wtorek, 5 marca 2013

Dzień Kobiet z Beauty Empire...




Witajcie

Wszyscy lubimy ładne zapachy, jednak najbardziej ciekawe jest to, że dla każdego „ładne” oznaczać może zupełnie coś innego. Dlatego tak trudno opisywać jest zapach, polecać perfumy, czy nawet je wybierać. Sama będąc w perfumerii mam zawsze ogromny dylemat, zwłaszcza jeśli mam ochotę poznać nowy zapach, a ekspedientka stwierdza, że tego nikt nie lubi, albo że jest brzydki. Wyobraźcie sobie taką reklamę (?!). Mnie to ostatnio spotkało, ale o tym opowiem przy innej okazji…

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić firmę Beauty Empire, która promując kosmetyki naturalne ma w swojej ofercie całą gamę wspaniałych marek kosmetycznych. Różnych, ciekawych, renomowanych. Jedną z nich jest włoska marka Locherber. 



Sama miałam przyjemność poznać jeden z zapachów Locherber pod czarowną nazwą Baltischer Bernstein Ambre BaltiQue, czyli Amber. Już na pewno się domyślacie, że są to perfumy o niezwykłym, ciepłym i mocnym orientalnym zapachu – czyli dokładnie takie, jakie lubię najbardziej.

Perfumy otrzymałam już dość dawno, a opóźnienie w recenzji wynika z wielu powodów, o których Wam już niejednokrotnie wspominałam. Początek roku nie był dla mnie łaskawy ani prywatnie, ani zawodowo, wiele rzeczy stało się priorytetem, na czym ucierpiały moje wpisy. A te piękne i naprawdę ciekawe perfumy zasługują na specjalną recenzję.



Flakon zamknięty jest w estetycznym brązowo-czekoladowym opakowaniu, które wygląda elegancko i solidnie. Sama buteleczka ma kanciasty, prostokątny kształt i jest prostą, a zarazem ekskluzywną formą klasycznego uroku. Matowe szkło, srebrny atomizer, srebrna dopasowana nakrętka. Tak wygląda. Szykownie, niemal gotycko. Jest również stosunkowo ciężka, co cechuje tego typu wykonanie. Muszę Wam powiedzieć, że akurat w tym przypadku wcale nie brakuje mi tutaj frymuśnych ozdobników...

Ozdobnikiem jest bowiem sam zapach, który mówiąc oględnie jest piękny, przy czym wiem zdecydowanie, że takie zapachy trzeba lubić. Ja kocham od zawsze i nic nie może tego zmienić, zdaję też sobie sprawę, że orientalne nuty, ciężkie i zmysłowe akurat do mnie idealnie pasują. Albo przynajmniej tak wszystkich przyzwyczaiłam… 



Jak nazwałabym ten zapach? Na pierwszym planie rozkoszna słodycz, aż do zachłyśnięcia się ich hipnotyczną mocą, by w mgiełce odnaleźć subtelną nutę goryczki i cierpkości, dodającej zapachowi zniewalającego uroku. Na mojej skórze (jak zawsze) metamorfoza zapachu obejmuje wydobycie z perfumy zdumiewającego wachlarza nut egzotycznych, pieprzowych, zmysłowych. Tym samym nabiera wymiaru ciężkiego, a jednocześnie ogromnie kuszącego. 



Zapach zdecydowanie wieczorowy, elegancki i wyrafinowany, z ową baśniową chmurką orientu, zatopioną w zdecydowanej słodyczy. Godny zapamiętania, określający charakter. Odważny i oryginalny. Dla mnie – piękny.

Jest to równocześnie zapach bardzo trwały, pozostaje na skórze przez cały dzień, oznacza ubranie – jest częścią osoby, która go nosi. Ma zatem wszystkie najlepsze cechy dobrych perfum, co z pewnością dla wielu z Was jest ważne, tak samo jak dla mnie. 



Polecam Wam zapoznanie się z ofertą sklepu Beauty Empire, gdzie znaleźć można wiele różnych kosmetycznych perełek, w tym cudowne zapachy także do domu. Myślę, że z okazji Dnia Kobiet możemy sobie pozwolić na małe zakupy, właśnie z myślą o rozpieszczaniu samych siebie. Ja przynajmniej, mam taki zamiar.

Informacje ze sklepu:


Od stu lat kosmetyki firmy Locherber opracowywane są z myślą o życiu w zgodzie z prawami natury, w której wszelkie żywe istoty włączając w to zwierzęta, mogą żyć w pełnej harmonii zgodnie z prawami najwyższej etyki. Zespół Locherber pracuje z wielkim entuzjazmem, w pełni szanując najważniejsze wartości, takie jak miłość do środowiska, w którym żyjemy. W przypadku Locherber, jest to mały Kanton św. Gallena w Szwajcarii, gdzie przyroda nie została jeszcze naruszona przez przemysł i żyje według swoich starych, naturalnych zasad.



Od wielu lat rodzina Locherber dokłada wszelkich starań, by odszukać i zebrać przeróżne dary natury pomagające zachować zdrowy i młody wygląd skóry. Dziś Locherber przedstawia światu już pełną gamę optymalnych produktów dających natychmiastowy efekt zawdzięczający połączeniu praw natury z nowoczesną nauką.
Marka Locherber odkryje przed Tobą kompleksową pielęgnację twarzy i ciała, a także ekskluzywną linię zapachów do domu i biura Locherber Home & SPA.



Perfumy Unisex o zapachu Amber
Perfumy dla osób, które szukają równowagi między swoim jestestwem, a wyobrażeniem samego siebie.
Pełne życia i wyjątkowo ponętne zapachy sprawią, że każdy będzie czuł się nieziemsko w Twoim towarzystwie. Obudź swoje zmysły!

Skład: esencja zapachowa 20%.
Szkło podlega recyklingowi

Producent: COSVAL SPA
Importer: RP INVESTMENT Sp. k.
Dystrybutor: BEAUTY EMPIRE (Link: http://beautyempire.pl/)

Pojemność: 50 ml/Cena: 99,90 zł.
Produkt dostępny jest także w innych wersjach zapachowych.
Szczegóły: TUTAJ


ZAPRASZAM NA ZAKUPY: http://beautyempire.pl/



A jakie są Wasze ulubione zapachy?
Znacie już sklep Beauty Empire?
Zapraszam do rozmowy...

47 komentarzy:

  1. Oj tak perfumy ciężko polecać i pisać o nich :) Ale powiem szczerze ,że gdy zobaczyłabym ten flakon na sklepowej półce nie sięgnęłabym po niego - wygląda na 'męski' zapach ;) W ogóle czytałam ostatnio artykuł ,że badający porozlewali jeden zapach do różnych flakonów. I co ? Badający myśleli ,że każdy zapach jest inny ,a za najładniejszy uznawali ten w najbardziej ozdobnym i ładnym opakowaniu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, opakowanie naprawdę ma znaczenie... U mnie zawsze zapach jest właśnie ten cięższy, a najbardziej podobają mi się męskie :)

      Usuń
  2. świetny flakonik na pewno jest sliczny :)uwielbiam perfumy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo niska cena jak na perfumy, chętnie bym je powąchała :)

    A swoją droga bardzo mnie ciekawi jakiż to zapach ekspedientka zareklamowała Ci że "nikt go nie lubi"...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beyonce - Pulse i oczywiście stoi na mojej półeczce :)

      Usuń
    2. Cóż za mistrzostwo marketingu ;-)

      Ja mam z kolei problem czasem z ekspedientkami, które wiedzą lepiej jaki odcień pudru/podkladu jest dla mnie najlepszy. I zawsze odradzają ten najjaśniejszy. Raz usłyszałam "ten biały to chyba dla TRUPÓW"... No cóż, ja tam trupem się nie czuję jeszcze, a ten "biały" okazał się dla mnie za ciemny... Ech ;)

      Usuń
    3. Mistrzostwo!!!
      Jak poprosiłam o szarego Mexx'a usłyszałam - ten 'zapach jest brzydki!' - nie obyło się bez mojego komentarza, a wszyscy twierdzą, że potrafię być prawdziwą żmiją...

      Szkoda, że ekspedientki są tak bardzo mądre, że aż głupie czasami...

      Usuń
  4. nie pogardziłabym takim prezentem na dzień kobiet :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po flakonie widać, że zapach pasuje na wieczór. Kojarzy mi się właśnie z ciężkością, wyrafinowaniem. Widać, że nie jest to słodki, cukierkowy zapach. A coś mocniejszego, zmysłowego...
    Jestem za takimi zapachami :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytając opis sądzę, że zapach by mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie to ciesz, ale wiadomo, zapach trzeba poczuć...

      Usuń
  7. Jak Ty to ładnie opisałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ciekawe perfumy - kiedyś już na takie trafiłam i bardzo mi się podobały. intensywność była ogromnym plusem :) idzie wiosna, więc teraz będę szukała czegoś delikatniejszego.
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  9. mimo pięknego opisu nie mogę sobie wyobraxić tego zapachu...cena co prawda nie jest wysoka...sama nie wiem ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, tak właśnie jest z zapachami. nie ma to jak nosek...

      Usuń
  10. Ja zawsze mam problemu z wyborem jakiś perfum. Dlatego wolę je dostawać w prezencie :D Wtedy jestem postawiona przed faktem dokonanym i w ogóle nie ma problemu ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moi bliscy nie potrafią mi kupić i po prostu zabierają mnie do sklepu :)

      Usuń
  11. Rozkoszna słodycz bardzo mi się podoba:) Pięknie opisane Marto, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. lubię słodkie aczkolwiek nie wszystkie :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Z opisu powinien mi się spodobać, bo właśnie w takich zapachach gustuję.
    Zdjęcia piękne jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dzie ki za komentarz, tak jak napisałam w maseczkach COlway jest kolagen aktywny nie weim jak jest w innych maskach...po cenie sadze ze nie jest on aktywny ....
    Podoba mi sie Twoje motto chyba wykrzystam je :) jesli moge oczywiscie :)))

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak porównałam sobie opinię z ceną to nie wygląda to strasznie, myslałam, że cena mnie powali :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hi hi hi - czasami przedstawię kosmetyki dla ludzi... :)

      Usuń
  16. Wczoraj skończyły mi się jedne perfumy i będę się rozglądać za nowymi. Mam wprawdzie zielone DKNY, ale szkoda mi na co dzień, mimo że pachnie pięknie, ale drogie i oszczędzam:) Te tańsze z kolei są nietrwałe i wciąż szukam inspiracji. O tych, o których piszesz nic do tej pory nie słyszałam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby tylko w Twoim sklepie były mądrzejsze ekspedientki, u mnie chyba oszalały...
      Oferta jest ciekawa - polecam :)

      Usuń
  17. Pięknie opisujesz zapachy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, naprawdę się staram je przybliżyć...

      Usuń
  18. flakon i Twój opis robią wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Trudno jest opisać zapach, ale Twój opis przekonuje.

    OdpowiedzUsuń
  20. bardzo podoba mi się jak opisujesz zapachy:) a tak poza tym to sceneria zdjęc jest piękna;p

    OdpowiedzUsuń
  21. albo przewiało, albo źle spałam. Na szczęście dziś już jest lepiej :)
    bardzo spodobał mi się fakt, że firma kieruję się dobrem natury

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję! Każda opinia jest dla mnie cenna.
Staram się odpowiadać na każdy komentarz i jednocześnie zaglądać do osób piszących.

Komentarze naruszające zasady dobrego wychowania, netykiety, przepisy prawa lub powszechnie uznane za obraźliwe będą usuwane.