Witajcie
Dzisiaj chciałam Was zaprosić do
poznania kosmetyków pochodzących z Korei, a więc nieco bardziej
egzotycznych, a tym samym (jak dla mnie) intrygujących i ciekawych. Pełną ofertę
znaleźć możecie w sklepie internetowym My Asia (http://www.myasia.pl/),
gdzie prezentowana jest i dostępna niezwykła galeria kosmetyków niepospolitych
i kuszących.
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić
markę Lioele, która zachwyciła mnie jako pierwsza, oferując kosmetyki
różnorodne, a dodatkowo w niezwykle ciekawej oprawie opakowaniowej. Takie różowo-czarne
desenie zawsze zwracają moją uwagę i kuszą, a jak wiecie mam słabość do
wszelkiego rodzaju piękna, wyrażanego motywami i kolorami.
Z bogatej kolekcji kosmetyków Lioele
prezentuję Wam krem przeciwzmarszczkowy C.A.D. Cell Cream oraz krem pod oczy C.A.D.
Cell Eye Cream. Miałam do czynienia z produktami o małej pojemności, już jednak
po kilkukrotnym użyciu zostałam nimi oczarowana. Wiem, że jeszcze nie wszystkie
używacie tego typu preparatów, warto jednak je poznać, chociażby z tego powodu,
że już niedługo rozpocznie się sezon poszukiwań prezentów
mikołajowo-świątecznych, a te kosmetyki, z pewnością na prezent nadają się
wyśmienicie.
Krem Lioele C.A.D. Cell Cream
można nabyć w słoiczku o pojemności 55 ml lub 10 ml. Przedstawiany tu produkt
to krem o pojemności 10 ml, zamknięty w ślicznym różowym pudełeczku z czarną
nakrętką i pięknym anagramem marki. Jak widzicie, samo opakowanie podobać się
może bardzo, ale cudeńko, takie prawdziwe, znajduje się dopiero wewnątrz.
Słoiczek dodatkowo zabezpiecza
plastikowe wieczko, mamy więc bardzo ładne opakowanie i komfortowe zamknięcie. Krem
ma kolor biały (co wiecznie jest problemem dla mojego aparatu) i bardzo
przyjemny, delikatny kremowy zapach. Aromat jest bardzo miły, a zarazem na tyle
dyskretny, że nie ma mowy, aby dla kogoś stał się zbyt ciężki, czy
przytłaczający. Dla mnie jest to zapach piękny, czysty, a jednocześnie swoiście
wyrafinowany, który może czarować. Jednym słowem zapach to zaleta.
Krem ma gęstą konsystencję bardzo
odpowiednią dla tego typu kosmetyków, nieco tłustawą, treściwą, ale
jednocześnie uroczo delikatną. Dzięki temu bardzo łatwo się aplikuje, doskonale
się rozsmarowuje, a moja skóra niemal natychmiast go wchłania. Krem nie
pozostawia ani śladu tłustego filmu, skóra jednak jest wyraźnie nawilżona,
odżywiona i ukojona – co można zaobserwować już przy pierwszych aplikacjach.
Krem jest ogromnie wydajny, co
jest kolejną zaletą, można więc już przy mniejszej pojemności zafundować swojej
skórze zastrzyk witalności i jędrności. Moim zdaniem to doskonały krem do cery
dojrzałej, który warto polecać.
Krem pod oczy Lioele C.A.D. Cell Eye
Cream ma pojemność 5 ml i postać typowej tubeczki z nakrętką i podłużnym aplikatorem.
Jasnoróżowy kolor i czarne wykończenie to cecha znamienna marki. Mimo iż krem
wygląda jak mała próbka w takich opakowaniach jest dostępna, a użytkowanie
takiego kremu jest bardzo wygodne. Podobnie wydajność kremu jest duża, więc
opakowanie doskonale się sprawdza.
Krem ma białą, gęstą konsystencję
i zapach, który jest nieco mocniejszy niż kremu, ale zdecydowanie przyjemny. Jest
to ta sama nuta zapachowa – więc mnie podoba się ogromnie i wydaje mi się, że
przypadłaby do gustu większości z Was. Jako krem pod oczy wyróżnia się dużą
zawartością oliwy z oliwek oraz dodatkiem perłowych drobinek, które
zdecydowanie rozjaśniają cienie pod oczami.
Jest doskonały pod makijaż,
zastępuje bowiem bazę oraz korektor, jeśli jesteśmy zmuszeni taki stosować. Moim
zdaniem sprawdza się znakomicie i jestem z niego zadowolona ogromnie. Wygładza kontur
oka, rozjaśnia i sprawia, że od samego rana możemy wyglądać promiennie i
świeżo. To zdecydowanie mój ulubieniec pod makijaż.
Od producenta:
Lioele C.A.D CELL Cream-Krem
przeciwzmarszczkowy
Przeciwstarzeniowy krem, który
zwiększa gęstość skóry regenerując komórki dzięki czemu cera jest napięta i jędrna, a kontur twarzy
wyostrza się.
Zawiera 550 mg aktywnego składnika
Nuper-CellTM, który chroni komórki skóry przed stresem oraz niekorzystnymi
czynnikami środowiska zewnętrznego zmniejszając ilość nowo powstających
zmarszczek.
Obecność Adenozyny rozluźnia
naprężoną skórę i ogranicza proces tworzenia się zmarszczek mimicznych w
procesie miostarzenia.
Krem zawiera Koenzym Q10 oraz
EGF, które utrzymują skórę elastyczną poprzez stymulację komórek skóry do
ciągłego wzrostu i regeneracji.
Bogata konsystencja produktu
odżywia skórę dając uczucie komfortu i ukojenia.
Główne składniki:
- Nuper-CellTM to kompleks trzech typów roślinnych komórek macierzystych (Myrothamus Flabellifolia Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus Culture Extract, Acalypha Reptans Callus Culture Extract);
- Czynniki wzrostu komórek (EGF) - Regeneruje uszkodzone tkanki, zwiększa proliferację migrację i odbudowę komórkową;
- Adenozyna- Działanie przeciwzmarszczkowe;
- Arbutyna - reguluje produkcje podstawowego barwnika skóry - melaniny, rozjaśnia przebarwienia skóry;
- Ubikwityna (koenzym Q10) - pomaga wspierać struktury komórki, a także redukuje występowanie głębokich zmarszczek;
- Betaina - zmniejsza utratę wody, dzięki czemu skóra jest lepiej nawilżona, miękka i gładka;
- Beta karoten - Ma zdolność pochłaniania promieniowania UV. Jest inhibitorem wolnych rodników. W skórze b-karoten w wyniku enzymatycznego utleniania przekształca się w witaminę A (retinol);
Składniki:
Water, Glycerin, Clycereth-26,
Macadamia Ternifolia Seed Oil, Butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride,
Hydrogenated Poly(C6-14 Olefin), Cetearyl Alcohol, Arbutin, Cyclopentasiloxane,
Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Glyceryl Stearate SE, Cyclohexasiloxane,
Cetearyl Olivate, Squalane, Sorbitan Olivate, Sodium Polyacrylate, Dimethicone,
Jojoba Esters, PEG-90M, Panthenol, C13-14 Isoparaffin, Poncirus Trifoliata
Fruit Extract, Lactobacillus/Soymil Ferment Filtrate, Hydrolyzed Extensin,
Myrothamnus Flabellifolia Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus
Culture Extract, Acalypha Reptans Callus Culture Extract, Phenoxyethanol,
Methylparaben, Hydroxypropyl Cyclodextrin, Allantoin, Tocopheryl Acetate
Laureth-7, Canola Oil, Propylparaben, Dipotassium Glycyrrhizate, Daucus Carota,
Sativa (Carrot) Root Seed Oil, Daucus Carota Sativa (Carrot) Root Extract
Adenosine, Disodium EDTA, Sodium Metabisulfite, Lonicera Japonica (Honeysuckle)
Flower Extract, Sophora Flavescen Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract,
Prunus Perica (Peach) Leaf Extract, Rhus Javanica Extract, Ginkgo Biloba Leaf
Extract, Paeonia Albiflora Root Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract,
Polysorbate 80, Ubiquinone, Beta-Carotene, Acetyl Hexapeptide-8, Copper
Tripeptide-1, Human Oligopeptide-1, Fragrance.
Lioele CAD Cell Eye Cream -
Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy
Krem pod oczy do delikatnej i
wrażliwej skóry pod oczami, nie powoduje alergii oraz uczuleń. Dzięki zawartości oliwy z oliwek
głęboko nawilża skórę łagodząc szarą, zmęczoną skórę wokół oczu. Puder perłowy oraz witamina E
rozjaśniają cienie pod oczami sprwiając że skóra wygląda na zdrową. Zawiera opatentowany przez Lioele
aktywny składnik Nuper-CellTM, który chroni komórki skóry przed stresem oraz
niekorzystnymi czynnikami środowiska zewnętrznego zmniejszając ilość nowo
powstających zmarszczek. Skóra staje się napięta i jędrna.
Główne składniki:
- Nuper-CellTM to kompleks trzech typów roślinnych komórek macierzystych (Myrothamus Flabellifolia Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus Culture Extract, Acalypha Reptans Callus Culture Extract), które regenerują skórę sprawiając;
- Ubikwityna- CoQ10 (koenzym Q10) - pomaga wspierać struktury komórki, a także redukuje występowanie głębokich zmarszczek;
- Adenozyna - Redukuje zmarszczki;
- Malachit - Dostarcza skórze niezbędnych mikroelementów i hamuje pierwsze procesy starzenia się skóry;
Składniki:
Water, Butylene Glycol,
Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil,
Neopentyl Glycol Dicaprate, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum
Parkii (Shea Butter), Dimethicone, PEG-40 Stearate, Fructan, Synthetic Fluorphlogopite,
Beeswax, Lecithin, Triethanolamine, Sorbitan Stearate, Glyceryl Stearate,
PEG-100 Stearate, Titanium Dioxide (CI 77891), Glyceryl Stearate SE,
Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Carbomer, Myrothamnus Flabellifolia
Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus Culture Extract, Acalypha
Reptans Callus Culture Extract, Methylparaben, Tocopheryl Acetate,
Hydroxypropyl Cyclodextrin, Sodium Hyaluronate, Ethylparaben, Propylparaben,
Butylparaben, Adenosine, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract ,
Sophora Flavescens Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Prunus Persica
(Peach) Leaf Extract, Rhus Javanica Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract,
Paeonia Albiflora Root Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Pearl
Powder, Polysorbate 80, Ubiquinone, Malachite Extract, Tin Oxide, Human
Oligopeptide-1, Fragrance.
Lioele
to koreańska firma kosmetyczna założona w 2003 roku. Celem firmy jest tworzenie
produktów do pielęgnacji skóry oraz do makijażu, które pozwolą poczuć się
pięknie i wyjątkowo każdej kobiecie.
Kosmetyki
Lioele charakteryzują się nie tylko wysoką jakością oraz
skutecznością, posiadają również wyjątkowy, uroczy design opakowania. Każde
opakowanie wykonane jest z niezwykłą precyzją tak, aby wyglądało elegancko i
pięknie.
Polecam Wam serdecznie ofertę
sklepu My Asia (http://www.myasia.pl/),
zaglądnijcie jaki bogaty i ciekawy asortyment można tam odnaleźć. Mnie zawsze
intrygowały te egzotyczne i odległe azjatyckie formuły kosmetyczne – dlatego prezentuję
Wam ten sklep z ogromną przyjemnością, wierząc, że i dla Was oferta okaże się
kusząca i niezwykle oryginalna.
Znacie już może kosmetyki marki
Lioele?
A może intrygują Was takie nowości
kosmetyczne?
Zapraszam do rozmowy…
firmy kompletnie nie znam, no nie długo to takich pięknych zdjęć na zieleni nie proobisz :))
OdpowiedzUsuńWiem, i już dumam co z tym zrobię...
UsuńAj, a Ty znowu jakieś zupełnie mi nie znane i strasznie intrygujące kosmetyki tu pokazujesz no! :D
OdpowiedzUsuńNo tak, nie da się ukryć :):)
Usuńfirmę znam tylko z kremów BB i bardzo ją cenię. Kosmetyków typowo pielęgnacyjnych jeszcze nie próbowałam, a brzmią bardzo ciekawie, jak to zwykle u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, właśnie dlatego wybrałam tę linię, mniej znaną :)
UsuńUwielbiam odkrywać u Ciebie takie perełki:)
OdpowiedzUsuń:) dzięki...
UsuńZostałaś u nas oTagowana :) Zapraszamy: http://frozenmalibu.blogspot.com/2012/10/tag-moje-blogowe-sekrety.html
OdpowiedzUsuń:)
UsuńI znów kusisz jakimiś kosmetykami :D
OdpowiedzUsuńNie wiem czemu ale opakowania przypominają mi Estee Lauder:D
Fakt, są w podobnej stylistyce, tylko tutaj dużo 'chińsko' wyglądających znaczków :)
UsuńJestes pionierka w kosmetyce! Mysle, ze znajdziesz jakies ciekawe tlo dla swoich kosmetykow jak zabraknie naturalnej zieleni, jestes bardzo pomyslowa i kreatywna! Firmy, ktora prezentujesz-kompletnie nie znam! Ciekawe. Pozdrawiam w bardzo zimny sobotni wieczor i zycze pogodnej niedzieli!
OdpowiedzUsuńWzajemnie, u mnie jeszcze jesienna pogoda, ale ten śnieg zaraz i u mnie się pojawi...
UsuńWszelkie nowości oczywiście mnie intrygują. Jednak jeśli chodzi o pielęgnację okolic oczu mam już swojego ulubieńca i póki co pozostanę mu wierna. :)
OdpowiedzUsuńA co to za kremik?
UsuńZdradź tajemnicę, proszę. Na noc bardzo długo stosowałam krem A. Pikura, ale się skończył.
UsuńTen wybrałam pod makijaż, ze względu na ten efekt rozświetlania...
Szukam na noc, jeszcze się nie zdecydowałam...
Mam krem z Avene kojący okolice oczu. Używam go na dzień i na noc, u mnie sprawdza się świetnie.:)
UsuńDziękuję, przyznam, że jeszcze nie miałam...
UsuńCiekawa recenzja :)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie: http://kmchphotography.blogspot.com/
Jak widzę te Twoje fotki, to na swoje nie chce mi się już patrzeć.
OdpowiedzUsuńA ja do Ciebie lubię zaglądać...
Usuńfirmy wogóle nie kojarzę.. , ładne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńW my asia mozna znalezc rewelacyjne kosmetyki. Dosc czesto do nich zagladam :)
OdpowiedzUsuńI ja upatrzyłam kilka perełek :)
Usuńznam z netu tę firmę,krem pod oczy kuszący, bogaty skład, ale też mix parabenów
OdpowiedzUsuńAle efekt niezły, zwłaszcza pod makijaż...
UsuńWitam, może jest ktoś zainteresowany kupnem jakiejś rzeczy? http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9632077
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Kompletnie nieznana mi firma, a;le wygląda ciekawie.
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNic kompletnie mi to nie mówi.
OdpowiedzUsuń:(
UsuńNie znam firmy kompletnie.. Zmarszczki mnie jeszcze nie dotyczą:) Ale zaintrygował mnie ten krem pod oczy!:D
OdpowiedzUsuńJest intrygujący i inny, zdecydowanie ciekawy...
UsuńTwoje zdjęcia są cudowne :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :):)
Usuństrasznie długie składy mają, normalnie czuję się, jakbym czytała książkę ;p
OdpowiedzUsuńmuszę zajrzeć na tę stronę
Fakt, sama byłam zaskoczona :)
UsuńZdjęcia jak zwykle rewelacyjne. Opakowania kosmetyków mają fajny design, a składniki odżywcze też ciekawe. Przyznam że nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami koreańskimi, poczekam na Twoją opinię.
OdpowiedzUsuńDzięki, opinia jest powyżej :)
Usuńpowiew Azji...hmm jeśli do tej pory kusiłaś to teraz skusiłaś :)powiem szczerze, że od dawna miałam ochotę na coś egzotycznego właśnie z tamtego rejonu ale bałam się tak na w ciemno - zamówiłam sobie jedynie parę próbek. Z pewnością odwiedzę polecaną stronkę.
OdpowiedzUsuńSama też szukałam, chciałam coś z kraju Kwitnącej Wiśni, ale to tutaj znalazłam ciekawsze produkty...
UsuńW ogóle nie kojarzę tej firmy. Czuję tu powiew luksusu :)
OdpowiedzUsuńSą inne, a ja kocham te odrobinki :)
UsuńO kurczę, zaciekawiłaś mnie tą firmą. Nie znam jej niestety ;) A zdjęcia to masz przepiękne i ta zieleń ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak było jeszcze kilka dni temu...
UsuńOj tak, u mnie to jest norma, nawet jak znajdę tusz, z którego jestem naprawdę zadowolona to lubię poeksperymentować z innymi, a nuż będzie jakiś jeszcze lepszy :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, a najbardziej nie lubię rozczarowań, a tu często się jednak zdarzają :(
UsuńCzy mogłabyś umieszczać ceny kosmetyków, które prezentujesz w swoich wpisach ? :) Praktycznie każdy z nich jest dla mnie nowością, i chciałabym wiedzieć, czy mnie na nie stać ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że celowo ich nie umieszczam, bowiem wtedy wszyscy tylko piszą jedno...
UsuńA tak przynajmniej skuszę do odwiedzenia sklepu :)
Znam Lioele już od jakiegoś czasu. Bardzo lubię jeden z ich kremów BB, kilka rzeczy testowałam, ale tych kremów nie miałam okazji. Podoba mi się adenozyna i arbutyna w składzie i chyba skuszę się na próbki.Zresztą bardzo sobie cenię azjatyckie kosmetyki, bo jeśli chodzi o pielęgnację to jesteśmy dobre kilka wieków za Azją. Niestety.
OdpowiedzUsuńA który polecasz? Chętnie sięgnę po coś jeszcze dodatkowo, jestem nimi zaintrygowana...
UsuńBardzo lubię Lioele: Beyond the Solution, Dollish Veil Vita: oraz Skinfood- Mushroom BB Cream (mój ulubiony). Zanim na nie trafiłam przetestowałam kilkanaście innych, między innymi te ze Skin 79, Dr.Jart+, Missha. Jak je zużyję pewnie sięgnę po Skin79 i po jakąś nowość, bo pojawiło się tego trochę. Duży wybór próbek ma Asian Store. Pozdrwaiam:)
UsuńPierwszy raz słyszę, ale się ciekawie rozpisałaś!
OdpowiedzUsuńA ja mam takie pytanie : czy taki krem pod oczy jest skierowany do konkretnej grupy wiekowej czy na przykład mając 23 lata mogłabym wypróbować ? :)
OdpowiedzUsuńNie, nie ma określonej grupy wiekowej, nie istnieją przeciwwskazania. Sama jednak jestem zdania, że kremów typowo przeciwzmarszczkowych za wcześnie stosować nie trzeba :)
UsuńŁadne opakowania, takie dziewczęce :)
OdpowiedzUsuńKolejna marka o której nie miałam pojęcia:P
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie Figielku poznaję kosmetyki warte wypróbowania:) Dziękuję:*
Bardzo mi miło, sama mam ogromną przyjemność w ich odkrywaniu...
UsuńTakie rzeczy :), mnie jak na razie interesują kremy pod oczy i poważnie, jestem zachwycona tym, że bardo dobrze nadaje się pod makijaż !
OdpowiedzUsuńIdealnie, pięknie kryje moje siniaki...
UsuńKonsystencję tego kremu opisałaś tak malowniczo, że aż chcę go mieć!! :D
OdpowiedzUsuń:):)
Usuńniebawem musze zakupic krem pod oczy wiec ta recejzna mi sie przyda.. :)
OdpowiedzUsuńDla mnie jeszcze za wcześnie na takie produkty.
OdpowiedzUsuńMam ochotę na BB z Lioele :)
It demonstrates how the images we see in the photos but
OdpowiedzUsuńtruthfully, why would breast augmentation in mexico someone risk
their freedom for that? Perhaps the most startling thing about Amy Winehouse's death was how startled people were by it. We have laws, but about communication. He also said Sir Bob Keogh, the NHS breast augmentation in mexico will only replace them in exceptional circumstances. As a woman, you should choose a saline implant breast augmentation in mexico for your breastaugmentation. Finally, the project management and the change had been so slow.
Here is my web page :: boob implants