Witajcie
Dzisiaj zapraszam Was do świata L'arcobaleno
kosmetyków koreańskich, których ofertę znajdziecie w sklepie My Asia. Jest to
kolejna marka azjatycka, którą miałam przyjemność poznać i z wielką
przyjemnością Wam polecam.
Produktem, który testowałam przez
ostatnie tygodnie był nawilżający krem-żel do twarzy L'arcobaleno o pojemności
80 g., kosmetyk, który spełnił wszystkie moje oczekiwania odnośnie nawilżenia i
poprawy wyglądu mojej kapryśnej skóry. Od jakiegoś czasu mam bowiem problem z
przesuszaniem się twarzy, co bardzo mnie złości, a wręcz irytuje. Aby
jakikolwiek makijaż mógł wyglądać dobrze potrzeba mi dużego i dobrego
nawilżenia, a właśnie ten krem idealnie się do tego celu nadaje.
Krem zamknięty jest w wygodnej,
białej tubce z nakrętką. Zabezpieczony jest folią, która gwarantuje ‘nowość’
produktu, a jednocześnie jego dobrą jakość. Tubka jest wygodna, krem łatwo się
aplikuje, bez problemu można wycisnąć potrzebną ilość (na pewno znacie te
przykre przypadki, kiedy wyciska się zbyt dużo, albo trzeba się bardzo namęczyć…).
Konsystencja kremu także jest idealna, nic się nie wylewa, a jednocześnie
pozwala na przyjemne nakładanie. Krem ma kolor biało-przezroczysty, co
upodabnia go do żelu (zgodnie z nazwą).
Aplikacja na twarz jest bardzo
przyjemna, ponieważ krem od razu koi podrażnioną skórę, co w moim przypadku
jest częste, nawet tylko po używaniu płatków kosmetycznych. Mamy od razu
wrażenie lekkiego chłodu, które powoduje natychmiastowe łagodzenie i przyjemne
uczucie ożywienia. Ponadto krem idealnie się wchłania, nie pozostawiając
tłustego filmu, ani błyszczącej skóry. Wyczuwane jest natomiast nawilżenie i wygładzenie
skóry, co jest wielkim atutem tego kosmetyku.
Mimo że mam cerę wrażliwą i
skłonną do podrażnień nie zauważyłam absolutnie jakiegokolwiek problemu, a
wręcz przeciwnie, krem-żel bardzo dobrze koi skórę, a jednocześnie wygładza i
napina, w stopniu który mnie osobiści bardzo zadowala. Co ważne krem nadaje się
do stosowania pod makijaż i idealnie współpracuje z podkładami, co dla mnie też
jest bardzo istotną zaletą.
Jego lekka, a zarazem bardzo
kremowa forma sprawia, że jest to kosmetyk bardzo wydajny i niezwykle przyjemny
w użyciu. Ponadto daje efekty, które zapowiada producent, czyli dobre
nawilżenie i uelastycznienie. Jestem bardzo zadowolona z tego kosmetyku, który
potrafi koić i nawilżać bez dodatkowych efektów w formie nabłyszczania czy
niemiłego filmu.
Dlatego z przyjemnością polecam
krem i markę Waszej uwadze. Na pewno efekty Was nie zawiodą, a ponadto przyjemny
skład kremu także będzie miłym akcentem w codziennej pielęgnacji. Krem można
kupić na stronie polskiego dystrybutora, którym jest sklep My Asia.
Od producenta:
Lekki krem-żel nawilżający do
twarzy L'arcobaleno
Głęboko nawilżający żel o lekkiej
konsystencji, odżywia i koi skórę dzięki obecności naturalnego składnika C-Med
100 (Uncaria tomentosa) występującego w lasach amazońskich.
Aksamitna kremowa konsystencja
sprawia, że produkt szybko się wchłania stanowiąc idealną bazę pod makijaż. Spowalnia procesy starzenia się
skóry, redukuje drobne zmarszczki oraz zwiększa produkcję kolagenu.Pozostawia uczucie świeżości i
miękkości skóry jednocześnie ją uelastyczniając.
Sposób użycia: Niewielką ilość produktu
delikatnie rozsmarować na twarzy i szyi aż do całkowitego wchłonięcia. Stosować rano i wieczorem. Produkt przeznaczony dla kobiet i
mężczyzn do każdego typu skóry.
Główne składniki:
- C-Med-100 - ekstrakt z Czepoty Puszystej – wzmaga procesy naprawcze komórek;
- Czynniki wzrostu komórek (EGF) – regeneruje uszkodzone tkanki, zwiększa proliferację, migrację i odbudowę komórkową;
- Wyciąg z aloesu – działa łagodząco i przeciwzapalnie;
- Ekstrakt z malwy różowej – działanie nawilżające;
Składniki (INCI):
Water, Cyclopentasiloxane,
Dimethicone, Glycerin, Cyclohexasiloxane, PEG-10 Dimethicone/Vinyl Dimethicone
Crosspolymer, Arbutin, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Althaea Rosea Flower
Extract, EGF, Placental Protein, Adenosine, Sodium Hyaluronate, Sodium
Chloride, Uncaria Tomentosa Extract, Phenoxyethanol, Methylparaben, CI 42090,
Perfume
Waga: 80g/Cena: 97.96 PLN.
Larcobaleno to koreańska firma
zajmująca się produkcją profesjonalnych kosmetyków dermatologicznych do
pielęgnacji skóry.
Jako jedna z nielicznych firm na
świecie posiada patenty na używanie oraz produkcję kosmetyków zawierających
ekstrakt z kory Czepoty Puszystej (roślina uprawiana w lasach tropikalnych
Brazylii i Peru). Ten bioaktywmy składnik dodawany jest do każdego
kosmetyku Larcobaleno, co doskonale wpływa na regenerację skóry,
naprawę uszkodzonego DNA oraz spowalnia procesy starzenia się skóry. Ponadto w
kosmetykach są również inne wysoce skuteczne składniki, takie jak: roślinne komórki
macierzyste, ekstrakt z wydzieliny śluzu ślimaka, EGF (epidermal growth
factor).
Kosmetyki Larcobaleno są
produktem najwyższej jakości, które spełnią oczekiwania najbardziej
wysublimowanego klienta.
Zapraszam Was do odwiedzenia
sklepu: http://www.myasia.pl/
Macie swoje ulubione kremy nawilżające?
Zapraszam do rozmowy...
Ciekawy krem, zastanawia mnie czy ta forma żel-krem nie będzie zbyt lekka na mrozy?
OdpowiedzUsuńNie wiem, jeszcze mrozów nie ma :)
UsuńFajny ten krem, bardzo lubie koreanskie kosmetyki, ale wole kupowac na ebay, bo myasia ma troche wygorowane ceny :)
OdpowiedzUsuńTeż zaczynam lubić :)
UsuńO kosmetykach z kory Czepoty Puszystej gdzieś niedawno czytałam same pozytywne uniesienia. Może warto przetestować:)Ale widzę, że ma paraben w składzie.
OdpowiedzUsuńNie zawsze da się unikać...
UsuńCiekawy :) nie miałam jeszcze nigdy nic koreańskiego :D
OdpowiedzUsuńWarto, to niezwykle ciekawe kosmetyki :)
UsuńJuż go kocham :D
OdpowiedzUsuńWcale nie jestem zdziwiona, hi hi hi :)
UsuńZastanawiam się, czy ten krem-żel sprawdziłby się przy moje tłustej i wrażliwej cerze...
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam żadnego z koreańskich kosmetyków- z tego, co widzę, ogólnie są bardzo chwalone, więc może to zmienię ;)
Sama mam wrażliwą, ale suchą - on zdecydowanie nawilża, a nie natłuszcza :)
UsuńLuksusowo i elegancko :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie :)
UsuńCiekawie się zapowiada .
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie na temat, ale jakie grzyby się załapały na zdjęcia! ;-D
OdpowiedzUsuńHi hi hi - urosły w miejsce poziomek :)
UsuńNo proszę, kolejny kosmetyk koreańskiej firmy wart uwagi:-)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam uwadze :)
Usuńkurczę muszę chyba zajrzeć na stronę tego sklepu.z tego co nam tu pokazujesz wnioskuję, że muszą mieć niezłe zaopatrzenie. ja zawsze kosmetyki azjatyckie zamawiałam z innego sklepu, ale ostatni mnie olali więc walnęłam focha i się na nich obraziłam;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, strasznie nie lubię takich sytuacji :(
Usuńhmmm...ciekawy produkt,a ja nadal szukam dobrze nawilzającego kremu do twarzy
OdpowiedzUsuńDoskonale rozumiem...
UsuńNie znamy tej marki w ogóle!Jest jej strona w wersji polskiej w ogóle?
OdpowiedzUsuńMy lubimy krem nawilżający z SeSDERMA, Atopises, bardzo dobrze nawilża!
U Grześka sprawdza się świetnie balsam po goleniu (i krem do twarzy w jednym) marki Jean(...).
Buziole słoneczko:*;*
Mika
Nie ma, tylko sklepu-dystrybutora :)
UsuńSeSDermę chętnie poznam, wiele dobrego czytałam :)
wydajnosc+nawilzenie+uelastycznienie, czyli dobre dzialanie tego kremu = kolejne zakupy :)
OdpowiedzUsuńPiękny wynik równania :)
UsuńJa niestety już kupiłam sobie krem nawilżający, także tego raczej prędko nie wypróbuję. Mówię o Deceryl'u, który (mam nadzieję) odpowiednio nawilży moją wysuszoną skórę i przy okazji nie zapcha mi porów..
OdpowiedzUsuńDokładnie, niestety po tej odżywce Garnier Fructis włosy się bardziej przetłuszczają, więc staram się jej używać jak najmniej. :)
Buziaki
Oby był dobry, z kremami zawsze bywa trudno, przynajmniej u mnie :)
Usuńakurat ja rowniez napisalam dzis o dobrym nawilzaczu i polecam- loreal nutri gold :)
OdpowiedzUsuńJuż biegnę czytać :)
UsuńSkoro tak polecasz :) firmy dermatologiczne to coś idealnego dla mojej atopowej skóry. Ciekawe czy można zamówić jakieś próbki tego kremu. Jednak za taką cenę wolałabym najpierw wypróbować krem :).
OdpowiedzUsuńRozumiem, ale nie wiem czy są mniejsze pojemności lub próbki...
Usuńzaciekawił mnie nie powiem :DDDDD
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie się zapowiada:) L'arcobaleno - myślę, że zdołam zapamiętać nazwę:)
OdpowiedzUsuńSama miałam z nazwą wielki problem :) ale można...
UsuńJaki piekny tytuł posta :) no i brzmi zachęcająco!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńOj, kusi ta Azja, kusi :) Jeszcze chyba nie miałam żadnego kosmetyku azjatyckiego, hm...
OdpowiedzUsuńKusi, kusi :)
UsuńSkład doskonały, podoba mi się też jego działanie, które pięknie opisujesz - cudny!
OdpowiedzUsuńBuziaki :)
UsuńLubię kremo-żele, są jakby lżejsze, nie mam jeszcze nic koreańskiego.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie delikatne :)
UsuńTeraz twarz sobie odpoczywa..., mam swoje ulubione Ahava i teraz Bandi oraz oczywiście jedna maseczka choć co tydzień. Teraz daję czas mojemu ciału... Ale mam soczyście;) A kremik koreański... dla mnie to totalna egzotyka rzeczywiście...;)
OdpowiedzUsuńSoczyście powiadasz, ja teraz muszę dbać o twarz, ciągle wysuszona cera to jesienny problem...
UsuńLubię taką konsystencje w kosmetykach do twarzy, bardzo zachęcająca recenzja, fajne kosmetyki ma ten sklep, chętnie bym coś od nich wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńPOLECAM :)
UsuńKosmetyk ciekawy, ale cena powala :)
OdpowiedzUsuńŻel - krem - hmm musi się super hiper szybko wchłaniać :) Dla mnie odpada przez aloes - nie toleruje go moja skóra..fajnie że CI pomaga w ratunku przesuszonej skóry,też się z tym borykam ..aktualnie mam loreala - na razie jest w porządku ale poczekamy..zobaczymy. W każdym razie nadal szukam ideału;) a co to za grzybki:;)
OdpowiedzUsuńciekawe! nigdy nie kupowalam azjatyckich kosmetykow, w ogole jestem chyba do tylu z kosmetycznymi nowinkami, dlatego lubie do ciebie czasami zajrzec i popatrzec co w trawie piszczy, szkoda, ze nie mozna powachac przez ekran :) tak sugestywnie potrafisz opowiadac o zapachach!
OdpowiedzUsuń