sobota, 27 października 2012

Cel wybrany - Lioele od My Asia




Witajcie

Dzisiaj chciałam Was zaprosić do poznania kosmetyków pochodzących z Korei, a więc nieco bardziej egzotycznych, a tym samym (jak dla mnie) intrygujących i ciekawych. Pełną ofertę znaleźć możecie w sklepie internetowym My Asia (http://www.myasia.pl/), gdzie prezentowana jest i dostępna niezwykła galeria kosmetyków niepospolitych i kuszących.

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić markę Lioele, która zachwyciła mnie jako pierwsza, oferując kosmetyki różnorodne, a dodatkowo w niezwykle ciekawej oprawie opakowaniowej. Takie różowo-czarne desenie zawsze zwracają moją uwagę i kuszą, a jak wiecie mam słabość do wszelkiego rodzaju piękna, wyrażanego motywami i kolorami. 



Z bogatej kolekcji kosmetyków Lioele prezentuję Wam krem przeciwzmarszczkowy C.A.D. Cell Cream oraz krem pod oczy C.A.D. Cell Eye Cream. Miałam do czynienia z produktami o małej pojemności, już jednak po kilkukrotnym użyciu zostałam nimi oczarowana. Wiem, że jeszcze nie wszystkie używacie tego typu preparatów, warto jednak je poznać, chociażby z tego powodu, że już niedługo rozpocznie się sezon poszukiwań prezentów mikołajowo-świątecznych, a te kosmetyki, z pewnością na prezent nadają się wyśmienicie.

Krem Lioele C.A.D. Cell Cream można nabyć w słoiczku o pojemności 55 ml lub 10 ml. Przedstawiany tu produkt to krem o pojemności 10 ml, zamknięty w ślicznym różowym pudełeczku z czarną nakrętką i pięknym anagramem marki. Jak widzicie, samo opakowanie podobać się może bardzo, ale cudeńko, takie prawdziwe, znajduje się dopiero wewnątrz.



Słoiczek dodatkowo zabezpiecza plastikowe wieczko, mamy więc bardzo ładne opakowanie i komfortowe zamknięcie. Krem ma kolor biały (co wiecznie jest problemem dla mojego aparatu) i bardzo przyjemny, delikatny kremowy zapach. Aromat jest bardzo miły, a zarazem na tyle dyskretny, że nie ma mowy, aby dla kogoś stał się zbyt ciężki, czy przytłaczający. Dla mnie jest to zapach piękny, czysty, a jednocześnie swoiście wyrafinowany, który może czarować. Jednym słowem zapach to zaleta.

Krem ma gęstą konsystencję bardzo odpowiednią dla tego typu kosmetyków, nieco tłustawą, treściwą, ale jednocześnie uroczo delikatną. Dzięki temu bardzo łatwo się aplikuje, doskonale się rozsmarowuje, a moja skóra niemal natychmiast go wchłania. Krem nie pozostawia ani śladu tłustego filmu, skóra jednak jest wyraźnie nawilżona, odżywiona i ukojona – co można zaobserwować już przy pierwszych aplikacjach.



Krem jest ogromnie wydajny, co jest kolejną zaletą, można więc już przy mniejszej pojemności zafundować swojej skórze zastrzyk witalności i jędrności. Moim zdaniem to doskonały krem do cery dojrzałej, który warto polecać.

Krem pod oczy Lioele C.A.D. Cell Eye Cream ma pojemność 5 ml i postać typowej tubeczki z nakrętką i podłużnym aplikatorem. Jasnoróżowy kolor i czarne wykończenie to cecha znamienna marki. Mimo iż krem wygląda jak mała próbka w takich opakowaniach jest dostępna, a użytkowanie takiego kremu jest bardzo wygodne. Podobnie wydajność kremu jest duża, więc opakowanie doskonale się sprawdza.



Krem ma białą, gęstą konsystencję i zapach, który jest nieco mocniejszy niż kremu, ale zdecydowanie przyjemny. Jest to ta sama nuta zapachowa – więc mnie podoba się ogromnie i wydaje mi się, że przypadłaby do gustu większości z Was. Jako krem pod oczy wyróżnia się dużą zawartością oliwy z oliwek oraz dodatkiem perłowych drobinek, które zdecydowanie rozjaśniają cienie pod oczami.

Jest doskonały pod makijaż, zastępuje bowiem bazę oraz korektor, jeśli jesteśmy zmuszeni taki stosować. Moim zdaniem sprawdza się znakomicie i jestem z niego zadowolona ogromnie. Wygładza kontur oka, rozjaśnia i sprawia, że od samego rana możemy wyglądać promiennie i świeżo. To zdecydowanie mój ulubieniec pod makijaż.



Od producenta:


Lioele C.A.D CELL Cream-Krem przeciwzmarszczkowy
Przeciwstarzeniowy krem, który zwiększa gęstość skóry regenerując komórki dzięki czemu  cera jest napięta i jędrna, a kontur twarzy wyostrza się.
Zawiera 550 mg aktywnego składnika Nuper-CellTM, który chroni komórki skóry przed stresem oraz niekorzystnymi czynnikami środowiska zewnętrznego zmniejszając ilość nowo powstających zmarszczek.
Obecność Adenozyny rozluźnia naprężoną skórę i ogranicza proces tworzenia się zmarszczek mimicznych w procesie miostarzenia.
Krem zawiera Koenzym Q10 oraz EGF, które utrzymują skórę elastyczną poprzez stymulację komórek skóry do ciągłego wzrostu i regeneracji.
Bogata konsystencja produktu odżywia skórę dając uczucie komfortu i ukojenia.



Główne składniki:

  • Nuper-CellTM to kompleks trzech typów roślinnych komórek macierzystych (Myrothamus Flabellifolia Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus Culture Extract, Acalypha Reptans Callus Culture Extract);
  • Czynniki wzrostu komórek (EGF) - Regeneruje uszkodzone tkanki, zwiększa proliferację migrację i odbudowę komórkową;
  • Adenozyna- Działanie przeciwzmarszczkowe;
  • Arbutyna - reguluje produkcje podstawowego barwnika skóry - melaniny, rozjaśnia przebarwienia skóry;
  • Ubikwityna (koenzym Q10) - pomaga wspierać struktury komórki, a także redukuje występowanie głębokich zmarszczek;
  • Betaina - zmniejsza utratę wody, dzięki czemu skóra jest lepiej nawilżona, miękka i gładka;
  • Beta karoten - Ma zdolność pochłaniania promieniowania UV. Jest inhibitorem wolnych rodników. W skórze b-karoten w wyniku enzymatycznego utleniania przekształca się w witaminę A (retinol);



Składniki:
Water, Glycerin, Clycereth-26, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Hydrogenated Poly(C6-14 Olefin), Cetearyl Alcohol, Arbutin, Cyclopentasiloxane, Mangifera Indica (Mango) Seed Butter, Glyceryl Stearate SE, Cyclohexasiloxane, Cetearyl Olivate, Squalane, Sorbitan Olivate, Sodium Polyacrylate, Dimethicone, Jojoba Esters, PEG-90M, Panthenol, C13-14 Isoparaffin, Poncirus Trifoliata Fruit Extract, Lactobacillus/Soymil Ferment Filtrate, Hydrolyzed Extensin, Myrothamnus Flabellifolia Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus Culture Extract, Acalypha Reptans Callus Culture Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, Hydroxypropyl Cyclodextrin, Allantoin, Tocopheryl Acetate Laureth-7, Canola Oil, Propylparaben, Dipotassium Glycyrrhizate, Daucus Carota, Sativa (Carrot) Root Seed Oil, Daucus Carota Sativa (Carrot) Root Extract Adenosine, Disodium EDTA, Sodium Metabisulfite, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract, Sophora Flavescen Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Prunus Perica (Peach) Leaf Extract, Rhus Javanica Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Paeonia Albiflora Root Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Polysorbate 80, Ubiquinone, Beta-Carotene, Acetyl Hexapeptide-8, Copper Tripeptide-1, Human Oligopeptide-1, Fragrance.



Lioele CAD Cell Eye Cream - Przeciwzmarszczkowy krem pod oczy
Krem pod oczy do delikatnej i wrażliwej skóry pod oczami, nie powoduje alergii oraz uczuleń. Dzięki zawartości oliwy z oliwek głęboko nawilża skórę łagodząc szarą, zmęczoną skórę wokół oczu. Puder perłowy oraz witamina E rozjaśniają cienie pod oczami sprwiając że skóra wygląda na zdrową. Zawiera opatentowany przez Lioele aktywny składnik Nuper-CellTM, który chroni komórki skóry przed stresem oraz niekorzystnymi czynnikami środowiska zewnętrznego zmniejszając ilość nowo powstających zmarszczek. Skóra staje się napięta i jędrna.

Główne składniki:

  • Nuper-CellTM to kompleks trzech typów roślinnych komórek macierzystych (Myrothamus Flabellifolia Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus Culture Extract, Acalypha Reptans Callus Culture Extract), które regenerują skórę sprawiając;
  • Ubikwityna- CoQ10 (koenzym Q10) - pomaga wspierać struktury komórki, a także redukuje występowanie głębokich zmarszczek;
  • Adenozyna - Redukuje zmarszczki;
  • Malachit - Dostarcza skórze niezbędnych mikroelementów i hamuje pierwsze procesy starzenia się skóry; 


Składniki:
Water, Butylene Glycol, Caprylic/Capric Triglyceride, Glycerin, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Neopentyl Glycol Dicaprate, Cyclopentasiloxane, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Dimethicone, PEG-40 Stearate, Fructan, Synthetic Fluorphlogopite, Beeswax, Lecithin, Triethanolamine, Sorbitan Stearate, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Titanium Dioxide (CI 77891), Glyceryl Stearate SE, Dimethicone/Vinyl Dimethicone Crosspolymer, Carbomer, Myrothamnus Flabellifolia Callus Culture Extract, Opuntia Ficus-Indica Callus Culture Extract, Acalypha Reptans Callus Culture Extract, Methylparaben, Tocopheryl Acetate, Hydroxypropyl Cyclodextrin, Sodium Hyaluronate, Ethylparaben, Propylparaben, Butylparaben, Adenosine, Lonicera Japonica (Honeysuckle) Flower Extract , Sophora Flavescens Root Extract, Camellia Sinensis Leaf Extract, Prunus Persica (Peach) Leaf Extract, Rhus Javanica Extract, Ginkgo Biloba Leaf Extract, Paeonia Albiflora Root Extract, Scutellaria Baicalensis Root Extract, Pearl Powder, Polysorbate 80, Ubiquinone, Malachite Extract, Tin Oxide, Human Oligopeptide-1, Fragrance.




Lioele to koreańska firma kosmetyczna założona w 2003 roku. Celem firmy jest tworzenie produktów do pielęgnacji skóry oraz do makijażu, które pozwolą poczuć się pięknie i wyjątkowo każdej kobiecie.
Kosmetyki Lioele charakteryzują się nie tylko wysoką jakością oraz skutecznością, posiadają również wyjątkowy, uroczy design opakowania. Każde opakowanie wykonane jest z niezwykłą precyzją tak, aby wyglądało elegancko i pięknie.

Polecam Wam serdecznie ofertę sklepu My Asia (http://www.myasia.pl/), zaglądnijcie jaki bogaty i ciekawy asortyment można tam odnaleźć. Mnie zawsze intrygowały te egzotyczne i odległe azjatyckie formuły kosmetyczne – dlatego prezentuję Wam ten sklep z ogromną przyjemnością, wierząc, że i dla Was oferta okaże się kusząca i niezwykle oryginalna.



Znacie już może kosmetyki marki Lioele?
A może intrygują Was takie nowości kosmetyczne?
Zapraszam do rozmowy… 


67 komentarzy:

  1. firmy kompletnie nie znam, no nie długo to takich pięknych zdjęć na zieleni nie proobisz :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Aj, a Ty znowu jakieś zupełnie mi nie znane i strasznie intrygujące kosmetyki tu pokazujesz no! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. firmę znam tylko z kremów BB i bardzo ją cenię. Kosmetyków typowo pielęgnacyjnych jeszcze nie próbowałam, a brzmią bardzo ciekawie, jak to zwykle u Ciebie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, właśnie dlatego wybrałam tę linię, mniej znaną :)

      Usuń
  4. Uwielbiam odkrywać u Ciebie takie perełki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostałaś u nas oTagowana :) Zapraszamy: http://frozenmalibu.blogspot.com/2012/10/tag-moje-blogowe-sekrety.html

    OdpowiedzUsuń
  6. I znów kusisz jakimiś kosmetykami :D

    Nie wiem czemu ale opakowania przypominają mi Estee Lauder:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fakt, są w podobnej stylistyce, tylko tutaj dużo 'chińsko' wyglądających znaczków :)

      Usuń
  7. Jestes pionierka w kosmetyce! Mysle, ze znajdziesz jakies ciekawe tlo dla swoich kosmetykow jak zabraknie naturalnej zieleni, jestes bardzo pomyslowa i kreatywna! Firmy, ktora prezentujesz-kompletnie nie znam! Ciekawe. Pozdrawiam w bardzo zimny sobotni wieczor i zycze pogodnej niedzieli!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie, u mnie jeszcze jesienna pogoda, ale ten śnieg zaraz i u mnie się pojawi...

      Usuń
  8. Wszelkie nowości oczywiście mnie intrygują. Jednak jeśli chodzi o pielęgnację okolic oczu mam już swojego ulubieńca i póki co pozostanę mu wierna. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdradź tajemnicę, proszę. Na noc bardzo długo stosowałam krem A. Pikura, ale się skończył.
      Ten wybrałam pod makijaż, ze względu na ten efekt rozświetlania...
      Szukam na noc, jeszcze się nie zdecydowałam...

      Usuń
    2. Mam krem z Avene kojący okolice oczu. Używam go na dzień i na noc, u mnie sprawdza się świetnie.:)

      Usuń
    3. Dziękuję, przyznam, że jeszcze nie miałam...

      Usuń
  9. Ciekawa recenzja :)

    Obserwuję i zapraszam do siebie: http://kmchphotography.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak widzę te Twoje fotki, to na swoje nie chce mi się już patrzeć.

    OdpowiedzUsuń
  11. firmy wogóle nie kojarzę.. , ładne zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. W my asia mozna znalezc rewelacyjne kosmetyki. Dosc czesto do nich zagladam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. znam z netu tę firmę,krem pod oczy kuszący, bogaty skład, ale też mix parabenów

    OdpowiedzUsuń
  14. Witam, może jest ktoś zainteresowany kupnem jakiejś rzeczy? http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=9632077

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Kompletnie nieznana mi firma, a;le wygląda ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Nic kompletnie mi to nie mówi.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie znam firmy kompletnie.. Zmarszczki mnie jeszcze nie dotyczą:) Ale zaintrygował mnie ten krem pod oczy!:D

    OdpowiedzUsuń
  18. strasznie długie składy mają, normalnie czuję się, jakbym czytała książkę ;p
    muszę zajrzeć na tę stronę

    OdpowiedzUsuń
  19. Zdjęcia jak zwykle rewelacyjne. Opakowania kosmetyków mają fajny design, a składniki odżywcze też ciekawe. Przyznam że nigdy nie miałam do czynienia z kosmetykami koreańskimi, poczekam na Twoją opinię.

    OdpowiedzUsuń
  20. powiew Azji...hmm jeśli do tej pory kusiłaś to teraz skusiłaś :)powiem szczerze, że od dawna miałam ochotę na coś egzotycznego właśnie z tamtego rejonu ale bałam się tak na w ciemno - zamówiłam sobie jedynie parę próbek. Z pewnością odwiedzę polecaną stronkę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama też szukałam, chciałam coś z kraju Kwitnącej Wiśni, ale to tutaj znalazłam ciekawsze produkty...

      Usuń
  21. W ogóle nie kojarzę tej firmy. Czuję tu powiew luksusu :)

    OdpowiedzUsuń
  22. O kurczę, zaciekawiłaś mnie tą firmą. Nie znam jej niestety ;) A zdjęcia to masz przepiękne i ta zieleń ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oj tak, u mnie to jest norma, nawet jak znajdę tusz, z którego jestem naprawdę zadowolona to lubię poeksperymentować z innymi, a nuż będzie jakiś jeszcze lepszy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, a najbardziej nie lubię rozczarowań, a tu często się jednak zdarzają :(

      Usuń
  24. Czy mogłabyś umieszczać ceny kosmetyków, które prezentujesz w swoich wpisach ? :) Praktycznie każdy z nich jest dla mnie nowością, i chciałabym wiedzieć, czy mnie na nie stać ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam, że celowo ich nie umieszczam, bowiem wtedy wszyscy tylko piszą jedno...
      A tak przynajmniej skuszę do odwiedzenia sklepu :)

      Usuń
  25. Znam Lioele już od jakiegoś czasu. Bardzo lubię jeden z ich kremów BB, kilka rzeczy testowałam, ale tych kremów nie miałam okazji. Podoba mi się adenozyna i arbutyna w składzie i chyba skuszę się na próbki.Zresztą bardzo sobie cenię azjatyckie kosmetyki, bo jeśli chodzi o pielęgnację to jesteśmy dobre kilka wieków za Azją. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A który polecasz? Chętnie sięgnę po coś jeszcze dodatkowo, jestem nimi zaintrygowana...

      Usuń
    2. Bardzo lubię Lioele: Beyond the Solution, Dollish Veil Vita: oraz Skinfood- Mushroom BB Cream (mój ulubiony). Zanim na nie trafiłam przetestowałam kilkanaście innych, między innymi te ze Skin 79, Dr.Jart+, Missha. Jak je zużyję pewnie sięgnę po Skin79 i po jakąś nowość, bo pojawiło się tego trochę. Duży wybór próbek ma Asian Store. Pozdrwaiam:)

      Usuń
  26. Pierwszy raz słyszę, ale się ciekawie rozpisałaś!

    OdpowiedzUsuń
  27. A ja mam takie pytanie : czy taki krem pod oczy jest skierowany do konkretnej grupy wiekowej czy na przykład mając 23 lata mogłabym wypróbować ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, nie ma określonej grupy wiekowej, nie istnieją przeciwwskazania. Sama jednak jestem zdania, że kremów typowo przeciwzmarszczkowych za wcześnie stosować nie trzeba :)

      Usuń
  28. Ładne opakowania, takie dziewczęce :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Kolejna marka o której nie miałam pojęcia:P
    Dzięki Tobie Figielku poznaję kosmetyki warte wypróbowania:) Dziękuję:*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło, sama mam ogromną przyjemność w ich odkrywaniu...

      Usuń
  30. Takie rzeczy :), mnie jak na razie interesują kremy pod oczy i poważnie, jestem zachwycona tym, że bardo dobrze nadaje się pod makijaż !

    OdpowiedzUsuń
  31. Konsystencję tego kremu opisałaś tak malowniczo, że aż chcę go mieć!! :D

    OdpowiedzUsuń
  32. niebawem musze zakupic krem pod oczy wiec ta recejzna mi sie przyda.. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Dla mnie jeszcze za wcześnie na takie produkty.
    Mam ochotę na BB z Lioele :)

    OdpowiedzUsuń
  34. It demonstrates how the images we see in the photos but
    truthfully, why would breast augmentation in mexico someone risk
    their freedom for that? Perhaps the most startling thing about Amy Winehouse's death was how startled people were by it. We have laws, but about communication. He also said Sir Bob Keogh, the NHS breast augmentation in mexico will only replace them in exceptional circumstances. As a woman, you should choose a saline implant breast augmentation in mexico for your breastaugmentation. Finally, the project management and the change had been so slow.

    Here is my web page :: boob implants

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję! Każda opinia jest dla mnie cenna.
Staram się odpowiadać na każdy komentarz i jednocześnie zaglądać do osób piszących.

Komentarze naruszające zasady dobrego wychowania, netykiety, przepisy prawa lub powszechnie uznane za obraźliwe będą usuwane.