Witajcie
Z asortymentem sklepu Greenhouse (CLICK)
miałam już okazję Was zapoznać, dzisiaj wracam z kolejną recenzją produktu dostępną
w ofercie. Nie jest to oczywiście jedyna nowość, sklep bowiem czaruje bogactwem
produktów, które są nie tylko piękne i pachnące, ale również (a może przede
wszystkim) bardzo dobre jakościowo – mowa bowiem o kosmetykach naturalnych.
Dzisiaj chciałam Wam opowiedzieć
o masełku do ciała (Body Butter) niemieckiej marki BIOTURM w wersji waniliowej
(Vanille). W sklepie Pasaż Kosmetyczny znajdziecie jednak także inne wersje zapachowe,
w tym granat, moringa i róża (CLICK).
Masełka dostępne są w dwóch pojemnościach, tj. 50 i 200 ml. Tutaj widzicie
masełko waniliowe o pojemności 200 ml, przeznaczone do pielęgnacji skóry
suchej.
Masełko BIOTURM Naturkosmetik
Vanille zamknięte jest w plastikowym, wygodnym i solidnym białym zakręcanym
pudełeczku. Pod nakrętką znajdujemy zabezpieczenie w postaci folii aluminiowej
oraz biały plastikowy krążek, który możemy wykorzystywać po zdjęciu folii. Dla mnie
taka postać zabezpieczenia jest najlepsza i bardzo się cieszę, że producent
zadbał o ten bardzo istotny dla mnie szczegół użytkowy.
Masełko ma kolor śnieżnobiały i
niezwykle delikatną konsystencję, która jedynie wygląda na twardą i zbitą. Po dotknięciu
okazuje się, że jest to bardzo delikatny mus, który bardzo łatwo się nabiera i
aplikuje na skórę. Dla mnie jest to cecha wspaniała, bowiem nie za bardzo lubię
typowe gęste i skoncentrowane masła, a zdecydowanie preferuję wszelkie balsamy.
Tutaj mamy właśnie do czynienia z kosmetykiem, który w sposób doskonały łączy
cechy balsamu i masła – jest delikatny i idealnym dla mojej skóry.
Jestem tą cechą ogromnie
zaskoczona i zachwycona, dlatego tak bardzo masło BIOTURM przypadło mi do
gustu, a moja skóra od razu go polubiła. Nie jest to jednakże koniec zalet, następną
jest bowiem zapach. Jak wskazuje nazwa – waniliowy, ale bardzo naturalny,
słodkawy, czysty.
Jest fantastyczny, zwłaszcza
teraz, kiedy jeszcze zima nas męczy swoimi lodowatymi objęciami. Sama zawsze
preferowałam te nuty ciepłe i nieco słodkie, smakowite i zmysłowe. Dlatego
potrafię się tym aromatem cieszyć, zwłaszcza, że jako delikatna nuta bardzo
długo pozostaje na skórze.
Masło rozprowadza się bardzo
dobrze, ładnie rozsmarowuje i natychmiast daje uczucie nawilżenia. Początkowo
można mieć wrażenie, że pozostaje na skórze film, jednak jest to tylko chwilowy
efekt, który po całkowitym wchłonięciu w skórę pozwala na uczucie jedwabistej gładkości
i miękkości.
Przy mojej bardzo suchej i
wymagającej skórze satysfakcja jest ogromna. Masełko ładnie się wchłania, a
skóra odzyskuje zdrowy wygląd i ładny połysk, a w dodatku jest
satysfakcjonująco nawilżona i efekt ten utrzymuje się cały dzień, co pragnę
bardzo mocno podkreślić.
Jest to jeden z nielicznych
kosmetyków, który naprawdę pozwala mojej skórze na prawdziwe i solidne
nawilżenie, znika brzydki (niestety) widok suchych skórek, a skóra staje się
elastyczna, gładka, sprężysta i po prostu ładna. Nawet teraz, w okresie zimy
zapewnia doskonałe efekty i dodatkowo otula niezwykle przyjemnym i ciepłym
zapachem.
Dlatego polecam Wam bardzo
masełka BIOTURM, które przepięknie pachną, pozwalają na regenerację i
nawilżenie skóry, a także – są naturalne, czyli ich skład jest ściśle
kontrolowany i w pełni kontrolowany. Jest to kosmetyk oparty o takie składniki
jak: masło shea (karite), olej słonecznikowy, olej jojoba i
ekstrakt z wanilii.
Od producenta:
MASŁO DO CIAŁA – WANILIA 200 ml
Waniliowe masło do ciała o
apetycznym zapachu zapewnia doskonałą pielęgnację skóry. Nadaje jej wyjątkową
miękkość i elastyczność, pozostawia gładką i miłą w dotyku. Specjalnie
opracowana receptura zawiera odżywcze masło shea i oleje roślinne. Przeznaczone
jest do codziennej pielęgnacji skóry suchej i normalnej.
INCI: Aqua, Coco-Caprylate,
Glycerin, Cetearyl Alcohol, Butyrospermum Parkii Butter*, Myristyl
Myristate, Betain, Cetyl Palmitate, Helianthus Annuus Hybrid Oil*, Simmondsia
Chinensis Seed Oil*, Cetearyl Glucoside, Parfum, Helianthus Annuus Seed Oil,
Glyceryl Caprylate, Sodium Stearoyl Glutamate, Tocopherol, Vanilla Planifolia
Fruit Extract*, Xanthan Gum, Lactic Acid, Coumarin, Limonene, Linalool.
Bestandteile: Wasser, pfl. Fettsäure, Glycerin, höherer Alkohol, Sheabutter*, pfl. Fettsäureester, Betain, pfl. Fettsäureester, Sonnenblumenöl*, Jojobaöl*, waschaktive Substanz auf Zuckerbasis, Mischung nat. äth. Öle, Sonnenblumenöl, pfl. Fettsäure, waschaktive Aminosäure, Vitamin E, natürlicher Vanille-Extrakt*, natürlicher Verdicker, Milchsäure, Inhaltsstoffe der nat. ätherischen Öle
*: aus kontrolliert biologischem
Anbau
Frei von Konservierungsmitteln, Farbstoffen, PEG, Paraffinöl
Kosmetyk wolny od:
- syntetycznych
konserwantów,
- barwników
- oraz środków zapachowych.
Podlega dokładniej kontroli. Produkt
certyfikowany.
Polub profil na FB: TUTAJ
Znacie już może ofertę Greenhouse?
Jakie są Wasze ulubione masła do ciała?
Zapraszam do rozmowy...
Aaaa w tym rzecz :) Rozumiem :)
OdpowiedzUsuńHmm ale kusisz, uwielbiam masła do ciała. I jeszcze waniliowe *_*
OdpowiedzUsuńOjj kusisz, kusisz ! :)
OdpowiedzUsuńWydaje się fajny. Ja ciągle szukam nawilżającego cuda :)
OdpowiedzUsuńO jej, masełko! Uwielbiam ich zapachy, ich delikatność. A jeszcze waniliowe... chyba bym zjadła :D
OdpowiedzUsuńMoje ulubione masełko to Mus marchewkowy Tso Moriri, jeśli kiedyś będziesz miała okazję, to wypróbuj :)
OdpowiedzUsuńOd grudnia czekam na przesyłkę i przyznam, że jakoś przestałam liczyć na poznanie marki. Mus marchewkowy - już mi się podoba :)
UsuńMoja skóra po kąpieli potrzebuje mocnego nawilżenia, szczególnie zimą. I ten zapach wanilii.. narobiłaś mi smaka!
OdpowiedzUsuńOstatnio porzuciłam balsamy na korzyść maseł. Uwielbiam zapach wanilii + dobre nawilzenie..to masło zapamiętam jako godne zainteresowania :)
OdpowiedzUsuńMa bardzo fajne opakowanie :) przyciąga uwagę :)
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy produkt :))
OdpowiedzUsuńUwielbiam masełka, takie waniliowe musi być cudne :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZachęca już samym opakowaniem, a pewnie zapach jeszcze fajniejszy!
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńlubię wanilie, mam ma to masełko chrapkę :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie cena wziełabym ten kosmetyk od zaraz ! jak ylko bede miała wiecej gotówki mysle się na niego skuszę, szukam właśnie masła który bedzie miał dobrą konsystencję i który bedzie miał przyjemny zapach ale nie NACHALNY.
OdpowiedzUsuńbuziaczki
(często mi się zdaża sze jak chce opublikować komentarz - naciskam na tego Twojego kocura w rogu i właczają mi się strony ;p ) hihi
Zapach jest genialny i efekt nawilżania też, więc naprawdę polecam :)
UsuńNie wiedziałam, że tyle kłopotów z tym figielkiem, a nie da się niestety zablokować :(
świetne opakowane, przyciąga uwagę :-) no i skąłd mi się podoba, nic dziwnego, ze nawilża :-) musi być fajny.
OdpowiedzUsuńchciałabym poczuć ten zapach!
OdpowiedzUsuńmm waniliowa rozkosz jak widze hi
OdpowiedzUsuńwszystkie masla uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńWanilia to mój zapach, więc chętnie zapewniłabym dom dla tego masełka :)
OdpowiedzUsuńmasla uwielbiam ale zapach wanilii juz nie za bardzo :( opakowanie jest hipnotyzujące :)
OdpowiedzUsuńW życiu go nie stosowałam,lubie w kosmetykach do ciała zapach wanilii,szkoda tylko,że produkt nie jest dostępny stacjonarnie :( Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapach wanilii :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam i masła i zapach wanilii:))) nie miałam jeszcze okazji wypróbować tego kosmetyku, ale chyba się skuszę:)
OdpowiedzUsuńpzdr i zapraszam do mnie:)
Uwielbiam masła do ciała :) To masełko musi pięknie pachnieć wanilią :)
OdpowiedzUsuńWanilia jeden z moich ulubionych zapachów, fajnie, że taka miękka konsystencja, sporo masełek jest bardziej zbitych.
OdpowiedzUsuńWaniliowe masełko do ciała - chyba bym się z nim bardzo polubiła :)
OdpowiedzUsuńSuper kosmetyki są na pewno bym to polubiła.Buziaki.
OdpowiedzUsuńLubię tego typu rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcia :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńuwielbiam masła do ciała!
OdpowiedzUsuńmam ochotę je wypróbować :)
wanilia jest wspaniała:) recenzja bardzo udana przede wszystkim foty:) zapraszam do mojego grona obserwatorów mangomania78.blogspot.com obserwujemy? pzdr.:))
OdpowiedzUsuńbardzo lubię takie masełka:))
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za masłami, za takimi zbitymi konsystencjami, wolę balsamy, które szybciutko rozsmaruję ;) Leniuch ze mnie ;P
OdpowiedzUsuńWaniliowy kosmetyk, zwłaszcza o fajnym składzie, to coś dla mnie. Ostatnio o wiele bardziej lubię masełka niż balsamy.
OdpowiedzUsuńSama natura, ciekawe czy nie pachnie zbytnio jedzonkiem ;)
OdpowiedzUsuń