Witajcie
Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć
o efektach wielotygodniowego testowania produktu, który od samego początku budził wiele nadziei, natomiast dzisiaj spokojnie mogę mówić o jego efektywności i
spektakularnym działaniu. Mowa będzie o odżywce do rzęs pod nazwą neuLash.
Nie jest to oczywiście taka
zwykła i typowa odżywka drogeryjna, a preparat uzyskany metodami inżynierii
biologicznej, zapewniający zdumiewający efekt zagęszczenia, wydłużenia i
wzmocnienia rzęs. I miałam przyjemność rozpocząć kurację, która mnie zaskoczyła
i to w ten najbardziej pozytywny sposób.
Zawsze zazdrościłam wszystkim
posiadającym rzęsy jak wachlarze, które rzucają cień i zachwycają swoim
urokiem. Niestety mnie natura poskąpiła tego elementu urody, co jest oczywistą
niesprawiedliwością losu. Próbowałam oczywiście wielu metod, jednak doklejanie
rzęs nie jest wygodne na dłuższą metę, a zabiegi zagęszczania nie są jeszcze
zbyt popularne, zwłaszcza w miejscu, gdzie przyszło mi mieszkać. Wszelkie
odżywki, olejki wcierane i wsmarowywane, pozwalały mi mieć złudną nadzieję
dobrej pielęgnacji, ale efekty zazwyczaj były jedynie – przeciętne.
Moje rzęsy to prawdziwy powód do
zmartwień, dlatego z ogromną radością przyjęłam możliwość poznania tak znanej i
chwalonej odżywki. Testy rozpoczęłam niemal natychmiast, jednak początkowo
byłam lekko przestraszona, bowiem kosmetyk lekko podrażniał moje oczy. Nie było
to nic bolącego, odczuwałam jednak delikatne pieczenie lub swędzenie. Jako alergik,
wiem że takie objawy mogą zwiastować problemy…
Jestem jednak uparta (jak to
Marta) dlatego za radą farmaceutki zaczęłam używać odżywki co drugi dzień. I po
tygodniu nie odczuwałam już żadnych skutków ubocznych, co pozwoliło mi stosować
ją regularnie i czekać na efekty...
Cierpliwość, z tą jest u mnie
ciężko, jednak systematycznie i dokładnie używałam odżywki, jednocześnie
przyglądając się dokładnie swoim rzęsom. Po trzech tygodniach nareszcie
uświadomiłam sobie, że naprawdę widzę poprawę i efekty stosowania – mimo iż
przede mną jeszcze kilka tygodni kuracji. Rzęsy stały się ciemniejsze,
przestały wypadać i urosły! Nie wyobrażacie sobie jaka to radość zobaczyć, że rzęsy
wyglądają na dłuższe i gęstsze, zwłaszcza jeśli całe dotychczasowe życie byłam
nimi rozczarowana.
Preparat czyli odżywka neuLash
wygląda jak opakowanie tuszu do rzęs. Jest srebrne, bardzo ładne i eleganckie. Przez
tyle tygodni używania, nic się nie starło i nie wyblakło. Po odkręceniu na
długiej końcówce znajdujemy mięciutki pędzelek, wyglądający jak eyeliner. Stąd aplikacja
odżywki jest prosta i wygodna. Nakładamy warstwę na górną powiekę jak najbliżej
linii rzęs. I to wszystko. Aplikacja jest naprawdę szybka, a odżywka nie skleja
oka, ani rzęs, nie zostawia tłustego czy białego śladu na oku, rano nie ma po
niej śladu.
Sama odżywka jest przezroczysta,
ma konsystencję żelową, nie ma zapachu. Dlatego można ją stosować i w dzień i
na noc. Oczywiście aplikacja wieczorna jest chyba najbardziej wygodna – kto bowiem
w dzień nie maluje oka? Może jest kilka takich osób, ale ja do tej grupy nie
należę.
Wracając do efektów – miło jest
powiedzieć, że odżywka neuLash naprawdę działa. Widzę to zarówno ja, jak i
znajomi, co pozwala mi wiedzieć, że mam rację. Efekty nie pojawiają się
natychmiast, jednak systematyczność zostaje nagrodzona.
Dzisiaj moje rzęsy nie są już
marne. Oczywiście nie są też wspaniałym wachlarzem, ale na pewno, nie nazwę ich
brzydkimi. Oczywiście moja kuracja jeszcze nie dobiegła końca, nie stosowałam
bowiem odżywki codziennie, stąd jeszcze spodziewam się poprawy.
Rzęsy są ładniejsze, grubsze i
mocniejsze, nie muszę już liczyć ile danego dnia mi wypadło. To efekt
zadowalający i pozwalający mi uważać, że odżywka naprawdę działa i przynosi
pożądane efekty. Jest takim preparatem, który z przyjemnością polecam, wiedząc,
że jego stosowanie pozwala na zadowolenie.
Mam świadomość, że wiele z Was po
prostu nie potrzebuje tego typu kosmetyków. Jest jednak wiele kobiet, które
marzą o pięknych rzęsach. I właśnie te, na pewno docenią wartość odżywki neuLash.
Jak się bowiem okazuje, można poprawić naturę…
Od producenta:
Ta zaawansowana formuła zawiera
polipeptydy uzyskane metodami inżynierii biologicznej, niezbędne proteiny,
witaminy i składniki wzbogacające, które pobudzają rzęsy aby były bardziej
błyszczące, eleganckie i dłuższe. Wzbogacona o Active Eyelash Technology™,
pomaga rzęsom krótkim, cienkim, i rzadkim osiągnąć widoczny rezultat: bogatego,
delikatnego, obszernego, i grubszego wyglądu w 30 dni.
Przemiana
rozpoczyna się wraz z nawilżaniem. Hialuronian sodu, znany ze swoich zdolności
do zatrzymywania wody w ilości do 1000 razy przekraczającej jego własną masę,
nasyca rzęsy wilgocią, zwiększając miękkość, elastyczność i dodając blasku.
Polipeptydy
uzyskane metodami bioinżynierii pomagają wzmocnić i chronić rzęsy. Biotyna,
niezbędna witamina B, zabezpiecza rzęsy przed dalszym uszkodzeniem.
Panthenol
uzupełnia i odnawia włoski, zwiększając ich elastyczność i odporność dając
pełnowymiarowy, wygląd gęstych i zdrowych rzęs. Wyciąg z pestek dyni sprawia,
że rzęsy wyglądają na bardziej obszerne.
Gdy rzęsy
osiągają swój pełny potencjał, pojawia się wrażenie objętości, długości,
podkręcenia i blasku.
Octa uzyskany metodami inżynierii
biologicznej/Miedź – Skuteczne połączenie aminokwasów. Biotechnologicznie
uzyskane Oligopeptydy. Pomaga w sposób naturalny eksponować pięknie wyglądające
rzęsy.
Hialuronian Sodu – Kwas
hialuronowy, składnik wiązania wody. Pomaga w sposób naturalny podkreślać
pięknie wyglądające rzęsy.
Biotyna – Witamina H, witamina z
grupy B, niezbędny składnik o właściwościach wzmacniających. Zapobiega łamaniu
się rzęs.
Panthenol – Prowitamina B5,
odmładzający, nawilżający i kojący składnik.
Wspomaga elastyczność i trwałość rzęs.
Wspomaga elastyczność i trwałość rzęs.
Pantetyna – Aktywna forma kwasu
pantotenowego. Pomaga łagodzić podstawę rzęs i utrzymać zdrową równowag.
Glikozaminoglikany – Wysoce
efektywny środek nawilżający i odżywczy, poprawiający kondycję rzęs. Nawilża
rzęsy i dodaje im połysku.
Alantoina – Alantoina z
żywokostu, znana ze swoich właściwości leczniczych, kojących i zmiękczających.
Wygładza i nawilża rzęsy.
Wyciąg z pestek Curcurbita
pepo – Wyciąg z pestek dyni, niezmiernie bogaty w niezbędne kwasy
tłuszczowe, korzystne minerały, takie jak cynk i żelazo, witaminy gr. B,
aminokwasy i fitosterole. Dzięki nim rzęsy zyskują objętość.
Serum neuLash
jest niezwykle praktyczne w stosowaniu. Wygodna aplikacja pędzelkiem pozwala
łatwo rozprowadzić odżywkę na powiece tuż przy linii rzęs. Zaletą neuLash jest to, że mogą go stosować osoby noszące
soczewki kontaktowe, oraz posiadające przedłużane rzęsy.
Korzyści stosowania serum neuLash
1. Naturalnie piękne rzęsy bez potrzeby sztucznego przedłużania
2. Poprawa elastyczności i trwałości rzęs
3. Ochrona przez łamaniem i zniszczeniem
4. Zwiększenie objętości rzęs
5. Odżywienie i wzmocnienie naturalnych rzęsy bez wpływu na sztuczne rzęsy
6. Wygodna aplikacja serum, a efekt widoczny już po 30 dniach systematycznego stosowania
7. Uniwersalny kosmetyk dla kobiet i mężczyzn.
1. Naturalnie piękne rzęsy bez potrzeby sztucznego przedłużania
2. Poprawa elastyczności i trwałości rzęs
3. Ochrona przez łamaniem i zniszczeniem
4. Zwiększenie objętości rzęs
5. Odżywienie i wzmocnienie naturalnych rzęsy bez wpływu na sztuczne rzęsy
6. Wygodna aplikacja serum, a efekt widoczny już po 30 dniach systematycznego stosowania
7. Uniwersalny kosmetyk dla kobiet i mężczyzn.
NeuLash dostępny jest w aptekach i profesjonalnych
salonach kosmetycznych. Zamówienie można również składać przez stronę
internetową www.neulash.com.pl,
lub zakupić w bezpośrednich punktach sprzedaży w Baylla Esthetic Center
Ogólnopolskiej Sieci Franczyzowej Gabinetów Kosmetyki Estetycznej, oraz w
Hurtowni Kosmetyki i Medycyny Estetycznej Monimar oraz Beauty Group Nails
Company.
Ogromnie dziękuję za możliwość
poznania tego produktu. Fakt, że otrzymałam egzemplarz testowy nie wpłynął na
moją ocenę.
Stosujecie odżywki do rzęs?
A może znacie neuLash?
Zapraszam do rozmowy...
Ciekawy pomysł :) Nigdy nie używałam odżywki do rzęs, ale sądzę, że po tak pozytywnej opinii warto chyba warto spróbować. Szkoda, że nie pokazałaś, jak wyglądają Twoje rzęsy po kuracji :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo zaciekawiona :) szkoda tylko, że cena odstrasza...
OdpowiedzUsuńRozglądam się za dobrą odżywką do rzęs i najlepiej do brwi - taką dwa w jednym :)
OdpowiedzUsuńMi właśnie by się przydała jakaś dobra odżywka do rzęs :P
OdpowiedzUsuńoj przydałoby mi się coś takiego. zawsze zazdroszczę jak widzę takie piękne wachlarze rzęs... :3
OdpowiedzUsuńW tej chwili niczego na rzęsy nie używam. Kiedyś to był olejek rycynowy, ale zbyt krótko go używałam, żeby zauważyć jakieś efekty. Nigdy też nie przywiązywałam do rzęs dużej uwagi. Mam jakie mam :D Wolałabym mieć piękne brwi :( Grube, gęste i ciemne.
OdpowiedzUsuńA ja na brwi nie narzekam, no może tylko kosmetyczka się kłania :)
Usuńale fajna, zazdroszczę możliwości testowania ;)Poszukam w aptece .
OdpowiedzUsuńNie mam tez super rzes, ale cena pełnowymiarowego produktu jest zabójcza dla mojej kieszeni :(
OdpowiedzUsuńNiestety zdaję sobie z tego sprawę...
UsuńRaz miałam jakąś odżywkę w podobnej formie, ale niewiele dała. W zasadzie to nic. Tej nie znam, ale pewnie do kuracji skusiłabym się na jakiś olejek.
OdpowiedzUsuńTwoje fotografie działają na mnie 'ogłupiająco' - są tak piękne, że oczu od nich nie można oderwać :)
OdpowiedzUsuńA odżywki nie używałam, na szczęście jestem z tych, które mają wachlarz :P i nawet tuszu do rzęs nie muszę używać.
Ślicznie dziękuję za miłe słowa :)
UsuńI zazdroszczę wachlarzy, nawet nie wiesz, jak bardzo :)
Szkoda, ze nie ma efektow przed i po!! :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie zostanę już modelką...
UsuńO to coś dla mnie, bo moje rzęski sa takie marne, w zaniku... :)
OdpowiedzUsuńszkoda, że nie pokazałaś efektów. może wtedy byłabym w stanie przymknąć oko na cenę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Ciekawy kosmetyk, ale cenę ma powalającą :(
OdpowiedzUsuńrobisz cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńtej odżywki niestety nie miałam okazji wypróbować
Brałam udział w konkursie żeby ją wygrać może nie dla porostu rzęs ale dla ich wzmocnienia bo ostatnio coś zaczynają lecieć..
OdpowiedzUsuńodzywki do rzęs hmm nie stosowałam ale taka na pewno by mi się już przydała; )
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa czy efekt się utrzyma, czy też jak tylko zaprzestaniesz stosowania rzęsy powrócą do pierwotnego stanu. Bo jednak jest to produkt dość kosztowny, a na dłuższą metę trudno przewidzieć jakie będzie miał skutki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że zauważasz efekty.
OdpowiedzUsuńOj przydałabym mi się taka odżywka, ostatnio czytałam o metodzie z pomadką ochronną nakładaną na powieki, ale nie mam w domu takiej, która zawierałaby jakieś drogocenne olejki.
OdpowiedzUsuńKochana, nominowałam cię do zabawy Liebster Award, być może będziesz chciała wziąć w niej udział, do czego serdecznie zapraszam!
Muszę zainwestować w jakąś odżywkę :)
OdpowiedzUsuńsporo dobrego robi :) nigdy nie miałam do czynienia z tego rodzaju kosmetykiem, no ale kiedyś musi być ten pierwszy raz ;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tej odżywki,ale bym się bała,że mnie podrażni.Osobiście preferuje olejek rycynowy :)
OdpowiedzUsuńU mnie olejek nic nie zdziałał... Tylko mi sklejał oczy po dłuższym stosowaniu...
Usuńtak cena jest okrutna
OdpowiedzUsuńNiestety :(
Usuńużywałam odżywki z reviatalash
OdpowiedzUsuńbyłam bardzo zadowolona
szkoda, że nie uchwyciłaś aparatem początku i końcówki kuracji
Próbowałam, ale te moje oczka mało pokazowe...
UsuńMoja siostra również używała Revitalash i kiedy zakończyła kurację prawie wszystkie rzęsy jej wypadły :| Dlatego wolę pierw przeczytać recenzję i dopiero pomyśleć nad zakupem :) Fajny pościk mam nadzieję, że do tej pory wszystko jest ok ?
UsuńMmmmm, jak już wiosennie i "ciepło" u Ciebie:);)))
OdpowiedzUsuńCena odstrasza trochę:D:P
ja obecnie stosuję na rzęsy i brwi olejek rycynowy i jestem całkiem zadowolona z efektów ;) kiedyś w przypływie gotówki rozejrzę się pewnie za czymś lepszym ;p
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kuracji dla rzęs, nawet gdy przedłużałam i zagęszczałam swoje rzęsy ... po całej akcji nie potrzebowałam. Teraz patrzę na moje rzęsy i muszę im coś znaleźć:-)
OdpowiedzUsuńCodzienne malowanie - zmywanie - ....... - przydałoby się coś. Ale jeszcze nie wiem, co im zaaplikować :-)
Pozdrawiam ciepło.
Przydałaby mi się taka...
OdpowiedzUsuńKoniecznie pokaż efekt przed i po! :-)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze.. Ale brzmi ciekawie. :P
OdpowiedzUsuńJa najbardziej lubię Max Factor 2000 calorie. :)
Obserwuję! :)
jestem ciekawa jak ta odżywka sprawdziłaby się u mnie :)
OdpowiedzUsuń