Witajcie
Po długiej
przerwie, czas na recenzje. Nazbierało mi się ogromnie dużo zaległości,
postaram się więc w miarę możliwości nadrabiać je i przedstawiać Wam kosmetyki,
które ostatnio umilały mi życie, chociaż niewiele było rzeczy, które byłam w
stanie zauważać.
Dzisiaj chciałam
Wam opowiedzieć o dwóch produktach szwajcarskiej marki Biokosma, których
wyłącznym dystrybutorem na Polskę jest firma Greenhousee
Wioletta Strossyk. Na stronie firmowej (http://www.biogreenhouse.pl/)
znajdziecie całą gamę fantastycznych produktów ekologicznych, w tym nie tylko
kosmetyków, ale również żywności.
Pozostając
jednak przy temacie kosmetycznym mam przyjemność opowiadać dzisiaj o Balsamie
pod prysznic z lotosem i gingo (Shower & Bath) Biokosma oraz Peelingu z
pestek winogron (Shower Peeling) Biokosma.
Pierwszą
rzeczą, którą chcę podkreślić, to fakt, że są to kosmetyki ekologiczne,
naturalne i najlepszej jakości, a to rekomendacja chyba najlepsza z możliwych. Istotne
jest także dla mnie to, że same opakowania kuszą ogromnie, a jak wiecie, to
jedna z moich prawdziwych słabości. I jeszcze te zapachy – naprawdę ogromnie
żałuję, że mogę je tylko opisać…
Balsam
pod prysznic z lotosem i gingo (Shower & Bath) Biokosma zamknięty jest w
zgrabnej i estetycznej tubce o pojemności 200 ml. Jest to opakowanie
praktyczne, wygodne i dodatkowo eleganckie. Ma również zabezpieczenie, które
jest gwarancją „nienaruszalności”, na co warto zwracać uwagę.
Korek z
dozownikiem w kolorze białym bardzo ładnie się domyka, nie ma więc mowy o
problemach z przechowywaniem czy użytkowaniem. Tubka jest miękka, łatwo więc
dozować kosmetyk w ilości, którą chcemy, co także jest przyjemną i ważną
zaletą.
Balsam ma
konsystencję jedwabistego żelu o kolorze przezroczysto-żółtym, stąd jego
użytkowanie nie sprawia problemów. Pięknie się rozprowadza i pieni, tworząc
przyjemną, jedwabną, delikatną pianę.
I zapach,
tutaj jest się nad czym zachwycać i to tak prawdziwie, niebiańsko. Połączenie aromatycznego
lotosu i nieco mocniejszej, korzennej nuty imbiru to esencja prawdziwego,
zmysłowego luksusu. Uwielbiam takie kompozycje, a tutaj słodycz złamana
goryczką jest wysublimowanym alchemicznym dziełem.
Balsam
przyjemnie oczyszcza skórę a jednocześnie delikatnie nawilża, natomiast zapach
relaksuje i odświeża. Nie podrażnia i nie uczula, nie powoduje też wysuszenia
skóry. Z tych względów uważam, że jest bardzo dobrym preparatem do codziennego
stosowania, z korzyścią dla skóry. A dodatkowo jego zapach może umilić zimowy
wieczór :)
Peeling z pestek winogron (Shower Peeling) Biokosma podobnie
jak balsam zamknięty jest w zgrabnej i ładnej tubce o pojemności 150 ml. Czerwone
akcenty sprawiają, że opakowanie od razu kusi i zachęca do używania. Przynajmniej
ja uwielbiam wszelkie czerwienie :) Czerwony
korek z dozownikiem jest solidny i szczelny, zatem opakowanie spokojnie możemy
nazwać eleganckim i komfortowym.
Sam peeling
ma postać dość płynnego żelu z całą masą drobinek, ale tych najlżejszych,
bardzo delikatnych. Tym samym mamy do czynienia z kosmetykiem idealnym dla
skóry wymagającej i skłonnej do podrażnień. Ja sama byłam zachwycona, podobnie
jak moja skóra, która nie akceptuje tych mocnych, zdzierających kosmetyków.
Peeling ma
kolor purpurowy, jest zatem atrakcyjny także z wizualnego punktu widzenia. Jego
zapach natomiast jest dość charakterystyczny, mocny, dla mnie nieco ziołowy,
ale jednocześnie inspirujący. Jest to nuta bardziej orzeźwiająca niż słodka, a
jednocześnie taka „z pazurem”. Prysznic z użyciem tego kosmetyku dodaje energii
i bardzo przyjemnie odświeża.
Peeling ładnie
oczyszcza, nie powodując zaczerwienienia czy podrażnienia skóry, nie pozostawia
tłustej warstwy oraz nie przesusza. Zapach utrzymuje się bardzo długo na
skórze, stąd trzeba umiejętnie dobrać balsam, jeśli potrzebujemy. Sama wybieram
te bezzapachowe, aby nie robić tzw. „mieszanki wybuchowej”, która mogłaby być
koszmarem.
Podsumowując,
kosmetyki Biokosma są warte polecania. To takie produkty, które używa się z
prawdziwą przyjemnością, pachnące, przyjemne dla skóry, ekologiczne i bardzo
dobrej jakości. Sama jestem nimi zachwycona i bardzo mnie to cieszy :)
Od producenta:
BALSAM POD PRYSZNIC Z LOTOSEM I
GINGO 200 ml
Gingo oraz szlachetne, naturalne esencje delikatnie
koją skórę przy codziennej pielęgnacji.
Ingredients/INCI: Aqua, Glycerin, Cocamidopropyl Hydroxysultaine,
Cocamidopropyl Betaine, Disodium Lauryl Sulfosuccinate, Sucrose Cocoate, Citric
Acid, Nelumbium Speciosum Flower Extract, Sodium Chloride, Maltodextrin,
Glyceryl Laurate, Starch, Parfum, Butylphenyl Methylpropional, Hydroxyisohexyl
3-Cyclohexene Carboxaldehyde, Benzyl Salicylate, CI 75130.
PEELING
DO CIAŁA Z PESTEK WINOGRON 150 ml
Certyfikat:
NaTrue
Delikatne pestki
winogrona usuwają martwe komórki naskórka. Kryształki cukru idealnie wygładzają
powierzchnię skóry i niwelują wszelkie niedoskonałości. Naskórek staje się
elastyczny i ujędrniony. Olej z pestek winogron zapewnia intensywną
pielęgnację.
Ingredients/INCI: Aqua, Vitis Vinifera Fruit Extract,
Decyl Glucoside, Vitis Vinifera Seed Powder, Sorbitol, Vitis Vinifera Seed Oil,
Chondrus Crispus Powder, Coco-Glucoside, Glyceryl Oleate, Xanthan Gum,
Potassium Sorbate, Limonene**, Citric Acid, Glycerin, Parfum, Sodium
Levulinate, Sodium Anisate, Geraniol**, Citral**.
**Part of natural essential oils
**Part of natural essential oils
O FIRMIE:
Celem firmy Greenhousee Wioletta
Strossyk jest promowanie ekologicznego stylu życia, a przede wszystkim
naturalnego, a więc najlepszego dla każdego z nas. Ceni życie zgodne z prawami
natury, bo natura jest tak zaprojektowana, by jak najlepiej służyła
człowiekowi, by dawała mu wszystko, czego potrzebuje do życia, zdrowia i
szczęścia. Korzystając z nabytych doświadczeń, chce zaoferować klientom nie
tylko zdrowe i smaczne produkty, ale i naturalne kosmetyki dla każdego.
Firma GREENHOUSE jest wyłącznym dystrybutorem na polskim rynku
certyfikowanych produktów organicznych takich marek, jak: Beutelsbacher, Petrussquelle,
LIHN, Pural, BIOKOSMA, EUBIONA. Bezpośrednio współpracuje również z Medicura –
naturalne soki lecznicze oraz BIOTURM – kosmetyki naturalne.
Więcej: http://www.biogreenhouse.pl/
Jak się Wam podobają takie kosmetyki?
Zapraszam do rozmowy...
peeling, wart uwagi
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem, jak najbardziej :)
UsuńAhh zapach imbiru...musi to musi być "cieplutki" zapach:) stęskniłyśmy się za Tobą Martuniu dobrze, że już wróciłaś i teraz TY rozpieszczasz nas swoimi pięknymi zdjęciami (już zaraz wiosnę będzie widać:0:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) staram się jak tylko mogę, dość mam chorowania...
UsuńUwielbiamy imbir;):)
OdpowiedzUsuńPeeling ciekawy, faktycznie musi być extra.
Zdjecia super, ale nadal "zimne", niebawem będzie u Ciebie zapewne wiosennie i cieplutko;):)
Buzi;*:*
Już też tęsknię do wiosny... Bardzo :)
Usuńciekawe produkty
OdpowiedzUsuńBardzo, naprawdę...
Usuń"Zimne" oczywiście w kontekście pory roku, bo u Ciebie jak zawsze słonecznie i promiennie;):)
OdpowiedzUsuńpiękne opakowania :) i kusząca recenzja :)
OdpowiedzUsuńKuszą wyglądem i ja tak uważam :)
UsuńŁadne opakowania i kosmetyki na pewno świetnie się sprawdzą u każdego, co natura, to natura.
OdpowiedzUsuńSama uwielbiam ekologiczne kosmetyki :)
UsuńJak zawsze u Ciebie - same smakowitości :) Bardzo chętnie bym się z nimi zapoznała.
OdpowiedzUsuńStaram się utrzymywać stały poziom - mimo tak długiej przerwy :)
UsuńBuziaki...
mmm, ten zapach imbiru mnie kusi, uwielbiam takie nuty! :)
OdpowiedzUsuńJa też, zdecydowanie :)
Usuńnie słyszałam o tych kosmetykach, ale peeling mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńJest niezwykle delikatny, dla mnie idealny :)
UsuńKochana jak ty robisz takie piękne zdjęci?
OdpowiedzUsuńZwykły aparat i troszkę słoneczka, a na to muszę często ostatnio czekać :)
Usuńuwielbiam czytać Twoje recenzje :) nie znam tych produktów ale właśnie rozpływam się na samą myśl zapachu lotosu :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJest co wąchać, zdecydowanie :):)
masz talent do opisywania zapachów, aż się wszystkie zmysły rozbudzają :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, staram się...
UsuńUwielbiam winogronowe peelingi ;]
OdpowiedzUsuńSama dopiero odkrywam ich urok :)
UsuńTam mnie nimi zaciekawiłaś, że już studiuje ich stronę!
OdpowiedzUsuńPolecam, polecam :)
UsuńWow! Extra!!!! Z ogromną chęcią zakupię :D
OdpowiedzUsuńPolecam :)
Usuńzainteresowalas mnie:P
OdpowiedzUsuńI to mnie cieszy :):)
Usuńoh peelingu z wielką chęcia bym wyprobowala :)
OdpowiedzUsuńświetna recenzja; )
OdpowiedzUsuńDzięki :) Wracam do formy...
UsuńNo troszkę Cię tutaj nie było :D Ostatnio myślałam, kiedy znowu pokażesz nam jakieś nowe maki :D A tu proszę :D
OdpowiedzUsuńW pielęgnację ciała aż tak nie inwestuję, jedynie w twarz. Moim ulubieńcem ostatnio był krem Sanoflore z olejkiem z cyprysu i krem do mycia twarzy z Hauschki. Cudo :)
Już jestem i mam nadzieję już tylko zdrowieć :)
UsuńKusząca recenzja Martusiu, te produkty są zachwycające, prócz skuteczności cenię piękne zapachy, a ty je tak ślicznie opisałaś, są dla mnie bardzo ważne do przyjemnej pielęgnacji ;)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku, dobrze że już jesteś ;)
Dziękuję, bardzo to miłe...
UsuńBardzo fajny blog! Wiele ciekawych recenzji ;) Będę zaglądać.
OdpowiedzUsuńZapraszam również do mnie na bloga i czekam na komentarz ---> będę bardzo wdzięczna :)))
Dzięki, na pewno zaglądnę :)
UsuńCzekałam na nowe posty, interesujące zdjęcia i przede wszystkim na NOWOŚCI, które zawsze nam prezentujesz. Cieszę się, że już dobrze z Tobą. Trzymaj się cieplutko i dbaj o siebie.
OdpowiedzUsuńBuziaki Marto;)
Dziękuję ślicznie, już bardziej dbać nie mogę, robię wszystko, żeby stanąć na nogi :)
UsuńPrzedstawionych przez Ciebie produktów nie znam... ale znam markę ;)
OdpowiedzUsuńUżywałam ich mleczka do demakijażu i kremu pod oczy z serii dla skóry wrażliwej- naprawdę zacne, polecam wszystkim, zwłaszcza alergikom. Biokosma ma świetne składy, to PRAWDZIWE naturalne kosmetyki i rzeczywiście solidna firma :)
supreme clothing
OdpowiedzUsuńcoach outlet store
goyard handbags
michael kors outlet
calvin klein outlet
supreme
nike air vapormax
lebron 17
nike air max 2018
yeezy shoes
xiaofang20191219
supreme shirt
OdpowiedzUsuńkate spade outlet
kate spade handbags
nike air max
nike air vapormax
adidas yeezy
balenciaga speed
vapormax
yeezy boost
air max 2017