Witajcie
Dzisiaj będę Mamą. Tak, może
wiele z Was nie wie jeszcze, że moja fascynacja kosmetykami, to tylko jedna z
wielu pasji. Jestem przecież także Matką, dlatego dzisiejszy wpis poświęcam swojemu
synowi. Oraz suplementom, które właśnie on testuje z prawdziwą przyjemnością. A
uśmiech dziecka jest dla matki najpiękniejszym widokiem na świecie…
Mój syn o imieniu Dominik (co
akurat już pewnie wiecie) nie jest już szkrabem, ale nadal pozostaje moim
oczkiem w głowie. I jak każda Mama staram się być najlepsza i to pod każdym
względem. A ambitna jestem okrutnie, co wcale nie musi być tylko zaletą. Dzisiaj
umiem już to ocenić z perspektywy kobiety dojrzałej. Mogę się jednak pochwalić
kilkoma naprawdę dużymi sukcesami…
Wyobraźcie sobie, że mój syn nie
wie, co to jest antybiotyk. Przez te kilkanaście lat, jakie ma już na swoim
koncie, nigdy nie był poważnie chory. Miewa czasami katar czy ból gardła, ale
przecież to nie jest choroba (nawet jeśli chodzi o płeć męską).
Co więcej, nie wie także, co to
są tabletki przeciwbólowe. Raz dostał jedną (przy złamaniu obojczyka), aby mógł
dojść na wizytę kontrolną, ale skończyło się to fatalnie – bowiem syn po prostu
zemdlał…
I zastanawiacie się pewnie, po co
to wszystko napisałam. Otóż zauważyłam, że wiele z Was uważa suplementację za
zbyteczną, niepotrzebną, możliwą do zastąpienia odpowiednią dietą. Otóż moje
zdanie w tej kwestii jest nieco inne, i witaminy uważam za niezbędny dodatek. I
mój syn od zawsze dostaje witaminy, dobrane odpowiednio do jego potrzeb.
Małe dzieci mają witaminy
przepisane przez pediatrę, o czym mamy na pewno doskonale wiedzą. Później
często zapominamy o fakcie, że dzieci rosną i pewnych witamin należy im
dostarczać w odpowiedniej ilości. Oczywiście zdrowa dieta to wspaniała droga do
sukcesu, ale z ręką na sercu, ciekawa jestem ile z Was ma czas, fundusze i
środki, aby tak super zdrowo gotować każdego dnia.
Kupując w supermarketach
zapominamy często o tym, że kupujemy „zdrowe” owoce i warzywa, które mają „miesiąc”
świeżości – dotarły bowiem z odległych zakątków świata, a wyglądają jakby były wczoraj
zerwane. Zimą zachwycamy się słodkimi pomidorami i dorodnymi truskawkami. Nie
dziwne?
Ostatnio miałam okazję czytać komentarze
typu „wolę zjeść zdrowego banana”. Do mnie takie argumenty nie przemawiają. Absolutnie
nie wyobrażam sobie, nie dołączenia witamin do codziennego „jadłospisu” syna. Moje
dziecko rośnie bardzo szybko, ma niesamowitą przemianę materii, zjada takie
ilości jedzenia, że „w głowie się to nie mieści”. Jest przy tym szczupły jak
tyczka, jednak bardzo szybki, co pozwala mu osiągać świetne wyniki w biegach
sprinterskich. Już mamy za sobą pierwsze, znaczące sukcesy…
Dlatego chciałabym wszystkim
Mamom zwrócić uwagę na odpowiedni dobór witamin. Oczywiście mamy na rynku wybór
ogromny, sama jednak opowiadać będę o marce, którą znam, lubię i bardzo chcę
Was zachęcić do jej poznania. Są to preparaty polecane przez farmaceutów,
posiadające bardzo dobre opinie i zdobywające liczne nagrody.
Marka OLIMP LABS, bowiem o niej
mowa, przygotowała dla naszych dzieci witaminy Vita-min plus Junior w postaci
rozpuszczalnego proszku, z którego przygotowujemy pyszny napój. Nazywają się
OLIMPEK. Jak widzicie same opakowania już kuszą. Popatrzcie – śliczne,
kolorowe, rewelacyjne. Dodatkowo każde dziecko w swoim opakowaniu znajdzie
kolorowy tatuaż, a jak pamiętam, jest to fantastyczna niespodzianka, dla
każdego dziecka. Mój syn niby nie zwrócił na to uwagi, ale siostrzeńcy, którzy
jeszcze nie udają „dorosłych”, jak mój nastolatek, byli po prostu zachwyceni
możliwością zrobienia sobie kolorowej nalepki.
W kolorowym, ślicznym pudełeczku
znajdujemy 15 saszetek z witaminami. Jest to zestaw witamin, w skład których
wchodzi 12 witamin: A, D, E, C, B1, B2, B6, B12, niacyna (B3, PP), kwas
pantotenowy (B5), kwas foliowy (B9), biotyna (H) oraz wapń i chylaty aminokwasowe
Albion minerałów cynku i miedzi. Witaminy są dostępne w dwóch smakach:
pomarańczowym i malinowym, nie zawierają jednak żadnych konserwantów.
Każda saszetka także jest bardzo
ładna, kolorowa – przyznam się, że sama dałam się uwieść magii i skosztowałam
tego cudeńka (jak dziecko, do czego nie wstydzę się przyznać). Także moi
siostrzeńcy, a mam ich dwóch, z każdą wizytą byli zainteresowani przygotowaniem
„ślicznych witaminek”. Najbardziej polubili smak „malinek”, co mój syn przyjął
z wielką ulgą, sam bowiem od zawsze woli cytrusy i bardziej przypadły mu do
gustu „witaminki pomarańczowe”.
OLIMP LABS w swojej ofercie ma
także magnez dla dzieci pod nazwą Chela-Mag B6 Junior. Jest to opatentowana,
najlepiej przyswajalna przez organizm, hipoalergiczna forma magnezu w postaci chylatu
aminokwasowego Albion z dodatkiem witaminy B6.
Magnez spełnia ogromną rolę w
prawidłowym funkcjonowaniu układu nerwowego oraz zmniejsza uczucie zmęczenia,
dodatkowo pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu mięśni i utrzymaniu równowagi
elektrolitowej oraz zdrowych kości i zębów. Mój uczeń i sportowiec na pewno ich
potrzebuje.
Z jednej saszetki przygotowujemy
napój rozpuszczając proszek w około jednej trzeciej szklanki ciepłej wody. Proszek
rozpuszcza się idealnie, lekko musując sam napój ma jednak postać aromatycznego
soku. Witaminy pomarańczowe mają smak i zapach cytrusów, malinowe są pięknie
czerwone i pachną aromatycznymi owocami maliny, natomiast magnez także ma smak
pomarańczowy, natomiast kolor jest lekko mętny, ale zbliżony do pomarańczowego.
Smak witamin jest naprawdę bardzo
dobry. Niczym sok lub napój, co dzieciom (tym małym i dużym) ogromnie przypada
do gustu. Można też napój przygotować z wodą gazowaną, co wypróbował mój syn,
twierdząc, że takie mu bardziej smakuje. Sama nie bardzo zgadzam się z tą
opinią, ale przecież każdy ma prawo do swojego zdania. Tym bardziej, że woda
jest u mnie przygotowywana starodawną metodą syfonową :)
Lubimy OLIMPKI, i nikt nas nie musi przekonywać o ich wartości. Są to preparaty w których wykorzystano chelaty aminokwasowe, najlepszą i bezpieczną formę minerałów. Mają fantastyczny smak, doskonałą formę i dodatkowo kuszą już samym wyglądem. Mam nadzieję, że moje słowa dla wielu z Was będą przekonujące...
I tak kończy się moja opowieść o
OLIMPKACH, czyli suplementach dla dzieci marki OLIMP LABS. Wszystkim Mamom
polecam te witaminy, jako bardzo dobrze przyswajalne i hipoalergiczne suplementy
przeznaczone specjalnie dla dzieci (od lat 3). Myślę, że bardzo spodobają się
Waszym dzieciom. Moim zdaniem warto…
Od producenta:
VITA-MIN PLUS® JUNIOR
MULTIWITAMINA
Podaruj swojemu dziecku to co
najlepsze.
Przeznaczenie: preparat przeznaczony dla dzieci powyżej 3 roku życia, jako
uzupełnienie witamin i minerałów w diecie lub w przypadku braku apetytu, a
także w okresie wzmożonego zapotrzebowania na te składniki, będącego wynikiem
osłabienia organizmu lub zwiększonego wysiłku fizycznego i umysłowego.
Vita-min plus® Junior
Multiwitamina to suplement diety w proszku, przeznaczony dla dzieci powyżej 3
roku życia, zawierający kompleks 12 witamin, wzbogacony w wapń, cynk i miedź, w
postaci łatwo przyswajalnych chelatowanych składników mineralnych Albion® w
pysznych smakach: malinowym i pomarańczowym. Preparat ułatwia pokrycie
dziennego zapotrzebowania młodego organizmu na niezbędne witaminy i minerały w
okresie intensywnego rozwoju fizycznego.
Główne zalety Vita-min plus® Junior Multiwitamina to:
- kompleksowe zestawienie witamin;
- minerały w postaci łatwo
przyswajanych i bezpiecznych chelatów Albion®, czego nie znajdziesz w innych
preparatach multiwitaminowych dla dzieci;
- przepyszne owocowe smaki
(malinowy i pomarańczowy);
- perfekcyjna rozpuszczalność;
- wygodna forma podania;
- brak konserwantów;
- tylko jedna saszetka dziennie;
Jaki wpływ mają witaminy i
składniki mineralne zawarte w Vita-min plus® Junior Multiwitamina na organizm
Twojego dziecka?
Witamina A jest ważna dla
funkcjonowania narządu wzroku oraz tworzenia nowych komórek i tkanek, a tym
samym do uzyskania normalnego wzrostu u dzieci
Witaminy z grupy B - odgrywają
ważną rolę w metabolizmie energetycznym, funkcjonowaniu układu nerwowego,
krwiotwórczego (witamina B6, B12, kwas foliowy), procesach widzenia (witamina
B2), zmniejszenia uczucia zmęczenia i znużenia (witamina B2, kwas pantotenowy,
B6, kwas foliowy). Kwas foliowy ze względu na udział w podziałach komórkowych,
jest ważnym składnikiem w okresie intensywnego wzrostu organizmu.
Witamina C - wspomaga naturalną
odporność; niezbędna jest również do prawidłowego rozwoju kości, zębów,
ścięgien.
Witamina E - podobnie jak
witamina C należy do grupy antyoksydantów, które chronią organizm dziecka przed
szkodliwym działaniem wolnych rodników.
Cynk - wspiera prawidłowe
funkcjonowania systemu odpornościowego, ponadto wspomaga utrzymanie
prawidłowego metabolizmu makroskładników odżywczych oraz pomaga zachować zdrowe
kości, włosy, paznokcie i skórę.
Wapń i witamina D - dbają o
prawidłowy rozwój układu kostnego oraz zębów u dzieci.
Miedź – pomaga w prawidłowym
funkcjonowaniu układu nerwowego i odpornościowego, przyczynia się do utrzymania
prawidłowego metabolizmu energetycznego.
Informacja
żywieniowa, zawartość w 1 saszetce [%ZDS*]:
Witaminy:
Witamina
A (RE): 440 µg [55%]
Witamina
D: 5 µg [100%]
Witamina
E (α-TE): 6,6 mg [55%]
Witamina
C: 50 mg [63%]
Witamina
B1: 0,6 mg [55%]
Witamina
B2: 0,77 mg [55%]
Niacyna
(NE): 8,8 mg [55%]
Witamina
B6: 0,77 mg [55%]
Kwas
foliowy: 200 µg [100%]
Witamina
B12: 1,37 µg [55%]
Kwas
pantotenowy: 3,3 mg [55%]
Biotyna:
27,5 µg [55%]
Minerały:
Wapń: 120
mg [15%]
Cynk**:
5 mg [50%]
Miedź**:
300 µg [30%]
*%ZDS - procent realizacji
zalecanego dziennego spożycia
** Najwyższej jakości wysoko
przyswajalne składniki mineralne (chelaty aminokwasowe minerałów) firmy Albion®
Składniki: cukier; maltodekstryna; mleczan wapnia; kwas cytrynowy - regulator kwasowości; guma arabska - substancja zagęszczająca; aromaty, witaminy (kwas L-askorbinowy - wit. C, octan DL-alfa-tokoferylu - wit. E, amid kwasu nikotynowego - niacyna, octan retinylu - wit. A, D-pantotenian wapnia - kwas pantotenowy, D-biotyna, cyjanokobalamina - wit. B12, cholekalcyferol - wit. D, kwas pteroilomonoglutaminowy - folian, chlorowodorek pirydoksyny - wit. B6, ryboflawina - wit. B2, monoazotan tiaminy - wit. B1), diglicynian cynku (chelat aminokwasowy cynku Albion®); acesulfam K, sukraloza - substancje słodzące, barwniki: koszenila (dla smaku truskawkowego i malinowego), beta karoten (dla smaku pomarańczowego); diglicynian miedzi (chelat aminokwasowy miedzi Albion®).
Opakowanie: 15 saszetek/Cena: 16,29 zł
WIĘCEJ: http://www.olimp-labs.com/
CHELA-MAG
B6® JUNIOR
Przeznaczenie: preparat
przeznaczony dla dzieci powyżej 3 roku życia, jako suplement diety ułatwiający
pokrycie zapotrzebowania organizmu na magnez oraz witaminę B6, szczególnie w
okresie wzmożonego zapotrzebowania na ten składnik, będącego wynikiem osłabienia
organizmu lub zwiększonego wysiłku umysłowego.
Chela-Mag B6® Junior to suplement
diety w proszku, przeznaczony dla dzieci powyżej 3 roku życia ułatwiający
pokrycie zapotrzebowania organizmu na magnez i witaminę B6 o pysznym
pomarańczowym smaku. Jest jedynym na rynku preparatem magnezowym dla dzieci,
zawierającym wysoko przyswajalną i hipoalergiczną formę magnezu w postaci chelatu
aminokwasowego Albion® (diglicynian magnezu), wzbogaconą witaminą B6, która
współpracuje z magnezem w procesach metabolicznych.
Badania naukowe udowodniły, że magnez wspólnie z witaminą B6 odpowiada za prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego i utrzymanie prawidłowych funkcji psychologicznych, co jest niezmiernie ważne u dorastających dzieci. Pomaga zmniejszyć uczucie zmęczenia i znużenia, uczestniczy w utrzymaniu zdrowych kości i zębów oraz bierze udział w utrzymaniu równowagi elektrolitowej. Magnez zaangażowany jest również w prawidłowy metabolizm energetyczny, pomaga w syntezie białek.
Główne zalety Chela-Mag B6® Junior to:
- wysoko przyswajalna i
hipoalergiczna forma magnezu wzbogacona witaminą B6;
aż 150mg jonów magnezu w postaci
bezpiecznego i wysoko przyswajalnego chelatu aminokwasowego Albion® w jednej
saszetce;
- wyśmienity pomarańczowy smak;
- perfekcyjna rozpuszczalność;
- brak konserwantów;
- tylko jedna saszetka dziennie;
Właściwą absorpcję magnezu z przewodu
pokarmowego i jego dystrybucję w obrębie organizmu zapewnia fakt, iż występuje
on w postaci najwyższej jakości chelatu aminokwasowego charakteryzującego się
niezwykle wysoką biodostępnością.
Chelat aminokwasowy magnezu Albion® jest całkowicie hipoalergiczny (nr patentu
US 7,838,042), co jest niezwykle istotne z punktu widzenia bezpieczeństwa
przyjmowania preparatu.
Badania naukowe potwierdzają wyższość chelatu aminokwasowego magnezu Albion® nad nieorganicznymi źródłami tego pierwiastka. Przyswajalność magnezu z diglicynianu jest kilkukrotnie wyższa niż ze związków nieorganicznych jak tlenek, siarczan czy węglan.
Badania naukowe potwierdzają wyższość chelatu aminokwasowego magnezu Albion® nad nieorganicznymi źródłami tego pierwiastka. Przyswajalność magnezu z diglicynianu jest kilkukrotnie wyższa niż ze związków nieorganicznych jak tlenek, siarczan czy węglan.
Informacja żywieniowa, zawartość w 1 saszetce [% ZDS*]:
Magnez:
150 mg [40%*]
Witamina
B6: 1 mg [71,4%*]
*%ZDS – procent realizacji
zalecanego dziennego spożycia
Powyższe ilości odpowiadają
pełnemu pokryciu ZDS na wymienione składniki dla dzieci w wieku 4-9 lat.
Składniki: maltodekstryna;
cukier; kwas cytrynowy – regulator kwasowości, diglicynian magnezu (chelat
aminokwasowy magnezu Albion®); aromaty; acesulfam K, sukraloza – substancje
słodzące; barwniki: koszenila (dla smaku truskawkowego i malinowego), beta
karoten (dla smaku pomarańczowego); chlorowodorek pirydoksyny – wit. B6.
Opakowanie: 15 saszetek/Cena: 25,43
zł
WIĘCEJ: http://www.olimp-labs.com/
Preparaty posiadają pozytywną
opinię Instytutu Matki i Dziecka
Wybierając preparat mineralny,
szukaj na opakowaniu znaczka Albion® Minerals – to gwarancja najwyższej
przyswajalności i biodostępności składników mineralnych
Wszystkim dzieciom polecam stronę http://olimpki.pl/
- znajdziecie tutaj kolorowanki, zabawy, gry, komiksy i ogrom ciekawych
informacji.
I oczywiście przypominam o KONKURSIE, o którym możecie poczytać TUTAJ.
Miłego poniedziałku...
Ja również łykam witaminki - ostatnio jestem strasznie osłabiona i wiecznie zmęczona, i musiałam się "wspomóc" czymś dodatkowym :)
OdpowiedzUsuńMój "zły czas" już minął, teraz cieszę się słońcem, ale witaminki łykam, dla zdrowia i urody :)
UsuńBrawo Mamusiu Martusiu :) że uchroniłaś MiMi przed antybiotykami - lekarze przypisują je na potęgę a potem człowiek owszem choruje przez 3 dni ale dochodzi do siebie kolejne trzy miesiące reanimując swój układ odpornościowy:( Ostatnio oglądałam jakiś program o tabletkach przeciwbólowych - są tak dostępne i zażywane jak cukierki czy guma do żucia..podobnież ich nadużywanie jest trzzecią po raku i zawale przyczyną zgonów..sama kiedyś wpadłam w taka pułapkę - na studiach gremialnie zażywałyśmy tablekti przeciwbólowe (w TE nasze kobiece dni) - kiedyś Mami moja się spytała - czy koniecznie musisz brać, czy tak bardzo mnie boli - a ja odpowiedziałam - nie ale może zacząć ...wtedy sama sie zorientowałam że coś nie halo :) od tej pory unikam jak ognia podobnie jak antybiotyki... Moja koleżanka leczy dzieci u homeopaty i bardzo sobie chwali - ma takie sukcesy jak Ty i ...zdrowe dzieciaczki...
OdpowiedzUsuńAle się rozpisałam :) bo chciałam powiedzieć że mądra Mamusia z Ciebie :) miłego tygodnia:)
Pięknie dziękuję. Zawsze zwracałam uwagę na to jak i czym wspomagam dziecko, tym bardziej, że u nas jest pewien problem z wątrobą, ale jednak zdrowie ma idealne.
UsuńA sama także łykałam dużo tabletek, zwłaszcza przy moich makabrycznych migrenach. Teraz już mam zastrzyki, za co dziękuję i ja i mój żołądek...
U mnie z suplementów dla dziecka to na razie Kwasy Omega 3+6
OdpowiedzUsuńU nas też był czas na kwasy i trany :)
Usuńtak czytajac Twojego posta doszlam do wniosku ze nie podaje mojej corci zadnych suplementow, ale sama takowe zazywam:). Kiedys tam w okresie jesienno-zimowym siegnelam po vibowit i Bioaron C i na tym koniec. Tutaj w Ie lekarze raczej nie sa zwolennikami podawania czegokolwiek tylko swieze owoce - jak jestem na wizycie i moja gwiazda jest chora slysze tylko duzo sokow i owocow, warzyw a jak zapytam o wspomagacze slysze eeeeeeee
OdpowiedzUsuńZawsze możesz sama coś podawać dodatkowo, zwłaszcza w momencie osłabienia, czy przesilenia. My stosujemy jako dodatek do diety, a nie jej zastępstwo...
UsuńJak będę mamą, to też będę robiła wszystko, żeby uchronić moje dziecko przed antybiotykami. A co do witaminek, to też nie jestem do nich zbyt przekonana :P Moja siostra kiedyś jakieś łykała, jak odstawiła to od razu zachorowała. Tak jakby organizm się do nich przyzwyczaił i po odłożeniu ich, nie mógł sobie poradzić z chorobą ;/ Tak więc tutaj też jestem na nie :D
OdpowiedzUsuńU nas metoda się sprawdza, ale przecież nie jemy tylko suplementów tylko staramy się jeszcze działać profilaktycznie i zapobiegać...
UsuńJeśli nałoży się za dużo kremu, to można mieć takie wrażenie, ale jeśli nie nałoży się pół tubki, to jest ok ;) Poza tym używam go na noc, bo kładę się spać i nic mnie nie interesuje ;)
OdpowiedzUsuńfajnie, że jest wersja dla maluchów :D
OdpowiedzUsuńJA mam młodszą siostrę, które je warzywa i owoce bo lubi ( taka jej natura) a i tak często choruję /: Jednak, gdy wspomoże się jej organizm takim właśnie witaminkami jest o wiele lepiej :)
OdpowiedzUsuńDlatego argument - Wolę banana- nie działa na mnie :)
Bo ten banan nic nie daję hi hi
Akurat bananów to i ja nie lubię, ale słyszałam, że mają dobre działanie na żołądek. Nie sprawdzałam, powtarzam plotki...
UsuńPozdrowienia dla siostrzyczki :)
Zgadzam się z teorią nt owoców sklepowych. U mnie nie jest źle, bo mamy dostęp do owoców i warzyw z domowego ogródka, babcie rozpieszczają Julię, a ona na szczęście uwielbia i jabłka i nawet surowe marchewki. Jednak przychodzi wiosna i te "swojskie" owoce i warzywa, nie mają już takich wartości odżywczych, wtedy tez czasem podaję małej suplementy.
OdpowiedzUsuńP.S Czekam na 6.05. , może maluch pokaże co ma miedzy nóżkami-tacie bardzo podoba się Dominik.
Koniecznie się pochwal! Sama przyznam, że od razu miałam pewność - co brzmi jak bajka, nawet dla mnie, ale tak było. Tyle że tatuś chciał dziewczynkę... Ale Ja Wiedźma :)
UsuńJako mama też piszesz świetnie i wyczerpująco :)
OdpowiedzUsuńDzieckiem już nie jestem, ale witaminki te wyglądają tak zachęcająco, że sama chętnie bym kilka spróbowała :)
OdpowiedzUsuńA dokładnie, naprawdę kuszą... I jeszcze są pyszne :)
UsuńGratuluję, że syn nie wie co to jest antybiotyk :) moje dzieci niestety wiedzą ale nie mam problemu z podawaniem im leków
OdpowiedzUsuńWitaminy również bardzo chętnie połykają :)
Mój nie bardzo lubił łykać ale napój - jak najbardziej :)
UsuńZ pewnością warto zainwestować w te witaminki, oczywiście nie zapominając o tych czerpanych z natury:)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie o zdrowej diecie nie wolno zapominać i podkreślam ten fakt stanowczo!
UsuńDzieciaczków nie mam ale podoba mi się Twoje podejście do tematu ;]
OdpowiedzUsuńChciałabym jednak o samych witaminach coś powiedzieć, trochę nie na temat, ale czy wiesz, że coś dziwnego się dzieje z moim organizmem, gdy chcę mu podać witaminy w postaci tabletek albo saszetek - zaraz robi mi się coś w stylu opryszczki i po prostu nie przyjmuję tych witamin. Preferuję świeże owoce i warzywa, najlepiej z przydomowej działeczki ;]
To faktycznie dość ciekawe, zastanawiam się, co może być powodem - może dodatki, albo uczulenie na jakiś składnik wypełniający???
Usuńsupreme
OdpowiedzUsuńgolden goose sneakers
michael jordan shoes
kobe shoes
retro jordans
air jordan 1
kevin durant shoes
kd shoes
paul george shoes
kyrie shoes