czy mieszać z muesli. Smak waniliowy lub cappucino świetnie zatrzyma ochotę na słodkie przekąski. Istnieją również smaki owocowe, przykładowo smak papai z mango, ananas, brzoskwini i pomarańczy.




Produkty ViveSoy Pascual właśnie trafiły na rynek i charakteryzują się naturalnym składem i wysoką wartością odżywczą. Są pysznym uzupełnieniem codziennej diety, gdyż w 100ml znajduje się 3,1 g białka, witaminy A i D i taka sama ilość wapnia, jak w mleku. 


Sojowe produkty ViveSoy Pascual charakteryzują się naturalnym składem i wysoką wartością odżywczą. W naturalnym wariancie smakowym lub waniliowym można nimi zastąpić mleko i używać do kawy, herbaty, kakao czy mieszać z muesli. Smak waniliowy lub cappuccino świetnie zatrzyma ochotę na słodkie przekąski. Istnieją również smaki owocowe, przykładowo, marka ViveSoy Pascual proponuje smak papai z mango, ananas, brzoskwini i pomarańczy.



Kto ma ochotę na podwieczorek?
Zapraszam, do ogrodu (kuchni nadal nie mam...)


piątek, 21 czerwca 2013

Śniadanie u Marty z oliwą Olivari...




Witajcie

Przepraszam, że jest mnie ostatnio tak mało, ale cóż – czasami życie płata nam figle, o których nawet nie chce się opowiadać. Staram się jednak nadrabiać zaległości i dzisiaj post zupełnie odmienny – kulinarny.

Jak bardzo lubię oliwę z oliwek już kiedyś starałam się Wam opowiadać, teraz dodam jedynie do tego, że nic się nie zmieniło. Cenię ją ogromnie, lubię i staram się dodawać do wielu potraw w postaci czystej, a nawet dawkować sobie niczym lekarstwo – łyżeczką. Podobnie nauczyłam już syna, który z ogromną przyjemnością delektuje się dobrą oliwą i potrafi docenić jej jakość.



W moim domu gości obecnie hiszpańska Oliwa Olivari Mediterranean Extra Vergine, która ze względu na swój wyjątkowy smak oraz charakterystyczną butelkę, jest u nas najczęściej stosowana jako dodatek do śniadania. Jestem zwykłą gospodynią domową, wykwintna sztuka kulinarna jest mi niemal zupełnie obca i w moim domu jada się normalnie, pospolicie, zupełnie zwyczajnie. I piszę to po to, by Wam udowodnić, że nawet najzwyklejsza sałatka podawana na śniadanie z oliwą – to idealny początek dnia.

Co więcej to zdrowy styl odżywiania, który cenię tak ze względów zdrowotnych jak i wychodząc naprzeciw potrzebom pielęgnacyjnym. Nie od dziś wiadomo o ogromnym znaczeniu zdrowej diety w profilaktyce wielu chorób, a także sposobu na przedłużenie sprawności fizycznej i umysłowej. A zwłaszcza umysł pielęgnuję, ten bowiem jest wartością absolutną. 



Oliwa Olivari Mediterranean Extra Vergine tak naprawdę idealnie pasuje do wielu potraw w tym grillowanych czy marynowanych, jednak u mnie najbardziej jest ceniona jako dodatek do zwyczajnych sałatek. A są to typowe, łatwe i szybkie do wykonania sałatki, które można zrobić w pięć minut. Co więcej może je zrobić nawet mój syn – i uwierzcie dwie z tych, które widzicie na zdjęciach to właśnie jego samodzielna kompozycja smakowa.

Chciałabym podkreślić, że cechą wyróżniającą oliwę Olivari Mediterranean Extra Vergine to charakterystyczny kształt butelki, ciemny, nieco zielonkawy kolor oraz dozownik typu pop-up, który samoczynnie „chowa się” przy zakręcaniu butelki. Obecność tego dozownika jest niezwykle istotna – łatwo „pokropimy” potrawę, a nie koniecznie będziemy ją kąpać w oliwie, co czasami niechcący może się przytrafić (zwłaszcza jak ktoś ma tak dwie lewe rączki jak ja).



Smak tej oliwy nazwałabym lekko wytrawnym, wyczuwalna jest zdecydowanie owocowa nuta, jednak z domieszką pewnej i zdecydowanej charakterystycznej goryczki, dodającej zdecydowanego smaku i pikantności. Dzięki temu nie jest konieczne stosowanie soli, a dla mnie to bardzo istotna kwestia kulinarna. Zapach oliwy jest bardzo czysty, świeży, co dodatkowo wpływa na walory smakowe potraw.

Mamy więc pewność, że nie nachlapiemy, nie rozlejemy i dodamy tyle oliwy, na ile mamy ochotę. Fantastyczna sprawa, którą zdecydowanie zaliczam do atutów marki. Podoba mi się ogromnie takie rozwiązanie, a dodatkowo butelka stanowi bardzo ładną ozdobę tak kuchennego blatu, jak i stolika ogrodowego, jeśli właśnie mamy ochotę jeść śniadanie na tarasie. A pogoda nareszcie sprzyja takim zachciankom. 



Polecam serdecznie oliwę Olivari Mediterranean Extra Vergine Waszej uwadze, kulinarnym zapaleńcom i zwykłym gospodyniom domowym, jak ja. To dodatek, który jest i smaczny i zdrowy, a dodatkowo dodaje niepowtarzalnego smaku i aromatu najzwyklejszym na świecie potrawom. Wyjmujemy z lodówki to, co akurat posiadamy, skrapiamy oliwą, dodajemy smaczne pieczywo i śniadanie gotowe. Taki jest mój przepis – szybko, łatwo ale niezwykle apetycznie.

A co znalazło się na moim stole? Najzwyklejszy przegląd lodówki w wersji minimalistycznej: jajka na sałatce, sałatka pomidorowa z koperkiem, sałatka pomidorowa z serem mozarella, sałatka z truskawkami, sałatka pomidorowa z jagodami... 



Śniadanie u Marty


Jajka na sałatce
Składniki: 2 jajka ugotowane na twardo, rzodkiewka, kilka liści sałaty, kiełki sojowe, rzeżucha, pomidorki koktajlowe, czerwona ostra papryka, szczypiorek, listki bazylii i oczywiście oliwa Olivari Mediterranean Extra Vergine. Dodatek: bułeczka jęczmienna z ziarnami dyni



Sałatka pomidorowa z koperkiem
Składniki: pomidorki koktajlowe żółte i czerwone, kilka liści zielonej sałaty, rzodkiewka, zielony ogórek, zielony groszek, szczypiorek, kiełki marynowane, koperek, pestki dyni, curry i oczywiście oliwa Olivari Mediterranean Extra Vergine. Dodatek: bułka ciemna wieloziarnista



Sałatka pomidorowa z serem mozarella
Składniki: jeden duży twardy pomidor, ser mozarella, liście sałaty, szynka z pieca, wędzona, zielona pietruszka, świeża bazylia, pieprz czarny świeżo mielony, orzechy włoskie, kwiaty szczypiorku i oczywiście oliwa Olivari Mediterranean Extra Vergine. Dodatek: bagietka z masłem bazylikowo-czosnkowym.  



Sałatka z truskawkami
Składniki: młode listki zielonej sałaty, liście botwinki, truskawki, żółty ser, ziarna słonecznika, świeżo zmielony czarny pieprz i oczywiście oliwa Olivari Mediterranean Extra Vergine.  Dodatek: bułeczka jęczmienna z ziarnami.



Sałatka z borówkami
Składniki: kilka liści sałaty, pomidorki koktajlowe żółte i czerwone, rzeżucha, szczypiorek, zielony ogórek, borówka amerykańska, papryczka chilli oczywiście oliwa Olivari Mediterranean Extra Vergine. Dodatek: bułka ciemna wieloziarnista.   



Kilka słów o oliwie Olivari Mediterranean


Śródziemnomorska oliwa Olivari Mediterranean zdobyła Złoty Medal na Międzynarodowym Konkursie oliwy z oliwek w Nowym Jorku. W wydarzeniu brało udział ponad 650 producentów oliwy.

Nagroda ta odzwierciedla zaangażowanie Olivari (Grupa Sovena) do oferowania swoim konsumentom oliwy z oliwek najwyższej jakości. To co wyróżnia Olivari od konkurencji to skład, w którym znajdują się wyselekcjonowane oliwki z krajów śródziemnomorskich: Hiszpanii, Włoch, Grecji, Maroka, Portugalii, Turcji, Tunezji, Chile, itp. Dodatkowo, produkty Olivari jako jedyne na rynku są wyposażone w dozownik pop-up ułatwiający precyzyjne odmierzenie oliwy i zapobiegający rozlewaniu się oraz brudzeniu butelki.

New York International Olive Oil Competition to największy międzynarodowy konkurs zrzeszający producentów oliw extra-virgin. W jego trakcie wybitny zespół testerów oliwy przeanalizował 653 rodzaje oliwy z oliwek z 22 różnych krajów, aby znaleźć najlepsze tegoroczne oliwy z całego świata. Pod uwagę były brane takie aspekty jak kolor, smak, zapach, intensywność oraz cena.



Od tysięcy lat oliwa z oliwek gości na stołach w domach od Andaluzji, przez Toskanię aż po Kretę. Olivari skupia w sobie najlepsze cechy oliw zaczerpnięte ze śródziemnomorskiej tradycji, a jej delikatny i głęboki smak sprawia, że każde danie zamienia się w kulinarne dzieło sztuki. Warto pamiętać, że na oliwach Extra Virgin nie powinno się smażyć, jednak świetnie sprawdzają się jako jeden ze składników marynaty do grillowanego mięsa (aromatyczne szaszłyki, karkówka) czy warzyw. Idealnie komponują się również z sałatkami (klasyczna caprese), daniami z makaronem (spaghetti z czosnkiem), rybami, owocami morza (słodkie, różowe krewetki) i dressingami (winegret). Można także, wzorując się na śródziemnomorskich smakoszach, maczać w niej jeszcze ciepłe, świeże pieczywo.

To co wyróżnia oliwę Olivari wśród konkurencji to nowoczesny i wygodny dozownik pop-up. Ciągły, cienki strumień i automatyczne zamknięcie zapobiegają brudzeniu, rozlewaniu i marnowaniu oliwy. Osoby dbające o linię z pewnością się ucieszą unikając nadmiaru tłuszczu w daniach, a miłośnicy gotowania precyzyjniej odmierzą ilość oliwy do ulubionego przepisu. 



Ktoś ma ochotę na polskie śniadanie z śródziemnomorskim dopełnieniem? 
Zapraszam, dzisiaj znowu piękny, słoneczny poranek…
Miłego dnia :)