niedziela, 9 września 2012

Outspoken by Fergie Avon - dokładnie tak, jak myślę...





Witajcie, witajcie

tak swobodnie, bez pośpiechu, jak to bywa w niedziele, kiedy jeszcze wizja poniedziałku wszystkiego nie zepsuje. Poleniuchowałam w łóżeczku dłużej niż zwykle, wypiłam kawkę (bez tego mój mózg zostaje na poduszce) i postanowiłam naskrobać „coś”. Wybór padł, tak zupełnie niezobowiązująco, na Avon i wodę toaletową Outspoken by Fergie.

 

Outspoken by Fergie: Avon - moja opinia



Na wstępie i od razu (wszyscy mogą nie dotrwać do końca) muszę koniecznie zaznaczyć, że kosmetyki Avon nie są stworzone dla mnie. Po kilku próbach, zupełnie nieudanych, uczuleniu, swędzeniu, pieczeniu lub pokrzywkach zniechęciłam się bardzo i nawet przestałam zwracać uwagę na przepiękne zapachy tych kosmetyków, czy kolejne gazetki umiejętnie podsuwane mi przez moje zaradne sąsiadki.

Ale jakoś tak się stało, że po przekonujących zachętach skusiłam się na wodę toaletową z kilku wdzięcznych powodów. Spodobała mi się butelka (opakowania - moje przekleństwo) oraz zapach i cena promocyjna. Zakupiłam więc sobie "zestawik" (balsamu już się umiejętnie pozbyłam) i oto moja opinia…
Buteleczka jak widzicie jest dość intrygująca (ale z drugiej strony, które nie są) i ładnie sobie stoi na półeczce z kosmetykami. Początkowo używałam z przyjemnością ciesząc się zapachem, który mnie, wielbicielce ciepłych i mocnych aromatów bardzo przypadł do gustu. Nuty tej wody oparte na jagodzie, tuberozie, hebanie i skórze komponują się w dość ciekawą mieszankę, która z moją skórą tworzy wdzięczny duet. Najciekawszy jednak jest opis owych zapachów, po który sięgnęłam dla poprawności rzetelnej recenzji. Czytamy więc cudny opis, że mamy do czynienia nie ze zwykłymi składnikami (przecież byłoby to za proste), tylko z mrożoną jagodą, nocnym jaśminem i dzikim szafranem. No to już położyło mnie na łopatki, bowiem moim zupełnie skromnym zdaniem systematyka krokusa (tym bardziej, że nie ma w niej dzikiego) nie ma wpływu na jego zapach, a jaśmin zazwyczaj intensywniej pachnie wieczorem. A do tego ta mrożona jagoda, nie mam pojęcia dlaczego tak napisano i jaki ma to wpływ na zapach (te z mojej zamrażalki jakoś szczególnie nie urzekają cudownością woni). Ale brzmi, więc chyba to się liczy…



I wszystko (no prawie) byłoby nawet w porządku, gdyby nie fakt, że zapach jest zupełnie nietrwały, a wspomnienie po nim w niczym nie przypomina tego zawartego w butelce. A jakoś nie mam w specjalnym zwyczaju używać pachnideł kilka razy dziennie. Zazwyczaj miałam do czynienia z perfumami, które pachniały nawet na następny dzień, nie wspominając o ubraniach, na których zapach pozostawał nawet po kilkudniowym leżeniu w koszu. A tutaj, takie rozczarowanie. Stała więc buteleczka grzecznie przez całe lato, kiedy mam potrzebę zmiany zapachów na bardziej letnie i delikatne, aż przy sprzątaniu przypomniałam sobie, że ją posiadam (mam dobrą pamięć, ale jakoś tak dziwacznie wybiórczo). Więc została przesunięta na bardziej widoczne miejsce. Tylko wyobraźcie sobie moje zdziwienie, kiedy po delikatnym spryskaniu ciała niemal natychmiast dostałam wysypki, nie tyle widocznej, co potwornie swędzącej. Nawet porządne umycie (nie samo opłukanie) nic nie pomogło i męczyłam się potwornie. Ponieważ takie wypadki zdarzają się mi dość często odczekałam kilka dni i znowu wróciłam do wody, ale teraz próbowałam już tylko na nadgarstku. I efekt identyczny – natychmiastowe podrażnienie, aż do łez w oczach i zgrzytania zębami.



Nie rozumiem tego ewenementu zupełnie, przecież przez ten krótki okres czasu wodzie nic nie powinno się stać (inne perfumy nigdy tak na mnie nie zadziałały). Więc co się wydarzyło i dlaczego? I tutaj Szekspir się kłania niziutko, ze swoim słynnym powiedzeniem: „Oto jest pytanie?” Ja po prostu nie wiem, moja szanowna rozczochrana głowa nie radzi sobie z tego typu zagadkami tak dobrze jak z równaniami kwadratowymi, zgłupiałam więc ostatecznie, pozostawiając problem bez rozwiązania (co przeczy zupełnie mojej naturze), a buteleczkę na półeczce, chociaż jest bardziej pełna niż pusta.

Jakie wnioski? Właśnie takie, jakimi rozpoczęłam swój wpis: Avon nie jest dla mnie, co potwierdziłam po raz kolejny i chyba już nigdy więcej nie chcę testować na sobie rozległości i bolesności serwowanych podrażnień. Nie mam ani zielonego, ani bladego pojęcia, co mnie w tych kosmetykach uczula, wszelkie dogłębne analizy nie przyniosły nawet prawdopodobnych wyników. Pozostaje więc tylko stwierdzenie, że uczula mnie Avon, na czym chyba zakończę. Gdybać mogę sobie jeszcze długo, ale nie koniecznie jesteście zmuszeni tego słuchać… (Hmmm, czy aby na pewno własnego czytania się słucha?).
A woda, cóż zapach nadal się mi podoba, więc może służyć za odświeżacz powietrza (o ile Figiel nie będzie kichał)...

Miłej niedzieli, odpoczynku, czy czego tam akurat potrzebujecie…



Od producenta:


Seksowna. Odważna. Nieprzewidywalna. Szokująco śmiała konfrontacja mrożonej jeżyny z ultra kobiecą tuberozą i wyrazistym aromatem skóry. Wyjątkową mieszankę tworzy szokująco śmiała konfrontacja mrożonej jagody oraz ultrakobiecej tuberozy. Zapach Avon stworzony przez wokalistkę Black Eyed Peas  dla kobiety nieustraszonej i pewnej swoich przekonań. Zapach i opakowanie odzwierciedla prawdziwą naturę Fergie pełną kobiecości i tajemniczości.  Zapach ucieleśnia jej unikalny charakter i magnetyczny urok. Otul się szokująco śmiałym zapachem i poczuj niczym nieskrępowaną siłę.

Emanujący niezależnością zapach zamknięto w eleganckim ciemnofiloetowym flakonie, który wieńczy stylowa nakrętka inspirowana luksusową dekoracją z apartamentu ślubnego Fergie. Umieszczony na butelce oraz pudełku wzór wijącego się pnącza odzwierciedla kreatywną, wyrazistą osobowość autorki.
Outspoken by Fergie to idealny zapach dla spontanicznych, niezależnych kobiet, które nie boją się odważnie stawiać czoła wszelkim życiowym wyzwaniom. Wyraź to! Dokładnie tak jak myślisz!

Kategoria zapachowa: kwiatowo-owocowa
Nuta głowy: karambola, mrożona jagoda, dziki szafran
Nuta serca: tuberoza, nocny jaśmin, passiflora
Nuta głębi: skóra, heban, dymny wetiwer.
Pojemność: 50 ml
Cena: od 60-85 zł.



Macie podobne doświadczenia czy może jestem totalnym odmieńcem?
Zapraszam do dyskusji...

 

55 komentarzy:

  1. ja tez nie jestem przekonana do avonu mimo iz nie uzywam nie uzywalam i jakos nie mam zamiaru uzywac to tak uwazma i tyle ;D nic tego nie zmieni ^^ aczkolwiek buteleczka no ladna ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie tak, ja niestety sama się musiałam przekonać, że jednak nie warto... :(

      Usuń
  2. Nie lubie zadnych zapachow z Avon :\
    O wiele bardziej wole zapachy z FM :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem znawczynią, ten po prostu został mi niejako podsunięty i mi przypadł do gustu, jak to czasem bywa...

      Usuń
  3. Jakoś nie przepadam za zapachami z Avonu. a faktem jest, że wiele kosmetyków uczula.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, czyli nie jestem takie straszne dziwadło jak mi się wydawało. To mi zdecydowanie poprawiło humor :)

      Usuń
  4. Było kilka kosmetyków z Avonu, które mi się podobały, ale z pewnością nie perfumy. Ten zapach to zupełnie nie moja bajka (chociaż niby skóra i wetiwer... ale jakoś nie). Też mnie zastanawia ta mrożona jagoda, na początku mnie to rozśmieszyło - czegóż nie wymyślą marketingowcy żeby lepiej zabrzmiało ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można naprawdę nieźle się ubawić czytając opisy, tym bardziej, że na wielu stronach zamiast jagoda, widnieje jeżyna :) Oczywiście też mrożona :):)

      Usuń
  5. nie przepadam za kosmetykami z avonu mam kilka wybranych, ale po wielu niewypałach boję się inwestować w kolejne kosmetyki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to dobrze wiedzieć, że nie tylko ja jestem zawiedziona...

      Usuń
  6. Aktualnie posiadam zapach Spotlight, podoba mi się, ale podobnie jak Twoje perfumy nie utrzymuje się długo... Jakością Avon nie grzeszy, mnie co prawda nie uczula, ale nigdy nie byłam w 100% zadowolona z kosmetyków afirmowanych ta nazwą. Dzięki za odwiedziny- będę zaglądać do Ciebie częściej! Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. potwierdza się, och potwierdza. Nie jestem dziwadłem, tylko ta marka nie spełnia oczekiwań...
      Dziękuję, również zaglądam i włączam się w dyskusje :)

      Usuń
  7. Avon, też jest nie dla mnie. Chyba tu stworzymy klub "Nie dla mnie Avon";) Nawet nie chcę się przekonać, czy mnie będzie uczulał, czy nie. W ogóle mnie nie kręci... A kupować zapachy za pomocą gazetki z nawiedzionymi opisami! Nie, nie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Klub, świetna inicjatywa, ciekawe ile głosów byłoby na "nie". Po szybkiej analizie komentarzy, jak na razie wygląda na 97%.
      Ciekawe, gdzie w takim razie sobie dyskutują zwolenniczki...

      Usuń
    2. Na pewno nie tu;) Ale błyskawiczne "oprocentowanie"! Jednak co matematyka, to matematyka - cyfry nie kłamią:)

      Usuń
    3. To takie skrzywienie niemal zawodowe, ale moi "podopieczni" wymagają natychmiastowych efektów, to i liczyć muszę szybko...

      Usuń
    4. Niestety stawka stała bez oprocentowania, a szkoda...

      Usuń
  8. Perfumy z avonu na mnie utrzymują się przez krótką chwilę.
    Moja mam zaś pachnie Nimi cały dzień,
    A więc podsumowując perfumy z avonu też mnie nie lubią:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witamy "w klubie" j/w określiła Malina. Co w tym jest, że tak nas te kosmetyki nie lubią, a mnie nawet mocno kąsają???

      Usuń
  9. mogą być i czarno-czerwone choć więcej mają czerwieni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak uwielbiam takie zestawienie :) A kolczyki są bombowe...

      Usuń
  10. Bardzo podoba mi się ten zapach. Ostatnio z Avon zamówiłam Slip Into Daring, jest prawie identyczny jak Amor Amor
    mój chłopak nawet używa jeden z Avon, o dziwo jest niesamowicie trwały

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Slip Into jest chyba zdecydowanie bardziej kwiatowy. Ten wybrałam z próbek i za usilną namową z extra rabatem i niestety tak to się skończyło...

      Może męskie są inne?

      Usuń
  11. Mam ją! (;
    Jest niesamowita, świetnie pachnie.

    Obserwujemy? Daj znać, jeśli jesteś zainteresowana ;)

    Love, Jackffy
    jackffy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Wspaniały blog. Dzięki za odwiedziny. Pozdrawiam. Może obserwujemy?

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam kiedyś ten zapach i chociaż sam zapach bardzo trafił w moje gusta, to faktycznie trwałość nie powalała na kolana.

    Dziękuję za odwiedziny i chętnie poobserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czyli dokładnie powielony scenariusz, na szczęście bez wariantu: uczulenie :)
      Miło mi będzie powitać w gronie obserwatorów :)

      Usuń
  14. Raz się skusiłam na ich zapach nosił nazwę passion dance. Powiem szczerze ciężki zapach ale długo się utrzymywał no i bardzo mi się podobał. Jednak moja przygoda z avonem się skończyła bo po prostu nie mam w pobliżu konsultantki:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widocznie istnieją wyjątki od ogólnie przyjętej tezy o trwałości. Ale ja osobiście już nie będę nic na sobie testować...

      Usuń
  15. Mam ten zapach i lubię go, tylko jest trochę nietrwały.
    Moja koleżanka jest konsultantką i czasem mam okazję wypróbować coś z oferty demo lub dostaję na urodziny, święta itp w prezencie, więc mam ich troszkę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie jest z tymi koleżankami :):) Sama może znałabym bardziej i dokładniej ofertę - niestety :( Avon nie jest dla mnie...
      Dziękuję za odwiedziny :)

      Usuń
  16. great review! I haven't tried much from avon! followed you in gfc, hope you can follow back! http://xxxloveisbeautyxxx.blogspot.ie/

    OdpowiedzUsuń
  17. kiedys, kiedys miałam akurat ten kosmetyk i u mnie również się nie sprawdził

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda, że potwierdza się moja opinia, zapach przecież jest naprawdę ładny :(

      Usuń
  18. Mam takie samo nastawienie do kosmetyków Avona, niby niezłe, ale jakoś nie dla mnie zupełnie, a zwłaszcza perfumy, miałam kila okazów i każdy, ale to każdy mi czymś przeszkadzał, o trwałosci ich aromatu już nie wspomnę, starta pieniędzy i nic poza tym. Nie ma to, jak dobre, jakościowe perfumy, zapach trwały, piękny i wysypek nie ma, nawet na słońcu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W milionach procent się zgadzam. Też preferuję markowe perfumy, mam swoje ukochane zapachy i starczają na bardzo długo, a moja rodzina ma z głowy problem z prezentami dla mnie :)

      Usuń
  19. Z reguły używam markowych perfum, ale z zakup takowych z własnej kieszeni boli, dlatego zdecydowałam się na zakup perfum z avon i szczerze to nie żałuję. Oczywiście, że trwałość jest średnia, ale i cena nie jest wygórowana. Używałam eternal magic i sleep into daring .. :)
    Ps. dodaje do obserwowanych!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety ja żałuję, ale cóż alergie nigdy nie są z wyboru...
      A ponieważ perfumy te prawdziwe są naprawdę drogie, pozostawiam ich kupowanie mojej rodzince. Przynajmniej zawsze wiem, co będzie pod choinką :)
      Dziękuję :)

      Usuń
  20. z Avonem mam dosyć duży "problem". co prawda przy kuleczkach brązujących byłam zadowolona. jako dziecko byłam zachwycona produktami dla dzieci. ale zmieniło to się kiedy zamówiłam lakier do paznokci. miał być w pięknym bardzo głębokim wiśniowym odcieniu, w rzeczywistości okazał się taki, ale tylko w słońcu. tak to był po prostu czarny.
    zniechęciło mnie to bardzo. poza tym mam przeświadczenie, że ich produkty są zbyt drogie na jakość jaką prezentują.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiele osób chwali "kuleczki", ale przyznam - sama już boję się cokolwiek testować. Po prostu jestem zupełnie zniechęcona...

      Usuń
  21. Mam kilka rzeczy z Avonu, które zawsze się sprawdzają :) A po inne po prostu nie sięgam, ponieważ też nie jestem do nich przekonana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zazdroszczę, ja jeszcze na nic nie trafiłam, a więcej nie będę próbować, bo przezorny...

      Usuń
  22. ja z Avonu ostatnio przestałam zamawiać! :) niestety..reklamę mają dobrą, ale kosmetyki są często średniej jakości..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie myślę, średniej jakości, a jeszcze uczulają tych bardziej wrażliwych...

      Usuń
  23. dziekuję za komentarz ;)
    co do kosmetyków to nie miałam styczności z tymi z Avonu :P
    cotidiesol.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. i oto cała prawda o kosmetykach z Avonu ;D. byłam konsultantką dłuższy czas i nie mogę nic pozytywnego o tych kosmetykach powiedzieć. faktycznie. jedyne co dobre to ładna buteleczka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za ten komentarz, który jest najlepszym podsumowaniem dla mojego posta :)
      Pozdrawiam...

      Usuń
  25. Sama buteleczka przypomina mi perfumy "Pani Walewska" :) Co do trwałości zapachów z Avon zgodzę się na 100%, są nietrwałe.Co do uczulania...miałem balsam po goleniu do skóry wrażliwej bo taką posiadam i NIGDY WIĘCEJ! Pozdrawiam bohaterkę bloga! Patryk

    OdpowiedzUsuń
  26. a communication equipment commerce online. These tips are correct
    for you. think of stake to animal group sales evenhanded as
    often, and you faculty kickoff to get out of the outcome,
    if it does change a get with. They cost a lot of currency by commerce adornment can be Michael Kors Michael Kors Outlet Online Michael Kors Handbags On Sale Outlet
    Cheap Michael Kors Handbags Michael Kors Outlet City Michael Kors Outlet concept of your
    communicate's modify. A web log allows you to hit the gonad.
    Being fit to regain a lot less if you buy fare and
    fastness that can be corporate into interior system.
    indoor plan is using wet plant fibre balls thatbyou make
    put into it. In addition,

    My web site :: Michael Kors Outlet

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję! Każda opinia jest dla mnie cenna.
Staram się odpowiadać na każdy komentarz i jednocześnie zaglądać do osób piszących.

Komentarze naruszające zasady dobrego wychowania, netykiety, przepisy prawa lub powszechnie uznane za obraźliwe będą usuwane.