poniedziałek, 17 września 2012

Dairy Fun - opakowania grzechu warte




Witajcie

Tak kusicie, tak nęcicie, że nie potrafiłam się oprzeć. I wbrew wszystkim swoim silnym postanowieniom, nie kupowania niczego do końca miesiąca (bo roku, to na pewno nie wytrzymałabym, więc metoda małych kroczków) i ekstensywnego tuczu portfela, uległam. Pokonała mnie „krówka”, czyli dość słynna już seria marki Delia pod nazwą Dairy Fun.


Dlatego już na wstępie (bowiem jak znam życie nie wszyscy dotrwają do końca) mam wielką prośbę. Jeżeli zamierzacie kusić równie cudownymi cudeńkami i tym samym działać na moją słabą silną wolę tak intensywnie, to zabraniajcie mi wstępu na własne blogi, albo od razu w tytule zaznaczajcie, że kusi tak mocno, że ja się nie oprę.



Kupiłam dwa produkty: sól do kąpieli i peeling. Dzisiaj opowiem o soli, bowiem jestem zdania, że te produkty wymagają specjalnego traktowania, dlatego poświęcę im dwa osobne wpisy. Pofigluję sobie na całego…

Ufffffffff, wstęp za mną, a tak nie lubię się tłumaczyć, ale bardziej robię to przed samą sobą, niż przed światem, bo powiedzcie sami – jak takie opakowanie może się nie podobać? No, jak? Ba opakowanie, to tylko początek góry lodowej zachęt. Jak człowiek stanie przed sklepową półką i już poogląda te słoiczki i słoiczunie, nacieszy oko figlarnością i nieco zdziecinniałym poczuciem bajkowości, zaczyna poznawać zapachy. 



Mnie oczarowała oczywiście bezkonkurencyjne cudowna mieszanka carmel-apple, która dla mnie pachnie po prostu super dojrzałym pieczonym jabłkiem (nie mylić z szarlotką). Zapach jest cudowny, mocny, zdecydowany ale również bardzo świeży. Nuta jabłka jest cudownie ożywcza, natomiast schowany w głębi – karmel nadaje mieszance słodkawego, ale subtelnego dopełnienia. Nic a nic nie ma tutaj z toffi tudzież innej krówki, zapach jest cudowną i naprawdę niesamowitą czystą esencją soku jabłkowego (z cukrem niestety). Jest piękny.


W dużym słoju o pojemności 650 g mieści się sól do kąpieli i o dziwo, jest to pełen słój cudownie pachnącej i żółciutkiej jak kurczątko soli do kąpieli. I według producenta ma ona zapewniać relaksującą i aromatyczną kąpiel. I powiem wam szczerze – zapewnia i to bez cienia najmniejszej wątpliwości. Do tego delikatnie zabarwia wodę – więc pachnąco, kolorowo i wesoło robi się w łazience.


Jestem zachwycona tym produktem, jego figlarnym wyglądem, który rozbawił nawet moich chłopców, zapachem, który bardzo długo unosi się w łazience i pozostaje na skórze, a także faktem, że nie dostałam żadnego uczulenia, ani wysypki, skóra pozostała też miękka i nie wysuszona. Czyli spokojnie mogę polecać.


A i tak powiem, że opakowanie tak mi się podoba, że nawet jeśli produkt nie spełniłby moich oczekiwań, wsypałabym do niego jakiś inny zamiennik (i tak oczywiście kiedyś zrobię, bo jest to opakowanie wielokrotnego użytku). Jednak spełnia wszystkie i do tego pachnie – po prostu uroczo zniewalająco...     
Cena: ok. 20 zł/650 g


A Wy już znacie serię Dairy Fun? czy tylko na mnie robi takie wrażenie?
Dlaczego tak strasznie kocham ciekawe opakowania?

Nawet okazało się, że się dzisiaj strasznie nie spisałam. To wszystko dlatego, że wącham, a to mnie rozprasza :)
Zapraszam do dyskusji...




86 komentarzy:

  1. Marta, nawet nie wiedziałam, że jest to produkt Delii. No proszę!
    To teraz masz ładny gadżecik:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mam, nawet 2 :) nie było pudru w dzbanuszku, na szczęście dla mojego portfela...

      Usuń
  2. Aż tak źle było?
    Ju już od jakiegoś czasu poluje na coś z Dairy fun :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Napatrzyłam się, naczytałam i proszę - sama siebie nie słucham i biegam na zakupy!!!

      Usuń
  3. Opakowania są faktycznie miłe dla oka ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. I skusiłaś:) Muszę kupić, koniecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak zgadzam się, że opakowanie warte grzechu ;)
    Ja również nie wiedziałam, że to produkt tej marki...zaskakujące

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, Delia ogólnie zaskakuje ilością serii - ostatnio sama oglądałam jak wiele tego mają :)

      Usuń
  6. sama ta krowka by mnie przekonala, opakowanie w sobie nietuzinkowe a w srodku cos dla ciala i zmyslow z zewnatrz miodzio:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwierz, ja po opakowaniu już wpadłam w stan muszę to mieć", a jak powąchałam, to zgłupiałam do cna... :)

      Usuń
  7. samo opakowanie przyciąga, a zwartość także :D lubie na zimowe wieczory leżeć w carmel-apple :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! ja też i to długo...

      Usuń
    2. Idealny na relaks po ciężkim dniu :D

      Usuń
    3. A ja miałam dzisiaj wyjątkowo koszmarny poniedziałek...

      Usuń
    4. z taką wanną to wątpię bym wychodziła w ogóle z łazienki :D domownicy pewnie by się złościli jeszcze bardziej bo jak normalnie siedzę dobrą godzinę w wannie to z hydromasażem 2 godzinki lekko :D

      to należy Ci się kąpiel z carmel-apple :)

      Usuń
    5. I od razy wtorek jest lepszym dniem :)
      U mnie też już się nauczyli, choć czasem narzekają jeszcze pod nosem :D

      Usuń
    6. Na razie jeszcze nic się nie zawaliło, ale na razie nic nie powiem, ocenię wieczorkiem...

      Usuń
  8. Ja mam dwa masła w takich słoiczkach i jestem zachwycona zapachem, nawilżeniem, no i oczywiście samym opakowaniem :)Masła były w promocji za ok. 11zł z kremem do twarzy Delia(pełnowymiarowym :) ) w Super-Pharm ;) Mam nadzieję, że zrobią jeszcze kiedyś taką promocję :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super promocja, extra - sama kupowałam w Naturze, tylko to u mnie znajdzie, niestety...
      Wybrałam sól i peeling, bo byłam pewna, że to na pewno się przyda, nawet jeśli mnie samą uczuli. Ale nie, i jest bosko :)

      Usuń
    2. Ja nie widziałam nigdzie dzbanka, gapa ze mnie :D ale też bym go chciała:D

      Usuń
    3. Widziałam na stronie marki, na półce sklepowej nie...

      Usuń
  9. Ja Cię zapraszam na swojego bloga bo nie ma ostatnio żadnych recenzji ani zakupów to nie będzie Cię korciło, żeby wydawac pieniadze :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, buziaki :)
      Ale za to Lublin, też kusi - moja siostra tam studiuje :)

      Usuń
  10. Kiedyś wypróbuję:) Ciekawe za rok po ile będziemy miały słoiczków - krówek? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przeliczyłam i odpisałam, tak tak do matmy to ja mam głowę :)

      Usuń
    2. Heh:) Wcześniej jakoś nie zwracałam uwagi, ale teraz widziałam u nas jedynie masła. Dzbanek! O tak! Trzeba mieć kolekcję:)
      Na zioła powiadasz? Oj nie wiem...

      Usuń
    3. Są tacy co trzymają w nim łyżki :)

      Usuń
    4. Żal mi kanarka, nie spodziewałabym się czegoś takiego po środkach owadobójczych. Musiały być naprawdę silne...choć kanarek do ciężkich nie należy, że zaszkodziło.
      Nie wiem co można trzymać w dzbanku, bo jest odkryty i trudno mi cokolwiek wymyślić :p Łyżki to proponuję w szufladzie:)
      Mam obawy, że będzie się na zawartość dzbanka kurzyło...

      Usuń
    5. Zapięcie ma solidne :) Cukierki, u mnie już przegłosowano. Jak wygrać z 2 chłopakami i kocurkiem?

      Usuń
  11. Aż dwa słoiczki na raz :D No to pokusa musiała być ogromna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A była, bo był mały i duży. Ale nie było dzbanka z pudrem kąpielowym. A też jest!!! Ale to dobrze, bo nadal tuczę portfel...

      Usuń
  12. Zawsze mnie kuszą takie opakowania i nawet jak coś nie jest mi potrzebne ląduje w koszyku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie kuszą i moja słaba silna wola nie ma szans...a portfel to już anoreksję wtórną przeżywa... :(

      Usuń
  13. Krówka jest cudowna :) Czekam na opinię peelingu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. te urocze krówki, kuszą mnie już od bardzo dawna :) na pewno w końcu coś kupię, choćby dla samego opakowania :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Właśnie tak:)!
    O te opakowania naprawdę kuszą,a jak środeczek też to po prostu cud:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłam po opakowanie, a znalazłam rozkosz :) hi hi hi...

      Usuń
  16. Widziałam juz u Malinki tę krówkę :) Też ulegnę i kupię, to pewne... A jeśli chodzi o recenzję to bardzo ciekawi mnie ten peeling, mam nadzieję ze nie będziesz nas długo trzymac w niepewności i recenzja będzie szybko :)

    A tak w ogóle - z ciekawości, wynosisz lustro do ogrodu czy masz taki lustrzany stolik? Niesamowity efekt na zdjęciach dają te odbicia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam zamiar opowiadać jutro:)

      Tylko czekałam kiedy ktoś wymyśli na czym robię zdjęcia :)

      Usuń
    2. Zwróciłam uwagę, bo to daje świetny efekt :) Jestem miłośniczką interesujących zdjęć, o wiele bardziej wolę takie niż te "sterylne" na białym tle (mimo, że na tych drugich zwykle widać o wiele więcej detali). Dlatego sama nie robię zdjęć w domu tylko też w ogrodzie i po cichu zastanawiam się, co będzie w zimie - znając życie zasypie nas totalnie. Kosmetyki w śniegu? ;)

      Usuń
    3. Już i ja ten dylemat zaczęłam obmyślać. Zimowe, to sterylne, a na choince to tandeta. A fakt jest taki, że mój aparat nie nadaje się do fotek w domu, a flesz wszystko psuje...
      Na razie mam nadzieję na piękne kolory jesieni, a później się zobaczy...

      Usuń
    4. No własnie... ja też nie wiem, co będzie, bo mój "aparat" to blackberry ;) Robi fajne zdjęcia wyłącznie w dziennym świetle. Chyba bałwanka będę lepić i mu kosmetyki w łapki wciskać ;))

      Usuń
  17. Widziałam już nieraz te produkty w słoiczkach, ale nigdy nie zostałam do końca skuszona.. Chyba następnym razem będe musiała się im lepiej przyjrzeć :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam słoiczek po ich maśle do ciała, bo nie mogłam go po prostu ot tak wyrzucić :) Na szczęście nie mam już wanny, bo na pewno kupiłabym tą sól, skoro nie tylko jest tak pojemna, ma słodką krówkę na opakowaniu, ale jeszcze ślicznie pachnie.
    PS Wspieram Cię w walce z samą sobą :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Absolutnie, sama też nic nie wyrzucę :) ciekawe czy oni robią takie opakowania do przesypywania, aż muszę poczytać :)
      Dzięki, muszę się zamknąć w domu na klucz :)

      Usuń
  19. Marto, na tych plastrach nie ma takiej informacji, więcej możesz poczytać na ich stronie mosbito.pl
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  20. W moim mieście pogoda ładna :) Kochana, dzień bez zakupów to dzień stracony :D

    OdpowiedzUsuń
  21. dostałam kiedyś z chyba tej serii masło do ciała. już dawno wykończone, słoiczek umyty i stoi na półce aż będę miała natchnienie co można z nim zrobić i jak wykorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet łyżki w nich trzymają :)

      Usuń
    2. haha dobry pomysł:) pewnie za jakiś czas wpadnę na jakieś twórcze wykorzystanie:)
      już ją wytargałam rano. robiła poranne przytulaństwo uniemożliwiając zjedzenie przeze mnie śniadania.. a druga wylegiwała się w łóżku i ani myślała żeby wstać i umożliwić mi pościelenie łóżka..;)

      Usuń
    3. Mój jak zwykle 'zwiał' na drzewo, i nic by w tym nie było może dziwnego, tylko on nie potrafi sam zejść, i zaczyna się cyrk...

      Usuń
    4. no to rzeczywiście atrakcje z tymi kotami:) ale bez nich świat byłby na pewno gorszy..
      na szczęście nie lubię krówek, bo jeszcze na taką wersję bym przystała;)
      a może Ty masz pomysł (pytałam już miraga/ chyba będę musiała zrobić osobny post na to:P) na prezent na urodziny 4/5 latki? :)

      Usuń
  22. Uwielbiam te opakowania !! Zawsze w drogerii na to patrze, podziwiam, wącham i obiecuję, że następnym razem kupię :) Głównie ze względu na opakowanie! :) Zapach soli do kąpieli średnio mi się podobał, czuć trochę chemię, ale balsamy są rewelacyjne ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszłam za opakowaniem, ale mnie zapach uwodzi. Masła nie bardzo lubię więc wybrałam to, co zawsze się u mnie w domu nie marnuje :)

      Usuń
  23. Hmmm ja się powstrzymałam, choć te opakowania też mnie przyciągają...ale po Twoim wpisie... chyba dłużej już nie wytrzymam:D A dopiero co kupiłam cay zestaw przeróżnych płynów i żeli do kąpieli :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  24. Miałam kiedyś tę sól :) Była wspaniała, teraz w pojemniczku z wesołą krówką przetrzymuje inne sole do kąpieli :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe czemu nie można dokupić tych samych tylko np. w woreczku :) Jak płyny czy inne kosmetyki... :)

      Usuń
  25. Owszem mam. Mam masełko:) Pachnie cudnie, a słoiczek jeszcze cuniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie większość ma masełko. A ja mam sól i peeling. Zresztą peelingi kocham i mogę ich mieć nawet sto :)

      Usuń
  26. ja właśnie zamierzam kupić tą sól do kąpieli, ale jakoś na nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraź sobie, że ja ponad 3 km tuptałam za nią!

      Usuń
    2. to ja mam troszkę więcej, ale za każdym razem kiedy juz dotrę do sklepu to jest wszystko tylko nie sól ;) może następnym razem mi się uda.

      Usuń
    3. To ja poluję teraz na puder, oby się nam udało :)

      Usuń
  27. Widziałam właśnie masło z tej serii, ale nie kupiłam:) Słoiczki faktycznie przykuwają uwagę i na pewno zachęcają do kupna, a zapach to już w ogóle!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, właśnie takie są - nieziemsko kuszące :)

      Usuń
  28. u mnie z rana słoneczko gdzie nie gdzie wychodziło za chmurki:P

    OdpowiedzUsuń
  29. Mam dużo kosmetyków z tej serii i uwielbiam je <3

    OdpowiedzUsuń
  30. Rewelacyjne są te produkty! Też kocham ich opakowania, a zazwyczaj i zapach jest obłędny :) I masz racje - opakowania można później wtórnie wykorzystać :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie, przecież nikt tego cuda nie wyrzuci, chyba...

      Usuń
  31. mi też się zawsze podobała ta seria! ale nigdy nie kupiłam żadnego produktu;/
    warto kupić? ile dałaś za sól i za peeling?
    :)
    http://cleoinstyle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję! Każda opinia jest dla mnie cenna.
Staram się odpowiadać na każdy komentarz i jednocześnie zaglądać do osób piszących.

Komentarze naruszające zasady dobrego wychowania, netykiety, przepisy prawa lub powszechnie uznane za obraźliwe będą usuwane.