Witajcie
Marka kosmetyków BANDI jest jedną z moich
ulubionych, przy czym znam ją już od kilku lat, stąd nie ulegam modzie „blogowej”. Zawsze, zwłaszcza w markach cenionych, staram się poznawać kosmetyki nowe i wracać do tych, które mi się
spodobały i mogę je śmiało polecać.
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić balsam
z serii EcoSkin Care, którą tak naprawdę dopiero zaczynam poznawać. Wcześniej
miałam okazję stosować krem z tej linii (RECENZJA), dzisiaj natomiast kilka
słów na temat balsamu kojącego.
Charakterystyczną cechą linii
jest opakowanie, które już na pierwszy rzut oka, wskazywać może, że
mamy do czynienia z linią ekologiczną. Jest to zafoliowane, kremowe pudełeczko z
elementami zieleni, w tym ciekawym deseniem kwiatowym. Owe kwiatuszki dla mnie są wdzięczne, a zarazem swoiście urocze. Opakowanie, jest więc (jak zawsze)
eleganckie i proste, a jednocześnie ciekawe…
Po otworzeniu pudełka naszym
oczom ukazuje się plastikowa buteleczka z korkiem, charakterystyczna dla marki,
tutaj także z zielonymi deseniami. Jest to buteleczka z dużym korkiem i dozownikiem
(pompką), czyli opakowanie łatwe w użyciu i higieniczne. Te zalety doceniamy
wszyscy, sama bardzo też lubię wzornictwo marki, które dla mnie jest elementem
wyróżniającym.
Buteleczka ma pojemność 200 ml
jest więc stosunkowo wysoka. Jednak używanie tego typu opakowań jest dla mnie zawsze
przyjemne, nawet jeśli nieco trudniej zrobić im ciekawe zdjęcie… Plastik jest
na tyle przezroczysty, że możemy obserwować poziom zużycia kosmetyku, co często
także podkreślane jest jako zaleta. Sama do tego aspektu aż tak wielkiej wagi
nie przywiązuję, jednak z całą pewnością zauważam i takie detale.
Sam balsam jest koloru białego. Ma
konsystencję średnio gęstą, a przy kontakcie ze skórą staje się bardzo
delikatny, niemal uwodniony. To moja ulubiona konsystencja w balsamach do ciała
– właśnie te naprawdę leciutkie i delikatne sprawdzają się u mnie najlepiej. Nazywany
jest balsamem kojącym i faktycznie takie właściwości posiada, co mogłam
sprawdzić na pierwszej tego roku opaleniźnie (przypadkowo podczas robienia zdjęć "spiekłam przysłowiowego raczka", który u mnie na szczęście szybko zamienia się w odcień złoto-brązowy).
Na pewno więc idealnie nadaje się
do pielęgnacji skóry po kąpieli słonecznej oraz jako balsam nawilżający, ma
bowiem dobre i długotrwałe działanie nadające skórze odpowiedni poziom
nawilżenia. Świetnie spisuje się także jako balsam-opatrunek po depilacji, co
także już zdążyłam sprawdzić. Bardzo dobrze się wchłania, jest przy tym bardzo
wydajny i nie pozostawia na skórze lepiącej czy tłustej warstwy.
Ma więc działanie ratunkowe,
świetnie spisuje się jako łagodzący kompres i opatrunek dla skóry podrażnionej
czy alergicznej. Jest idealny dla skóry suchej, co także przyjęłam z dużym zadowoleniem.
Nadaje skórze gładkości, a jednocześnie chroni i długotrwale nawilża. Jednym słowem
idealny balsam na ciepłe letnie dni.
Balsam ma zapach, który sama
określiłabym subtelnie kremowym. Nie mogę się w nim jednak doszukać jakiegoś
uroku specjalnego, jaki na przykład posiada moja ulubiona seria tej marki czyli
Hydro Care. Z jednej strony można to uznać za zaletę – latem bowiem wymieszanie
wielu różnych zapachów wcale nie jest ładne. Z drugiej jednak strony, lubię
jeśli balsam uwodzi mnie zapachem, mam wówczas dodatkową przyjemność z używania.
Podsumowując balsam kojący BANDI
jest idealnym, letnim kosmetykiem, którego działanie na pewno przypadnie do
gustu wszystkim posiadającym cerę suchą, wrażliwą czy skłonną do podrażnień. Spisuje
się wspaniale jako kosmetyk kojący i nawilżający o długotrwałym działaniu. Jest
delikatny i subtelny, co także pragnę podkreślić, w ciepłe dni bowiem te zalety
balsamów (jako bardzo istotne) są najbardziej pożądane.
PS. Ślimaki coraz bardziej angażują
się na moim planie zdjęciowym. Ciekawe czy zechcą założyć agencję modeli i czy
będzie mnie na nie stać… Oczywiście ten element scenerii nie ma nic wspólnego z
właściwościami przedstawianego balsamu…
Od producenta:
Kojący balsam do ciała do
pielęgnacji delikatnej, nadwrażliwej i skłonnej do podrażnień skóry. Polecany
do skóry z tendencją do atopii. Dzięki zawartości probiotyków i prebiotyków
łagodzi podrażnienia i reakcje alergiczne oraz zwiększa odporność skóry na zewnętrzne
czynniki drażniące. Balsam posiada działanie wspomagające procesy odbudowy
struktury naskórka, aktywizujące naturalne procesy ochronne i regenerujące. Po
jego zastosowaniu skóra jest bardziej elastyczna, jędrna i sprężysta.
Zalety:
- intensywnie nawilża i koi skórę
suchą i swędzącą,
- natychmiast łagodzi uczucie
ściągnięcia i przynosi ulgę podrażnionej skórze,
- pozostawia nietłusty film
ochronny,
- zwiększa odporność skóry na
zewnętrzne czynniki drażniące,
- przyspiesza regenerację komórek
oraz niweluje skutki szkodliwego działania promieniowania ultrafioletowego,
- szybko się wchłania i jest
wydajny w użyciu,
- nie pozostawia uczucia lepkości
ani tłustej warstwy.
Balsam posiada ciekawą kompozycję
zapachową, dzięki której jego aplikacja jest miłym zabiegiem relaksującym.
Dzięki wysokiemu stężeniu substancji aktywnych wystarczy jedno zastosowanie
dziennie.
Idealny po opalaniu. Polecany do pielęgnacji ciała po
pływaniu w basenie.
Składniki aktywne: Alpha-glucan
Olichosaccharide, Polymnia Sonchifolia Root juce, Maltodextrin, Lactobacilius,
Mocznik, Glukonolakton, Olej z passiflory, Masło Shea, Galusan epigalokatechiny.
INCI: Aqua/Water, Urea, Glycerin,
Ethylhexyl Stearate, Passiflora Incarnata Seed Oil, Butyrospermum Parkii (Shea
Butter), Dimethicone, Gluconolactone, Ceteareth-20, Cetearyl Alcohol,
Alpha-Glucan Oligosaccharide, Sodium Polyacrylate, Polymnia Sonchifolia Root
Juice, Maltodextrin, Lactobacillus, Propyl Gallate, Gallyl Glucoside,
Epigallocatechin Gallatyl Glucoside, Sodium Hydroxide, Inulin Lauryl Carbamate,
Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Parfum/Fragrance, D-Limonene, Linalool,
Citronellol, Citral, Hydroxyisohexyl 3-Cyclohexene Carboxaldehyde
Pojemność: 200 ml/Cena: 42,00 zł
EcoSkin Care to linia oparta na
kompleksie EcoSkin, który działa stymulująco na mechanizm obronny skóry.
Kompleks zawiera cenne probiotyki (Lactobacillus Casei oraz Lactobacillus
Acidophilus) i prebiotyki (oligosacharydy), które odbudowują korzystną
mikroflorę na powierzchni skóry, przywracając jej naturalną równowagę.
Przeznaczone do pielęgnacji cery szczególnie delikatnej, nadwrażliwej,
podrażnionej i poddanej działaniu drażniących zabiegów kosmetycznych lub
leczeniu dermatologicznemu.
Kto powinien wybrać pielęgnację
EcoSkin Care?
Każdy, kto ma delikatną,
nadwrażliwą i skłonną do podrażnień skórę. Kosmetyki EcoSkin Care są dobrze
tolerowane przez osoby ze skórą atopową.
WIĘCEJ: http://www.bandi.pl/
Znacie już linię EcoSkin Care BANDI?
Jakie są Wasze sprawdzone kosmetyki kojące?
Zapraszam do rozmowy...
Wielofunkcyjny :)
OdpowiedzUsuńNa lato by mi się przydał. Moja skóra lubi być nawilżana po kąpielach słonecznych.
O tak, latem i ja "nadużywam" balsamów i kąpieli słonecznych też :)
UsuńCiekawy ten balsam :)) I jak zawsze piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję :)
UsuńCoś dla mnie! Bardzo zachęcający. :)
OdpowiedzUsuńświetny model z tego ślimaka ;p
OdpowiedzUsuńa recenzja zachęcająca, przydałby mi się taki balsam kojący po opalaniu ;)
Takie artystyczne ślimaczki mam w ogrodzie i aż się sama z nich śmieję :)
Usuńzawsze jestem pod wrażeniem Twoich zdjęć. Są świetne :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy kosmetyk i wprost idealny na zbliżające się lato:)
OdpowiedzUsuńbalsamik wygląda świetnie
OdpowiedzUsuńJak Ty tego slimaka zmusiłaś do współpracy. A produkt wydaje się być idealny na nadchodzące lato ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie nie musiałam, już po raz drugi mi się przytrafiło, że sam chciał pozować :)
UsuńJakiś czas temu (może 3-4 lata temu) kupiłam kosmetyki tej firmy i byłam bardzo zawiedziona, od tamtej pory niczego nie miałam.
OdpowiedzUsuńSama nie przepadam za serią do cery naczynkowej, ale Hydro jest dla mnie idealna. Balsam też bardzo przypadł mi do gustu. Ale wiem, że nie wszyscy sobie chwalą...
UsuńCo prawda nie mam skóry suchej, jednak z chęcią bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńcoś dla mojej skóry :) BANDI kolejny raz spotykam się z pozytywną recenzją :) pozdrawiamy :*
OdpowiedzUsuńJak już pisałam, nie lubię Bandi :D Nie służy mi w ogóle ;)
OdpowiedzUsuńA ślimak świetny :D Piszę o nich pracę mgr :D
A w jakim ujęciu je badasz?
UsuńPrzede wszystkim chodzę po parkach i je zbieram ;) a potem je oznaczam ;]
UsuńChętnie poznam ten kosmetyk, tym bardziej, że jeszcze nie miałam niczego z BANDI:)
OdpowiedzUsuńZ doświadczenia polecam, dla mnie są warte zainteresowania :)
UsuńCiekawy balsamik i fajny ślimak :D
OdpowiedzUsuńŚlimaki udane i takie chętne do współpracy :)
Usuńzdjęcia jak zawsze piękne. robisz najpiękniejsze zdjęcia kosmetyków :D
OdpowiedzUsuńtrochę nie na moją kieszeń taki balsam, zwłaszcza, że to się szybko zużywa dość... :(
Naprawdę ślicznie dziękuję :) Cieszę się, że moja praca się podoba :)
UsuńBalsam jest naprawdę wydajny, ale no cóż takie są ceny tej marki...
Rzetelna recenzja. Tej firmy jeszcze nie zdałam :)
OdpowiedzUsuńNawet ślimaczek poznał, że to kosmetyk prosto z natury :)
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę..letni sezon sprzyja różnych niekoniecznie dobrym dla skóry niespodziankom:)
OdpowiedzUsuńU mnie spieczony raczek zwykle traci skórę a potem trzeba go reanimować żeby odzyskał swój naturalny wygląd :D
Wiesz właśnie ostatnimi czasy przestałam się opalać - spiekam się na raka właśnie, schodzi skóra a potem muszę się natłuszczać i nawilżać bo wyglądam jak piskorz..unikam więc słoneczka..a tak go lubię buu:(
U mnie raczek jest sporadyczny, po prostu mam ciemną karnację i opalam się szybko, w tym roku nie zwróciłam uwagi, że tak grzeje. A skóra to mi już dawno nie schodziła, ale jest sucha i wymaga ciągłego nawilżania, a to męczące...
UsuńOch jak Ci dobrze..ciemna karnacja:)) :*
UsuńBalsam w sam raz coś dla mnie ;) a w czym ślimaki dostają wypłatę? :P czy chwilowo występy darmowe
OdpowiedzUsuńSame się wprosiły, ale chyba postawię im piwo (nawiasem mówiąc lubią jego zapach, tak przynajmniej robi się na nie ekologiczne pułapki...) :)
Usuńcena jak dla mnie trochę wysoka, ale wiadomo - jeśli mamy wymagającą skórę, to trzeba jej trochę poświęcić uwagi :) podobają mi się zestawy prezentowe tej marki, może się na jakiś skuszę.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Chętnie bym wypróbowała taki balsamik :)
OdpowiedzUsuńNA lato idealny ;D
OdpowiedzUsuńBANDI mnie powala kolejny raz :)
OdpowiedzUsuńjaki slimaczek...masz niezłe ujęcia ..o czym wspominam po raz setny :)
Dziękuję, a Bandi naprawdę polecam :)
Usuńtez lubie te firme :)
OdpowiedzUsuńBandi lubię, ale z linii Eco jeszcze nie stosowałam żadnego kosmetyku, piękne zdjęcia Kochana, ten " Pan ślimak" powalający jest - super ;)
OdpowiedzUsuńMiłego dzionka Mrtusiu ;*
Dziękuję, powiem mu jak go znajdę, mam ich mnóstwo ostatnio i to same modele :)
UsuńWzajemnie, miłego :)
A ja jeszcze nic nie miałam z Bandi...
OdpowiedzUsuńp.s. ślimaczek jest uroczy:)
Wciąż czytam o Bandi i wciąż nic nie testowałam.
OdpowiedzUsuńKosmetyki bandi są bardzo dobre , szkoda tylko, że nie można ich kupić w zwykłych pospolitych drogeriach...
OdpowiedzUsuń"slimak slimak pokaż rogi,
ddam Ci Bandi mój przyjacielu drogi..."
fotki świetne
W końcu znalazłam Twojego bloga, (jupi) widzę tutaj wiele dobrego i coś czuję, że będę tutaj częstym gościem :) Bardzo ciekawe posty, i na temat- a to bardzo ważne!! pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńA może byla byś zainteresowana rozdaniem u u mnie? 3 śliczne bransoletki od Gravika czekają na właścicieli,
http://www.makijazzowo.blogspot.com/2013/05/rozdanie-do-rozdania-3-przepiekne.html
z miejsca Cię zapraszam :)
Ja jeszcze nic z tej firmy nie miałam
OdpowiedzUsuń