Witajcie
Moja miłość do kosmetyków
profesjonalnych jest Wam na pewno dobrze znana podobnie jak moja pasja
odkrywania marek nieco mniej popularnych na blogach. Dzisiaj także chcę Wam
przedstawić markę niedawno poznaną, związaną z profesjonalnymi produktami do
włosów.
Marka nazywa się Grazze i oferuje
kilka linii kosmetyków fryzjerskich, przeznaczonych do profesjonalnych salonów. Obecnie marka
rozwija się, a ja mam przyjemność przedstawić Wam kilka z dostępnych produktów.
Dzisiaj opowiem o serii Revolution Line czyli masce nawilżającej do włosów suchych
i farbowanych z proteinami mleka (Milk Protein Conditioner Latte) oraz serum do
włosów z proteinami jedwabiu (Serum with silk proteins).
Maska proteinowo-mleczna (Milk Protein Conditioner Latte) mieści
się w typowym pudełeczku wykonanym z twardego tworzywa z nakrętką. Prezentowany
produkt ma pojemność 250 ml. Pudełeczko jest estetyczne i wygodne w
użytkowaniu, co zapewne doskonale wiecie. Pod nakrętką znajdujemy plastikowe
wieczko zabezpieczające, co dodatkowo chroni kosmetyk. Moim zdaniem bardzo
potrzebny i użytkowo praktyczny detal opakowania.
Grazze jest marką polską,
znajdujemy więc na opakowaniu dokładny i wyraźny opis oraz pełen skład produktu. Dla
mnie bardzo istotny jest fakt czytelności opisu i tutaj nie mam żadnych zastrzeżeń.
Bardzo lubię marki, które tak dbają o swoich klientów.Wszystko staranne, dokładne i czytelne.
Maska ma kolor mlecznobiały i
budyniową, ale delikatną konsystencję. Niby typowe, ale jednak bardzo istotne i ważne. Nic nie spływa z dłoni, łatwo się
aplikuje i wciera we włosy. To moja ulubiona konsystencja – gęsta, a zarazem bardzo
puszysta, jedwabna, łatwa w użytkowaniu. Delikatność czuć w palcach, a ja ponad wszystko cenię te lekkie konsystencje, które pozwalają mi na profesjonalną, a zarazem subtelną pielęgnację.
Cechą bardzo wyróżniającą markę Grazze
jest zapach produktów. Od razu zdradzę, że te kosmetyki pachną wręcz bajecznie.
I to wszystkie, bez wyjątku. Maska mleczna ma zapach słodki, który kojarzy mi
się z przekładanymi maślanymi waflami albo budyniem waniliowym (moim ulubionym). Po prostu zapach jest
niezwykle miły i apetyczny (dlatego lepiej nie otwierać kosmetyku przy dzieciach – naprawdę
można się pomylić) :).
Zapach pozostaje na włosach
bardzo długo, a jak wiecie uwielbiam tę cechę kosmetyków do włosów. Jest to
bardzo przyjemna zaleta, którą zdecydowanie pragnę podkreślić. Osoby, które lubią
pachnące włosy na pewno nie będą zawiedzione.
Maska już po nałożeniu na
włosy ładnie je wygładza i nadaje im charakterystycznej „śliskości” oraz
sprężystości. Zdecydowanie ułatwia rozczesywanie (a dla mnie, jako posiadaczki
włosów mocno kręconych, jest to zawsze kłopotliwe). Ponadto nadaje włosom
miękkości i blasku, przy mocnym, zauważalnym nawilżeniu. Jest to maska bardzo
lekka, która u mnie na włosach cienkich i zniszczonych sprawdza się bardzo
dobrze.
Maska nie podrażnia skóry głowy i
nie powoduje innych przykrych niespodzianek. Nie ma wpływu na przetłuszczanie
się włosów, co w tego typu odżywkach ma ogromne znaczenie. Zdecydowanie i
zauważalnie wpływa na stan włosów, przy czym jest naprawdę lekka, może być więc
stosowana tradycyjnie oraz jako kompres.
Sama stosowałam ją zgodnie z
zaleceniem, czyli wmasować i po kilku minutach spłukać, ale także nakładałam na włosy na pół
godziny i wygrzewałam. Pierwszy sposób u mnie sprawdza się zdecydowanie lepiej,
ale jak podkreślam, mam włosy cienkie i delikatne, a ich stan ostatnio
zdecydowanie się poprawił.
Maska z proteinami mleka marki
Grazze jest moim zdaniem warta poznania i polecenia. Pięknie pachnie, bardzo
dobrze nawilża włosy i nie obciąża ich, jest delikatna, ale bardzo skuteczna. U
mnie sprawdziła się doskonale pod każdym względem i bardzo ją polubiłam.
Drugim produktem z linii
Revolution Line, który miałam okazję poznać jest serum do włosów z proteinami
jedwabiu (Serum with silk proteins). Produkt mieści się w niewielkiej plastikowej buteleczce z dozownikiem (pompką),
co może do złudzenia przypominać krem. Buteleczka ma pojemność 50 ml.
Jest to produkt, który stosujemy
na suche lub podsuszone włosy. Potrzebujemy naprawdę jedynie odrobinki (jedno
naciśnięcie dozownika), dlatego mimo iż wydaje się niewielki, wcale nie jest to prawdą - bowiem jest ogromnie wydajny. Ma formę
przezroczystego żelowego płynu – jak typowe i na pewno wielu Wam znane serum.
Kosmetyk prześlicznie pachnie –
dla mnie jest to nuta kwiatowa, ale bardzo ciepła, nieco egzotyczna, ciepła
jednak z charakterem. Mogłabym się tutaj doszukać także odwołania do owoców,
gdzie dominowałby melon w duecie z gruszką. Ale to tylko moje skojarzenie, aby
przybliżyć wam naturę tego ciekawego i oryginalnego aromatu.
Zadaniem tego produktu jest nawilżenie,
wygładzenie i nadanie włosom połysku. Jak wiecie mam włosy kręcone, dlatego
wygładzenia nie potrzebuję, stąd serum stosowałam nie na całą długość włosów,
ale na końcówki. I tutaj sprawdza się bardzo dobrze, nawet lepiej niż do tej
pory stosowane przeze mnie olejki, bowiem nie natłuszcza włosów.
Jest to kosmetyk, który na pewno
docenią wszystkie posiadaczki włosów prostych lub poddawanych prostowaniu,
bowiem bardzo ładnie wygładza, a jednocześnie nadaje włosom przyjemnej w dotyku
miękkości i połysku, bez obciążania włosa. Włosy wyglądają bardzo naturalnie, zdrowe,
a jednocześnie zyskują bardzo jedwabistej, lejącej struktury.
Nie zauważyłam wpływu na
przetłuszczanie się włosów, włosy po użyciu nabierają przyjemnej miękkości i objętości,
nie są „oklapnięte”, stają się bardzo miłe, „jedwabiste” w dotyku. Końcówki włosów
również nie kleją się, nie są przeciążone, co znacznie bardziej mi się podoba
niż przy kuracji z olejkami. Dlatego jedwab do włosów, jest u mnie kuracją na
końcówki – i w tej roli także sprawdza się doskonale…
Mam nadzieję, że zdążyłam Was
lekko zaciekawić, a może nawet skusić, a to dopiero początek mojej opowieści o
marce Grazze…
Od producenta:
Milk Protein Conditioner Latte
Proteinowo-mleczna maska
nawilżająca do włosów suchych i farbowanych
Intensywnie nawilżająca i
regenerująca maska polecana do włosów suchych i pozbawionych witalności. Dzięki
zawartości mlecznych protein i aktywnych składników pielęgnacyjnych sprawia, że
włosy są miękkie i odzyskują naturalny połysk. Maska doskonale regeneruje
strukturę włosów po intensywnych zabiegach chemicznych przywracając im
witalność, sprężystość i elastyczność. Łatwo rozprowadza się na włosach,
ułatwiając ich rozczesywanie i układanie.
Pojemność: 250 ml/Cena: 19,00 zł
Produkt profesjonalny, dostępny
na stronie producenta, przeznaczony do sprzedaży hurtowej.
Serum with silk proteins
Serum jedwabne do włosów
Serum nadaje jedwabistość oraz nawilża
i sprawia, że włosy są miękkie i pełne blasku. Przeznaczone dla suchych i
zniszczonych włosów. Odżywia i wzmacnia kolor. Idealny do prostowania włosów.
Produkt do użytku
profesjonalnego.
Pojemność 50 ml/Cena: 29,00 zł
Produkt profesjonalny, dostępny
na stronie producenta, przeznaczony do sprzedaży hurtowej.
WIĘCEJ: http://www.grazze.pl/serum.php
Linia Revolution Line Grazze to seria profesjonalnych
kosmetyków fryzjerskich, do pielęgnacji włosów, stworzona z myślą o właściwej
pielęgnacji. Przeznaczona do użytku profesjonalnego.
WIĘCEJ: http://www.grazze.pl/
I jak podoba Wam się marka
Grazze?
A może już znacie te produkty?
Zapraszam do rozmowy...
Nie znam tej marki, ale robi wrażenie.
OdpowiedzUsuńFantastyczna i warta "odkrycia" :)
UsuńJak czytałam recenzję, to myślałam "wszystko fajnie, ale jak zjadę na dół, to cena sprawi, że zamknę okno przeglądarki i będę musiała nadal trudzić się z moimi włosami", a tu miła niespodzianka - za taką cenę mogę sobie wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńTak, cena dla tej marki jest bardzo przystępna, co wiele z Was na pewno zauważy :)
UsuńTez balam sie ze cena bedzie podobna do ostatnich perlowych kuleczek :)
UsuńO jeny ..sam zapach mnie już przekonuje bez dwóch zdań :)
OdpowiedzUsuńZapach jest niesamowity, co zauważam z ogromną przyjemnością :)
Usuńpierwszy raz widze :)
OdpowiedzUsuńRaczej się tego spodziewałam...
UsuńCiekawe te kosmetyki - nie słyszałam jeszcze o tej marce.
OdpowiedzUsuńCiekawe i godne poznania, pachną i działają :)
UsuńU Ciebie można poczytać o samych nieodkrytych fajnych kosmetykach ;)
OdpowiedzUsuńStaram się odkrywać ciekawostki - uwielbiam to!
Usuńjeszcze nigdzie wczesniej nie spotkałam się z tymi kosmetykami
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńUwielbiam takie nieznane perełki ;D
OdpowiedzUsuńJa też i to BARDZO :)
Usuńfaktycznie mało znana firma, pierwszy raz widzę. Najbardziej chciałabym wypróbować pierwszy produkt o którym piszesz czyli tą maskę proteinowo-mleczną :) popatrzę, pomyślę i chyba zakupię, bo lubie polskie produkty, a moje włosy nie są już w tak idealnym stanie jak kiedyś...
OdpowiedzUsuńPolecam, naprawdę znakomite produkty, zwłaszcza do włosów zniszczonych...
UsuńZarówno jeden jak i drugi produkt ma coś w sobie.
OdpowiedzUsuńMaska kusi proteinami, a serum wygładzeniem włosów.
Oj skusiłaś mnie tą recenzją.. ;)
Do moich farbowanych włosów produkty byłyby dla mnie idealne :) Jeeej... z chęcią bym wypróbowała :D
OdpowiedzUsuńPierwszy raz słyszę o tej firmie .
OdpowiedzUsuńJak najbardziej zachęcająco brzmi Twoja recenzja:)
OdpowiedzUsuńOj chyba kazda z czytelniczek zna Twoja milosc do tego co my niz znamy :P marke widze po raz pierwsz , ale uwielbiam wszystkie wlosowe kosmetyki ;) i ten jej zapach , ach ...
OdpowiedzUsuńfajne kosmetyki i w rozsądnych cenach :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, wciąż u Ciebie trafiam na kosmetyki które pierwsze na oczy widzę i słyszę ;)
OdpowiedzUsuńja więcej tych kosmetyków nie miałam, jedynie odżywka, więc nie wiem czy u mnie by się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńproteiny mnie kuszą, bo cena przyzwoita
opis tak mnie kusi że chyba zamówię :P
OdpowiedzUsuńZbankrutuję przez Ciebie ;). A tak serio podobnie jak poprzedniczki spodziewałam się kosmicznej ceny, a tu takie przyjemne zaskoczenie. Mam jedno pytanie, napisałaś, że produkty są przeznaczone do sprzedaży hurtowej, mimo to można je nabyć indywidualnie?
OdpowiedzUsuńclick reference bags replica ysl like this www.dolabuy.ru see this Ysl replica bags
OdpowiedzUsuń