Witajcie
Rozpoczął się listopad, miesiąc,
który definitywnie przenosi nas w szarość jesiennej aury, doprawionej lodowatym
wiatrem i smutnym niebem, płaczącym zbyt często i intensywnie. Sama będąc
wielbicielką słońca i ciepła czuję ciężar przygnębienia które przysiadło na
moich ramionach i nieustannie nuci rzewne melodie, które wcale nie wpadają w ucho,
a wywołują rozdrażnienie, rozbicie, jesienną chandrę…
Na wiele sposobów staram się odganiać
te stalowoszare smuteczki, szukając pocieszenia w cieple zapachów, aromatach
które niczym magiczne zaklęcia potrafią osłodzić myśli i rozproszyć wstrętne
jesienne uroki. Sięgam świadomie po kosmetyki, które same w sobie są
niepowtarzalne i wyjątkowe. Zanurzam się w luksusie jakości, mając dojrzałą
wiedzę i ogromną pewność, że tego typu kosmetyki nigdy mnie nie zawiodą. Mając możliwość
wybieram Koalane, kosmetyki uwodzące zmysły, receptury, które skradły moje
serce…
Od dawna mam bowiem niepodważalne
dowody na to, że jakość, znaczy luksus i właśnie ta cecha wpływa na moje
wybory. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać na siłę, że mój sposób postrzegania
świata jest najlepszy. Do takiej perspektywy trzeba dorosnąć, a wcale nie mam
tu na myśli tylko i wyłącznie procesu nieustannego upływu czasu, tylko
nabywania doświadczenia, które wyznacza priorytety. Często spotykam się z
opiniami, że kosmetyki zbyt drogie, są niedostępne dla większości osób, dlatego
lepiej zapełnić kosmetyczkę zamiennikami. Byłabym strasznym egocentrycznym
zarozumialcem, gdybym nie potrafiła rozumieć takiego punktu widzenia. Mam jednak
swoją odpowiedź: wolę raz w miesiącu zjeść pizzę z prawdziwego pieca, niż
codziennie sięgać po mrożonki z osiedlowego supermarketu...
Zostawiam swoje przemyślenia,
mając nadzieję, że przekazałam ziarenko swojej życiowej dewizy i wracam do
kosmetyków. Przedstawię wam dzisiaj mojego kolejnego naturalnego terapeutę – olej Huile de
massage senteur frangipannier – olej frangipannier marki Koalane. Kosmetyk
przeznaczony do masażu ciała, ale równocześnie cudowny afrodyzjak do kąpieli,
który potrafi zmywać przygnębienie i sprawić, że nawet w jesienne dni na mojej
twarzy gości uśmiech.
Markę Koalane cechuje piękno
opakowań, które już zdążyłam Wam troszeczkę przedstawić. Olej frangipannier zamknięty
jest w buteleczce z matowego szkła o pojemności 100 ml z ciekawym plastikowym
dozownikiem z pompką. Kształt buteleczki i jej wykończenie są piękne, tym
subtelnym urokiem przedmiotów eleganckich.
Wewnątrz widzimy olejek w kolorze
żółto-zielonym o bardzo ciekawej i pięknej nucie zapachowej. Jest to aromat
subtelny, a jednocześnie uwodzący kwiatową nutą, wyważoną słodyczą i świeżością.
Na mojej skórze zapach staje się przyjemnie ciepły, nieco orientalny, zaś jako
dodatek do kąpieli pozwala zanurzyć się w swoistej czystości. Te odczucia są
indywidualne, jednak istnieje pewne podobieństwo olejku do prawdziwych perfum –
uwalnia nuty zapachowe stopniowo, płynnie zmieniając się i przechodząc na skórę
w formie odcisku, dopasowując się do osobistej indywidualności.
To ciepło, a jednocześnie moc
sprawiają, że świat nabiera barw, a nasze samopoczucie zdecydowanie przenosi
się na poziom zadowolenia. Takie czynności, jak kąpiel z dodatkiem olejku, czy
bezpośrednie wcieranie kosmetyku w skórę to więc nie tylko zabieg
pielęgnacyjny, ale swoisty rytuał piękna, przynoszący efekty na wielu
poziomach. Skóra staje się miękka, wygładzona, satynowa i sprężysta, a nasz
nastrój otulony zmysłowymi nutami nabiera różowego zabarwienia, cechującego
aurę szczęścia.
To jest moja recepta na jesień,
której chyba nigdy polubić nie zdołam. Sięgam po olejki pachnące naturalnymi
składnikami, zachwycające efektami, uwodzące opakowaniem. Doskonałość, to cecha
marki Koalane. Wierzę jednak, że każda z Was potrafi dostrzec cudowność w
jakości, która tak naprawdę jest tą najbardziej pożądaną cechą idealnego
kosmetyku. Życzę Wam więc mądrych wyborów…
Od producenta:
Huile de massage senteur
frangipannier – olej frangipannier Koalane
Olej do masażu twarzy i ciała o zapachu kwiatu frangipannier. Olej przeznaczony do każdego typu skóry o silnym działaniu nawilżającym pozostawia ją jedwabistą, wygładzoną i pełną blasku. Zawiera witaminę A, E, B6, flawonoidy i lecytynę wykazując działanie przeciwstarzeniowe. Olej arganowy bogaty w skwalan i nienasycone kwasy tłuszczowe intensywnie wspomaga gospodarkę hydrolipidową skóry, uzupełnia ilość ceramidów, wykazując działanie przeciw wolnym rodnikom. Dzięki zapachowi frangipannier działa niezwykle na zmysły. Koi nutą wanilii, cytryny i migdała. To silny zastrzyk energii i witalności. Niezwykły bukiet zapachowy odczuwalny jest rano i wieczorem.
Sposób użycia: kilka kropel do
kąpieli lub niewielką ilość wmasować w skórę, aż do wchłonięcia.
Ingredients INCI: Vitis Vinifera, prunus armeniaca, prunus amygdalus, argania spinoza, fragrance frangipannier.
Conformement al article R-5131-2
du code de la santé publique, le produit contient les allergenes suivants:
alpha isomethyl ionone, amyl cinnamal, benzyl alcohol, benzyl benzoate, benzyl
salicilate, butylphenyl methypropional, citral eugenol, farnesol, geraniol, hydroxyisohexyl
3 cyclohexene carboxaldehyde, isoeugenol, limonene, linalool.
Koalane to prestiżowa marka
kosmetyków naturalnych, która zdobyła Srebrną Pieczęć 2012 za serię
kosmetyków na oleju arganowym w rytuale frangipannier na twarz i ciało.
Kolane to kosmetyka naturalna
wywierająca wpływ na styl życia nowoczesnego człowieka, w duchu Berberów
rdzennej ludności afrykańskiej. To również znakomite połączenie medycyny
estetycznej i kosmetyki naturalnej, która stanowi jej dopełnienie i jest
również alternatywą zabiegów klinicznych.
WIĘCEJ: http://koalane.com.pl/,
Jakie olejki Wy lubicie najbardziej?
Zapraszam do rozmowy...
Buteleczki są piękne! :)
OdpowiedzUsuńTak, też uległam ich czarowi...
UsuńA moim zdaniem to różnie bywa i bardzo drogie kosmetyki wcale nie mają jakiś rewelacyjnych składów i są takie, których zamienników nie znajdziemy tańszych. Chociaż na ten skusiłabym się bo jego skład prezentuje się obiecująco.
OdpowiedzUsuńOczywiście, ja nigdzie nie napisałam, że luksus to od razu ta niebotycznie wygórowana cena. Podkreślam jakość, naturalność i ich czar mnie zniewala...
UsuńNie stosuję olejków .
OdpowiedzUsuńChyba muszę zacząć .
ja od jakiegoś czasu polubiłam olejki:)
Usuńporownanie do pizzy genialne :)
OdpowiedzUsuńale te kosmetyki przepieknie sie prezentuja, od samego patrzenia czuje, ze sa idealne :)
Dla mnie są, niezaprzeczalnie...
UsuńBardzo dobre porównanie :)
OdpowiedzUsuńWarto mieć przy sobie taki ekskluzywny olejek, który w chwili apatii poprawi nastrój samą swoją obecnością :)
Ciekawie wyglądają kosmetyki Koalane ;]
Oj tak, szczególnie jeśli jesienna depresja zaczyna człowieka ciągnąć w dół...
UsuńNiech każda z nas używa takich kosmetyków, które się u niej sprawdzaja i na ja jakie ja stać.
OdpowiedzUsuńMrożona pizza też bywa smaczna, o.
:) Zawsze mamy wolny wybór :) A przecież nikt nie jada tylko na mieście :)
UsuńBardzo mnie ciekawi jego zapach, musi byc niesamowity :)
OdpowiedzUsuń:) Jest, jak to francuska kompozycja...
UsuńCiekawie opisane, ale pierwszy raz widzę.
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, to marka niedostępna (jeszcze) na rynku...
UsuńProdukty mają bardzo ładne, luksusowe opakowania. Zawartość zapowiada się również świetnie.
OdpowiedzUsuńJa też zazwyczaj staram się stawiać na jakość, ale sytuacja finansowa czasem zmusza mnie do wyboru :(
Doskonale rozumiem :)
UsuńUwielbiam takie rzeczy do kąpieli. To ta chwila relaksu, która jest warta swojej ceny :) ! No i narobiłaś mi ochoty na pizzę :)...
OdpowiedzUsuńSama właśnie będę dzisiaj degustować :)
UsuńŚwietne porównanie:)
OdpowiedzUsuńJestem chora, więc przydałbym się taki pocieszacz w formie olejku o przyjemnej nucie zapachowej:)
Zdrowia, zdrowia...
Usuńświetny "dizajn" jestem bardzo ciekawa zapachu:)a tym czasem zapraszam do wzięcia udziału w konkursie:)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
Usuńfajne opakowanie!
OdpowiedzUsuńnigdy nie stosowałam olejków . :)
Może warto zacząć...
Usuńwygladaja bardzo ekskluzywnie
OdpowiedzUsuń:):) Nie da się ukryć...
Usuńnie lubię olejków :<
OdpowiedzUsuńOjej, aż trudno uwierzyć :)
Usuńjuż wiem, co chcę na gwiazdkę! :P
OdpowiedzUsuń:) Miło mi...
Usuńnie znam tej firmy , ładnie się prezentują te buteleczki :) Muszę ślicznie pachnieć ..:)
OdpowiedzUsuńPachną bosko...
UsuńJest coś w tym, co napisałaś. Ja mam tak z perfumami, wolę jakość nad często o wiele tańsze zamienniki :)
OdpowiedzUsuńO tak, perfumy zdecydowanie wybieram zgodnie z mottem :)
Usuńno kurczę zaintrygowałam mnie ten "masażer"
OdpowiedzUsuń:):)
UsuńBrzmi obiecująco. Jestem małą maniaczką olejów (olei?)i namaszczam się mini od stóp do głów. Efekty są rewelacyjne i co ważne długotrwałe. Czy ta firma nie ma czasem u siebie w ofercie kosmetyków do włosów? Bo coś mi się wydaje, że kiedyś je miałam i bardzo przypadł mi do gustu suchy szampon.
OdpowiedzUsuńJedna i druga forma jest poprawna :) Nie ma specjalnych do włosów, ale arganowy jest uniwersalny. To nowa marka na rynku polskim, jeszcze niedostępna w sprzedaży...
UsuńCześć Martunia:) Ty luksusiaro;) Ja tez tak mam:)
OdpowiedzUsuńHej, no cóż, lubię i już....
UsuńJa wumiękam z Twoimi kosmetykami ... :( CUDO RECENZJA ! jak zwykle powala :)) znasz jakies tansze fajniejsze kosmetyki !
OdpowiedzUsuńNa pewno i o nich będzie mowa :)
UsuńKolejny luksusowy kosmetyk w kolekcji widzę ;)
OdpowiedzUsuńAhh ten skład...on mówi sam za siebie! :)
Zdecydowanie, to jest właśnie ten ideał...
UsuńMasz racje, pielęgnacja to nie tylko taka czynność - trach, bach i po sprawie, uwielbiam, również jak Ty, " delektować się " kosmetykiem, dotykać, podziwiać, wdychać jego aromat, nakładając na paluszki, czy dłoń, masować skórę odprężając ją i zapewniając relaks, a efekty, które cieszą oko, są dodatkowym, bardzo wielkim atutem - pielęgnacja, to rozkosz dla ciała i zmysłów, i taka własnie jest idealna.
OdpowiedzUsuńA oleje, olejki bardzo lubię, choć tej marki nie poznałam jeszcze :)
Spokojnej nocki Kochana :)
Ale Ty mnie potrafisz doskonale rozumieć! Dziękuję, przynajmniej wiem, że nie tylko ja tak bardzo uwielbiam kosmetyki za wszystko, co mogą dawać :)
UsuńO tak, te które mogą, i dają - uwielbiam :)
Usuńpierwszy raz spotykam się z tym olejkiem, a ten opisywany przez Ciebie luksus niesamowicie mnie kusi.. :>
OdpowiedzUsuńTak, kusi ogromnie, to prawda...
UsuńNigdy nie miałam takie produktu, a wydaje się świetny! Ty chyba w genach masz zapisane kuszenie! :D
OdpowiedzUsuńJakiś diabełek w rodzinie, to bardzo możliwe...
UsuńNie miałam nigdy czegoś takiego, ale dopisuję do listy :D
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc- pierwszy raz spotykam się z tą firmą, z chęcią przetestowałabym na sobie :)
OdpowiedzUsuńwyglądaja bardzo ekskluzywnie w tych opakowaniach, aż chciałoby się je postawić na półce i podziwiać :P
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJak zwykle serwujesz nam niezły smakołyk :))
OdpowiedzUsuńJa też jestem miłośniczką butów na obcasie i takich najwięcej w mojej kolekcji, ale mam też sporo butów, których modele są bardziej sezonowe, modne w danej chwili:) Lubię dodatki w postaci butów, czy torebek:))
OdpowiedzUsuńNigdy tego kosmetyku nie miałam, a wygląda bardzo zachęcająco:) i buteleczka jaka ładna. A olejki lubię:)
Tak dodatki masz niesamowite :)
UsuńNie znam marki, chętnie bym wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńTak bo to nowość na polskim rynku i nie jest dostępna w sklepach...
UsuńBardzo dobra firma. Również polecam:)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się nigdy, ale znowu napiszę to samo- już opakowania kuszą, wygląda niezwykle ekskluzywnie:)
OdpowiedzUsuńsamo opakowanie dziala juz na zmysly pobudzajaco;) oczywiscie zawsze jak zagladam do Ciebie spotykam nowosci wiec nie zawsze moge sie wypowiedziec szczegolnie:D
OdpowiedzUsuńKażda wypowiedź jest szczególna :)
UsuńMasz rację, trzeba sprawiać sobie radość na swój sposób. Każdy ma swoje potrzeby i lubi się czymś delektować. Piękne opakowanie, cudny zapach, nie dziwię się, że uległaś. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZdecydowanie, jestem zauroczona...
UsuńPrzepiekne są te kosmetyki, wyglądaja tak jakby spadły z nieba :D
OdpowiedzUsuńPiękne porównanie :)
UsuńHej -nominowałam Cie u siebie na Liebster Blog - zapraszam do zabawy ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję :)
UsuńHm i dla zapachu i dla ciała, jeszcze tylko kogoś do masowania....
OdpowiedzUsuńFakt, przydał by się :)
UsuńJuż same opakowania bardzo mi się podobają. Niby proste a jednak eleganckie :)
OdpowiedzUsuńHej, zostałaś wytypowania do zabawy Liebster Blog.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: http://donia85.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
ja jednak uważam, że jest kilka produktów, których cena jest wręcz śmieszna, a działanie cudowne :)
OdpowiedzUsuńA bywa, bywa :)
UsuńPiękne opakowanie, wyglada bardzo ekskluzywnie :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do konkursu :)
Usuń