czwartek, 21 listopada 2013

Pielęgnacja twarzy z Soraya - Świat Natury




Witajcie

Tak, wiem bardzo długo mnie nie było, dlatego z ogromną przyjemnością przeczytałam Wasze życzliwe komentarze pod pierwszym z postów od wielu tygodni. Więc czas na reaktywację. Wracam, nieco zmęczona życiem i problemami, jednak prywatne sprawy pozostawiam za zamkniętymi drzwiami… Tutaj tylko figluję.

Dzięki uprzejmości portalu Uroda i Zdrowie miałam możliwość testowania nowości, wybranych kosmetyków marki Soraya z serii Świat Natury. Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć o kremie przeciwzmarszczkowym, nawilżającym z miodem i woskiem akacjowym.



Seria kosmetyków Soraya z serii Świat Natury nie jest mi obca, z tym większą satysfakcją sięgnęłam po nowość z serii, która już na półce w sklepie potrafi zwrócić uwagę swoim bardzo eleganckim, a zarazem ciekawym opakowaniem. Niewątpliwie na popularność serii ma też wpływ reklama telewizyjna, która jak niewiele, potrafi do mnie przemawiać. Opakowanie kremu Wosk Akacjowy to pudełeczko w kształcie graniastosłupa, ze ściętym bokiem utrzymane w kolorystyce bieli i zieleni. Wyraziste, estetyczne, bardzo eleganckie. Dodatkowo bardzo przystępnie, a zarazem wyraźnie opatrzone informacjami, z których możemy wyczytać wszystkie ważne i interesujące nas informacje.

Lubię ładne pudełeczka i nigdy tego nie ukrywałam. Dla mnie to taka wizytówka, która ma zachęcać i intrygować, kusić, a jednocześnie zwracać na siebie uwagę. Moim skromnym zdaniem marka Soraya doskonale potrafi zebrać wszystkie te elementy i odzwierciedlić w ciekawym, a jednocześnie stylowym designie serii, która do mnie przemawia. 'Sroką' już chyba pozostanę, a lubować się gustownością, to wcale nie taka ogromna wada (wszak kobiecą cechą jest podziwiać detale).

Z pudełeczka wyjmujemy właściwe opakowanie kremu w postaci wdzięcznego szklanego słoiczka z plastikową biało-zieloną odkręcaną nakrętką, wdzięcznie pasującą do stylistyki serii. Opakowanie jest poręczne, a jednocześnie na swój sposób elegancko proste. Krem zabezpieczony jest aluminiową folią, co daje gwarancję higieny, a sama coraz częściej zwracam na te drobne aspekty ogromną uwagę. Naklejki na słoiczku są także dobrej jakości, nic nam się nie ściera podczas używania, co sprawia, że słoiczek wdzięcznie wygląda nawet po kilku tygodniach spędzonych na łazienkowej półeczce.

Sam krem ma kolor czystej bieli, a konsystencja jest niezwykle delikatna, jednak krem absolutnie nie jest rzadki. Dzięki tym cechom nakładanie jest przyjemne i wygodne, a dodatkowo mamy świadomość jego niezwykłej wręcz lekkości. Ponieważ jest to krem nawilżający taka konsystencja idealnie do niego pasuje, co wcale nie przeszkadza, aby zawierał też w sobie odrobinę owej cudownej mieszanki olejków, która odżywia i wygładza.



Zapach kremu, to niewątpliwie cecha, którą warto wyróżnić. Po odkręceniu słoiczka od razu wyczuwamy jego przyjemny aromat, który nazwałabym kremowo-świeżą bryzą z leciutką domieszką słodyczy miodowej. Przynajmniej na mojej skórze owa słodkawa nuta ulega ciekawemu podkreśleniu, a dzięki temu przyjemność używania jest jeszcze większa. No cóż, nic poradzić nie umiem na to, że kosmetyki oceniam wszystkimi zmysłami. Tak mam, i już (ale to już na pewno wiecie).

Krem idealnie się rozprowadza, niemal natychmiast ładnie wchłania w skórę pozostawiając ją niezwykle delikatną, miękką i wygładzoną. Jego działanie jest odrobinkę podobne do serum, co zauważyłam z wielkim aczkolwiek rozkosznie miłym zaskoczeniem. Skóra od razu staje się miła i aksamitna, co dla mnie ma swoje znaczenie i to ogromne. W tym obszarze działania jestem z kremu ogromnie zadowolona, szczególnie stosując go rano, jako baza pod makijaż. Tutaj sprawdza się znakomicie, tym bardziej, że dobrze współdziała z podkładami i pudrami, tak kremowymi, jak i sypkimi.



Drugą jego cechą jest nawilżanie. I tutaj niestety mam odrobinkę mieszane uczucia, ale cóż w moim przypadku to zjawisko bardzo częste. Jako posiadaczka cery bardzo suchej potrzebuję, zwłaszcza na noc, kremu ratunkowego o właściwościach mega silnie nawilżających, a takich kremów jest naprawdę niewiele. I doskonale wiem, że powinnam wybierać kremy do skóry bardzo suchej, a nie tylko suchej (w żadnym wypadku normalnej). Więc tutaj nie mogę być w pełni obiektywna w ocenie, z racji swojej cery i potrzeb.

Dlatego też opisywany krem stosowałam z przyjemnością na dzień, na noc dodając olejek, o którym jeszcze na pewno napiszę. Nie miałam możliwości sprawdzić, jak zachowuje się na cerze mniej problematycznej, śmiem jednak przypuszczać, że Panie, które nie mają tak bardzo wielkich potrzeb będą z kremu zadowolone także jako bazowego kosmetyku na noc. Tym bardziej, że krem nie jest absolutnie tłusty, więc nie klei się, nie zapycha porów, nie pozostawia świetlistej warstwy. Nadaje aksamitną miękkość bez niepotrzebnego, widocznego natłuszczania.

Podsumowując krem Wosk Akacjowy marki Soraya to krem, który warto polecić i rekomendować, jako kosmetyk bardzo dobrej jakości, przynoszący dobre efekty w postaci jedwabistego wygładzenia i nadania skórze miękkości. Dla mnie idealny na dzień, zwłaszcza pod makijaż. Miła nuta zapachowa to także zaleta, którą na pewno wiele z Was docenia, a ja sama uwielbiam.     



Od producenta:


Świat Natury

Przeciwzmarszczkowy krem nawilżający - Wosk Akacjowy

Seria Świat Natury to linia oparta na drogocennych olejach, wzbogacona najcenniejszymi roślinnymi esencjami z różnych stron świata. W każdym kremie zawarto wyjątkowy, specjalnie wyselekcjonowany olej. Linia kosmetyków Świat Natury powstała z inspiracji rytuałami pielęgnacyjnymi kobiet oraz sekretami ich piękna niezależnie od kultury i kraju pochodzenia. Naturalne oleje, nazywane „płynnym złotem z natury” i eliksirem młodości od zawsze towarzyszyły pielęgnacji najsłynniejszych i najpiękniejszych kobiet świata.

Co łączy pielęgnacje kobiet z krańców świata? Co jest sekretem kobiecego piękna niezależnie od kultury i kraju pochodzenia? Co od wieków jest inspiracją rytuałów pielęgnacyjnych na całym świecie? Poznaj składniki, dzięki którym kobiety stają się piękniejsze – drogocenne oleje! Dzięki nim Twoja skóra stanie się naturalnie piękna!

Świat Natury to seria siedmiu wyjątkowych kosmetyków przeznaczona dla wszystkich kobiet, które pragną jak najdłużej zachować zdrowy, piękny i młody wygląd. Odpowiada na potrzeby i pragnienia pielęgnacyjne, takie jak: regeneracja, odżywienie, zapobieganie zmarszczkom, wygładzenie naskórka, nawilżenie, poprawa jędrności, przywrócenie blasku.

Przeciwzmarszczkowy krem nawilżający z miodem z Francji i woskiem akacjowym został stworzony z myślą o kobietach, których cera wymaga intensywnego nawilżenia, wygładzenia, a także działania przeciwzmarszczkowego. Zawarty w nim wosk akacjowy i ekstrakt z miodu stanowią dla skóry sycący nektar, który sprawia, że staje się ona doskonale nawilżona, przyjemnie gładka i promienna, a drobne zmarszczki są mniej widoczne. Krem wzbogacono w wartościowe ceramidy wzmacniające barierę naskórkową, by chronić skórę przed utratą wody.




Składniki aktywne:
Wosk akacjowy zawiera fitosterole i wolne kwasy tłuszczowe. Zapewnia doskonałe nawilżenie i odżywienie naskórka, nie dając przy tym uczucia ciężkości, czy lepkości. Otula skórę bardzo przyjemną warstewką lipidową, która sprawia, że cera jest idealnie gładka, a poczucie komfortu naprawdę długotrwałe.
Ekstrakt z miodu (Francja) pomaga w utrzymaniu optymalnego nawilżenia skóry, dostarczając jej cennych minerałów i cukrów. Poprawia napięcie skóry, czyni ją gładką i elastyczną, wygładza drobne zmarszczki.
Miód, którego odmładzające działanie znane jest już od 5000 lat, to bogactwo substancji odżywczych. Już Starożytni Egipcjanie stosowali miód w celu nawilżenia skóry oraz nadania jej pięknego kolorytu. Współcześnie jest on podstawą wielu zabiegów wellness.
Pojemność: 50 ml/Cena: 17,00 zł



WIĘCEJ: TUTAJ

Znacie serię Świat Natury marki Soraya?
A może macie innych swoich ulubieńców?
Zapraszam do rozmowy...

41 komentarzy:

  1. ja nie lubię strasznie tej firmy, za każdym razem zawodziła mnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiele złego mi wyrzadził ten krem - dla mnie okazal sie okropny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się ogromnie, że wróciłaś Martusiu :*

      Usuń
    2. No proszę, jednak mamy zupełnie inne potrzeby...
      I dziękuję, miło słyszeć, bardzo...

      Usuń
  3. Nie jestem fanką Sorayi i jakoś sceptycznie do niej podchodzę... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Doskonale rozumiem i gusta i guściki :) Sama też tak miewam...

      Usuń
  4. Ostatnio zastanawiałam się czemu tak długo nic nowego u Ciebie nie ma?! Fajnie, że reaktywowałaś bloga :) Twoje zdjęcia są urocze, jak zwykle.
    Z tej serii Soraya nic jeszcze nie miałam, ale kremy mnie bardzo interesują.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja z tej serii jeszcze nic nie miałam, lubię peeling morelowy soray

    OdpowiedzUsuń
  6. tego kremu jeszcze nie miałam, oooo wreszcie wróciłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tej serii miałam balsam do ciała i byłam zadowolona ale dobrze ,ze jest recenzja kremu ;)

    buziaki
    xo xo xo xo xo

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja z Sorayi lubię czekoladową maseczkę do twarzy i żel pod prysznic.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja ich nie znam, czekoladowa maseczka - koniecznie poszukam...

      Usuń
  9. już nie pamiętam, kiedy ostatni raz kupiłam krem w drogerii. ostatnio ciocia wysłała mi krem Balea i jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A dla mnie Balea jest nieznana, chociaż tak podbija blogosferę...

      Usuń
  10. Nie kusi mnie jakoś ta firma, oprócz maseczek, jakie oferuje...

    OdpowiedzUsuń
  11. już myślałam, że zaginęłaś:) fajnie, ze już jesteś

    OdpowiedzUsuń
  12. W końcu jesteśśśś!
    Nie znam tego kremu, ale czytałam kilka niepochlebnych opinii na jego temat, w tym Esiakową, i jakoś nie czuje się skuszona, choć może na mojej skórze mieszanej sprawdziłby się idealnie, może kiedyś wypróbuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja jestem fanka tego kremu już od pol roku i myślę ze zostanie w mojej kosmetyczce na bardzo długo! Zgadzam sie w 100% z twoja opinia - piekne opakowanie (ja tez lubie jak słoiczek ładnie wygląda ) świeży orzeźwiający zapach no i super działanie. Krem ma fajna konsystencje- dobrze się rozprowadza i naprawdę szybko wchłania. Ja tez używam jako baze pod makijaż sprawuje sie idealnie. Skora po jego zastosowaniu jets doskonale nawilżona, naprawdę gladka jak aksamit ! polecam świetny produkt w przystepnej cenie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. NIe dla mnie ale dobrze że u Ciebie się sprawdził. :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie mam dobrych doświadczeń z kosmetykami tej marki :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Cieszę się, ze wróciłaś:) Bardzo lubię kremy Soraya, ale tej wersji jeszcze nie miałam:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękne zdjecia :) :). Kremów z tej serii nie miałam, więc o pielęgnacji twarzy wypowiadać się nie mogę,ale o pielęgnacji ciała już tak. Z tej kolekcji kupiłam sobie dwa mleczka do ciała. Pierwsze z olejkiem jojoba, a drugie z olejkiem z róży chilijskiej. Pięknie pachną, doskonale nawilżają . Bardzo szybko się wchłaniają . Moim zdaniem bardzo udana seria mleczek . Mam jeszcze do kupienia mleczko z olejkiem z amarantusa i z olejkiem arganowym. Jak zobaczę denko w tych, które mam kupię sobie te pozostałe.:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zdjęcia rzeczywiście przepiękne :) a krem ten też posiadam i bardzo go sobie chwalę, bo jest bardzo dobry po prostu :) Słoiczek bardzo ładny, ciężki, faktycznie zachęca do kupna i dobrze wygląda w łazience :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja z tego kremu jestem bardzo zadowolona! Uzywam od kilku miesiecy i szybko nie wymienię na zaden inny! Zgadzam sie zapach kremu jest przepiękny- naturalny, świeży. Dodatkowo krem jest zamknięty w bardzo ładnym opakowaniu. Konsystencja jest bardzo lekka- super sie rozprowadza, dobrze wchłania. Ja tez używam pod makijaż i krem za tłusty nie jest. Co do efektu- buzia jest dogłębnie nawilżona i prezentuje się o wiele lepiej, Drobne zmarszczki sa wygładzone, skora gładka jak aksamit ! Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Szczerze przyznam, że cała ta seria wygląda bardzo elegancko i ciekawie..
    Jeszcze się co prawda nie skusiłam, ale nie wykluczam, że w przyszłości po niego nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawno temu kupiłam mydło tej marki, ale niestety nie było za fajne. Serdecznie zapraszam na NATURALNE ROZDANIE KOSMETYCZNE na moim blogu www.eko-swiat.blogspot.com, Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Ta seria bardzo mnie interesuje, ale akurat nie krem - na jego temat czytałam bardzo różne recenzje...

    OdpowiedzUsuń
  23. Rewelacyjne zdjęcia i ciekawe treści.

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam tę linię kosmetyków. Jest to pierwszy raz, kiedy kupiłam kilka produktów z jednej serii celowo, dlatego, że zachwyciły mnie poprzednie kosmetyki ze świata natury. Mam ten krem, o którym piszesz, mam peeling do twarzy, antyperspirant, który jest totalnym hitem i strzałem w 10 i mleczko do ciała z amarantusem :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Antyperspiranty z tej serii też są świetne :). Doskonale zabezpieczają na cały dzień, nie wysuszają i naprawdę nie brudzą moich czarnych koszulek . W moim prywatnym rankingu dezodorantów, zdecydowanie numer jeden.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko co napisałaś to prawda najprawdziwsza. Dla mnie ten antyperspirant, to też numer jeden :)

      Usuń
    2. To jesteśmy już 3 :) :). Ja przez długi czas używałam kuleczki Fa i wydawało mi się, ze nic lepszego w tej kwestii nie może mnie spotkać, a tu niespodzianka. Super antyperspirancik. Uwiódł mnie zapachem, tym, ze jest bardzo łagodny, nie wysusza i nawet opakowanie cudnie wkomponowało się w moja dłoń. Długo się z nim nie rozstanę :)

      Usuń
  26. Peeling z tej serii to najlepszy zdzierak z jakim miałam przyjemność się spotkać :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo dobry jest z tej serii wygładzający krem pod oczy . Nawilża, szybciutko się wchłania. Ja nakładam sobie go rano pod oczy, a potem nakładam makijaż :)

    OdpowiedzUsuń
  28. If you don't remember this, your car may be stolen!

    Consider that your car was taken! When you approach the police, they inquire about a specific "VIN search"

    Describe a VIN decoder.

    Similar to a passport, the "VIN decoder" allows you to find out the date of the car's birth and the identity of its "parent" (manufacturing facility). Additionally, you can find:

    1.Type of engine

    2.Model of a car

    3.The limitations of the DMV

    4.The number of drivers in this vehicle

    You'll be able to locate the car, and keeping in mind the code ensures your safety. The code can be checked in the database online. The VIN is situated on various parts of the car to make it harder for thieves to steal, such as the first person seated on the floor, the frame (often in trucks and SUVs), the spar, and other areas.

    What happens if the VIN is harmed on purpose?

    There are numerous circumstances that can result in VIN damage, but failing to have one will have unpleasant repercussions because it is illegal to intentionally harm a VIN in order to avoid going to jail or the police. You could receive a fine of up to 80,000 rubles and spend two years in prison. You might be stopped by an instructor on the road.

    Conclusion.

    The VIN decoder may help to save your car from theft. But where can you check the car reality? This is why we exist– VIN decoders!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję! Każda opinia jest dla mnie cenna.
Staram się odpowiadać na każdy komentarz i jednocześnie zaglądać do osób piszących.

Komentarze naruszające zasady dobrego wychowania, netykiety, przepisy prawa lub powszechnie uznane za obraźliwe będą usuwane.