Witajcie
Rozwiązanie mini-konkursu:
Dzisiaj mamy bardzo ważny dzień,
a raczej mój syn, który pisze pierwszy ważny test w życiu, tym samym moje myśli
są niezmiernie rozproszone. Ale czas na rozwiązanie konkursiku. Tak jak się
spodziewałam, odpowiedzi prawidłowe pojawiły się i to wielokrotnie.
Mój syn ma na imię Dominik… –
Mimi dla wszystkich znajomych. I chyba tak zostanie, mimo upływu czasu… A ten
mija niesamowicie szybko :) I nie zmieniłabym tego imienia na żadne inne :)
Jako pierwsza, prawidłowej
odpowiedzi udzieliła: Mama kocha kosmetyki, co ucieszyło mnie już przy wynikach poprzedniej
zabawy, a teraz zostało potwierdzone. Przyznam, że nie spodziewałam się, że
zagadka będzie dla Was, tak trudna. Dla nas była oczywista...
Proszę o podesłanie danych
adresowych :)
A Was wszystkich zapraszam do pilnego śledzenia moich wpisów – planuję kolejne
zabawy z nagrodami i to już wkrótce.
A teraz czas na recenzję…
Dermapharm Slim Extreme 4D Eveline Cosmetics
Krem – Serum przeciw rozstępom
jest większości z Was dobrze znany. Akcja testowania z portalem Uroda i Zdrowie
(CLIK) również i mnie pozwoliła na poznanie kilku nowości marki Eveline. Tylko
przyznam, że większość z kosmetyków miała poczekać do wiosny, a tu jej wcale
nie ma…
Serum 4D zamknięte jest w
tradycyjnej tubie, a cała seria kosmetyczna utrzymana jest w bardzo ładnej
kolorystycznej tonacji, gdzie biel przenika się z turkusem. Tubka jest miękka i
wygodna w używaniu, co ma duże znaczenie praktyczne. Wygodne zamknięcie to też
zaleta, podobnie jak dość duży otworek, który umożliwia łatwą aplikację.
Serum ma pojemność 200 ml, a jego
przeznaczeniem jest walka z rozstępami i cellulitem. Muszę tutaj od razu
zaznaczyć, że mnie ten problem nie jest znany, jednak jak zawsze zależy mi na
nawilżaniu i ujędrnieniu skóry. Dla tych efektów używam wszelkich balsamów, i
właśnie pod takim kątem oceniam ich wartość.
Serum ma biały kolor, delikatną
konsystencję i przyjemny, kremowy, nieco mentolowy zapach. Ładnie się wchłania
podczas masażu i nie pozostawia tłustej warstwy, której bardzo nie lubię. Ma także
działanie chłodzące, co sprawiło, że postanowiłam pozostawić ten preparat na
nieco cieplejsze dni (które jakoś wcale nie chcą przyjść :( ).
Zimą naprawdę nawet w gorącej łazience można dostać „gęsiej skórki” :)
Po systematycznym stosowaniu można zauważyć, że skóra staje się
zdecydowanie bardziej jędrna i elastyczna, a jednocześnie przyjemnie wygładzona. Serum także nawilża, jednak przy
mojej bardzo suchej skórze dla tego efektu należy stosować serum przynajmniej
dwa razy dziennie. A zimą naprawdę nie jest to łatwe. Przypuszczam, że latem
kosmetyk będzie o wiele bardziej przyjemny w używaniu.
Jak podkreśliłam, jak sprawdza się na polu walki z rozstępami i cellulitem,
po prostu nie wiem, jednak nie jestem aż takim ignorantem, aby nie zdawać sobie
sprawy, że sam balsam jest w stanie zupełnie zwalczyć takie problemy. Na pewno
pomaga, poprzez systematyczny masaż, rozjaśnienie i wygładzenie skóry czy
poprawę elastyczności, jednak takich zmian w sposób kosmetyczny po prostu
usunąć nie można (podobnie jak już istniejących zmarszczek, niestety).
Jest to
jednak bardzo ciekawy balsam, który pozwala na poprawę elastyczności i
wygładzenia i uważam, że będzie znakomicie spisywał się w ciepłe i słoneczne
dni. Wówczas na pewno do niego wrócę...
Od producenta:
Slim Extreme 4D Profesional to
przełomowy program wyszczuplająco-modelujący, który łączy skuteczność
naturalnych składników aktywnych z najnowszymi osiągnięciami kosmetologii i
medycyny estetycznej. Unikalne receptury przygotowane z wykorzystaniem
inteligentnej technologii SMART BODY LOOK EXPERT skutecznie walczą z
cellulitem, nagromadzonym tłuszczem, redukują rozstępy i pomagają udoskonalić
kształt kobiecego ciała. Łatwo wchłaniające się konsystencje preparatów o
doskonale dobranym zapachu dają uczucie komfortu, nawilżonej i jędrnej skóry
przy każdej aplikacji.
EFEKT 4D:
Wyszczuplanie i modelowanie
sylwetki w czterech wymiarach:
- zwalcza rozstępy i cellulit;
- nawilża i wygładza;
- wzmacnia skórę od wewnątrz;
- działa do 24 h;
Wyszczuplający krem-serum bogaty
w zaawansowane składniki aktywne skutecznie redukuje długość, głębokość i
widoczność rozstępów już istniejących oraz zapobiega powstawaniu nowych.
Innowacyjna formuła poprawia strukturę skóry i wzmacnia jej sprężystość. Pomaga
utrzymać optymalną elastyczność, działa ujędrniająco i napinająco. Zwiększa
odporność naskórka na rozciąganie (np. przy zmianach wagi ciała), głęboko
nawilża i intensywnie wygładza.
Składniki aktywne:
Sadolin G jest wodnym
ekstraktem z Suaeda martitima, niewielkiej jadalnej rośliny z regionu Morza
Śródziemnomorskiego, Oceanu Atlantyckiego i kanału La Manche. Posiada
udokumentowane działanie wyszczuplające i antycellulitowe. Ten innowacyjny
składnik aktywny, nazywany adypo-minimalizatorem, skutecznie przyspiesza
spalanie tkanki tłuszczowej, redukuje cellulit, widocznie wyszczupla i modeluje
sylwetkę.
bioHYALURON COMPLEX bogaty w kwas hialuronowy o dużej masie cząsteczkowej, pozostawia delikatny film na skórze tworząc niewidzialny gorset wygładzający i ujędrniający ciało.
bioHYALURON COMPLEX bogaty w kwas hialuronowy o dużej masie cząsteczkowej, pozostawia delikatny film na skórze tworząc niewidzialny gorset wygładzający i ujędrniający ciało.
Kompleks Lipocell-Slim wykazuje silne działanie modelujące sylwetkę, usprawnia mikro-krążenie oraz funkcjonowanie tkanki łącznej, zwiększa odporność skóry na rozciąganie, poprawia gładkość, jędrność i elastyczność skóry.
Ekstrakty z bluszczu i miłorzębu japońskiego – poprawiają efektywność działania fibroblastów, wspomagają produkcję kolagenu i elastyny, zwiększając spoistość i odporność skóry.
Minerały wód termalnych północnej Bretanii oraz wyciąg z Alg laminaria głęboko nawilżają, regenerują i doskonale odświeżają skórę.
Składniki:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Minerak Oil, Isopropyl Myristate, Petrolatum, Cholesteril, Alcohol Denat., Glycerin, Propylene Glycol, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Caffeine, Hyaluronic Acid, Octyldodecanol, Sodium Polyacrylate, Suaeda Maritima Extract, Centella Asiatica, Hydrolyzed Collagen, Hydrolyzed Elastin, Hedera Helix (Ivy) Extract, Ginkgo Biloba Extract, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Menthol, Sodium Salicylate, Lecithin, Silica, Carnitine, Ubiquinone, Maris Sal, Butylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum, Disodium EDTA, Lyral, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Linalool, Citronellol, Alpha-Isomethyl lonone, Geraniol, Limonene.
Aqua, Cetearyl Alcohol, Ceteareth-20, Minerak Oil, Isopropyl Myristate, Petrolatum, Cholesteril, Alcohol Denat., Glycerin, Propylene Glycol, Dimethicone, Cetyl Alcohol, Caffeine, Hyaluronic Acid, Octyldodecanol, Sodium Polyacrylate, Suaeda Maritima Extract, Centella Asiatica, Hydrolyzed Collagen, Hydrolyzed Elastin, Hedera Helix (Ivy) Extract, Ginkgo Biloba Extract, Butylene Glycol, Laminaria Hyperborea Extract, Menthol, Sodium Salicylate, Lecithin, Silica, Carnitine, Ubiquinone, Maris Sal, Butylparaben, DMDM Hydantoin, Parfum, Disodium EDTA, Lyral, Hexyl Cinnamal, Hydroxycitronellal, Linalool, Citronellol, Alpha-Isomethyl lonone, Geraniol, Limonene.
Używałam wielu kosmetyków z serii wyszczuplającej Eveline ale takie coś z napisem "dermapharm" widzę pierwszy raz. Ciekawa sprawa :) Zawsze zostawiam sobie te chłodzące balsamy na lato, a rozgrzewające na zimę, w ten sposób sprawdzają się świetnie :)
OdpowiedzUsuńJa rozgrzewających raczej nie lubię, ale w lecie lekkie chłodzenie może być :)
Usuńwłaśnie ja też po raz pierwszy widzę coś z tej serii od Eveline
Usuńze względu na brak aktualizacji bloggera musiałam przenieść blog na inny adres. http://marilynnandcosmetics.blogspot.com.
Czyżby Dominik pisze dziś test szóstoklasisty-w takim razie trzymam kciuki.
OdpowiedzUsuńTo imię biorę pod dużą uwagę przy wyborze imienia dla mojego maleństwa, n razie jeszcze nie wiemy, kto to do nas przybędzie, jednak mam nadzieję na chłopca.
Dziękuję bardzo :)
UsuńPrzyznam, że ja zawsze wiedziałam, że będzie Dominik, i najweselej było, kiedy szłam do szpitala i mama zapytała mnie, jak w razie... dam na imię dziewczynce - a ja nawet nie dopuszczałam takiej możliwości :)
A wiesz, że u mnie się Dominik zrodził pod wpływem "Sagi o ludziach lodu", którą dawno temu namiętnie czytałam.
UsuńPrawda :) Czyli w wakacje trzeba wtórować sąsiadce :p
OdpowiedzUsuńTwoje recenzje zawsze są takie wyczerpujące, odpowiadają na wszystko, co chciałabym wiedzieć :)
nie używałam jeszcze od nich żadnych takich balsamów, można wypróbować :)
OdpowiedzUsuńnieuzywam takich kosmetykow -jak narazie;)*
OdpowiedzUsuńMoja siostra używała tego serum i bardzo je sobie chwaliła.
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę to cudo. ;)
OdpowiedzUsuńa coś się stało? bo tak smutno zabrzmiał ten komentarz :(
OdpowiedzUsuńuwielbiam serum Eveline, tych nowych jeszcze nie miałam, ale to kwestia czasu
OdpowiedzUsuńNie widziałam go nigdy wcześniej :) Bardzo lubię kremy z Eveline.
OdpowiedzUsuńCzyli widze ,że w domu jest szóstoklasista :)
OdpowiedzUsuńTak jest,mam już takiego dużego syna :)
UsuńNie znamy produktów tej marki, już same zdjęcia kuszą, aby wypróbowac taki produkt:D
OdpowiedzUsuńGratuluję:) Mam nadzieję, że wszystko poszło dobrze i teraz już emocje opadły. Mam chrapkę na kosmetyki Eveline do pielęgnacji ciała :D
OdpowiedzUsuńOpadły, ale jednak stres był. Chociaż Dominik przyszedł uśmiechnięty, twierdząc, że było "łatwo" :)
Usuńoh, ja zdecydowanie też! i ciepłolubna również, więc rozumiem Twój ból ;(
OdpowiedzUsuńjeszcze nie używałam tych kosmetyków do ciała z Eveline, czas je wypróbować, szczególnie że są teraz w Biedronce ;)
OdpowiedzUsuńZ tego typu kosmetyków testowałam ostatnio po raz pierwszy balsam Esotiq.
OdpowiedzUsuńZawsze lubiłam kosmetyki Eveline z serii ujędrniającej etc. Kiedyś moim ulubionym serum był taki fioletowy i miałam wrażenie, że działał. Ale chyba stosowałam go, kiedy za punkt honoru postanowiłam schudnąć i po prostu tylko mi ewentualnie pomagał. Obecnie mam pomarańczowy antycellulitowy i owszem, fajnie napina, ale raczej nic więcej. Trzeba brać tyłek i ćwiczyć i się dobrze odżywiać, może wtedy krem pomoże ;P
OdpowiedzUsuńdziękuję, jednak chyba była jakaś awaraia, gdyż mi się nie wyświetliło :(
OdpowiedzUsuńJuż jest OK :):)
UsuńNie miałam jeszcze żadnego z kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba to imię, urocze zdrobnienie :)
Bardzo Ci dziękuję ;* Teraz już wszystko gra jak widać :)
OdpowiedzUsuńMam na studiach przyjaciela Dominika, chyba też zacznę na niego wołać Mimi, haha ;)
bardzo słodkie zdrobnienie
Tylko czekam, kiedy Mimi zacznie się buntować :)
UsuńZ drugiej strony - sam się tak nazwał :):)
Ja tam lubię takie produkty, ich właściwości chłodzące (ale tylko latem, w zimie faktycznie można zmarznąć:D)
OdpowiedzUsuńNigdy nie przyniosły obiecywanych przez producenta efektów. Ale lubię je za formułę, uczucie jędrności i napięcie skóry:)
Lubię produkty z tej serii:).
OdpowiedzUsuńDla mnie to nie był trudny konkurs ponieważ mój siostrzeniec też ma na imię Dominik i tak samo jak tu w skrócie mówimy Mimi lub Mimiś :) Cieszę się, że udało mi się odgadnąć to śliczne imię :)
OdpowiedzUsuńRównież bardzo się cieszę :)
UsuńCiekawy produkt. Ja aktualnie używam kuracje antycelulitową z efektimy i jestem mega zadowolona :)
OdpowiedzUsuńHehe gratulacje...
OdpowiedzUsuńDominik, teraz to i dla mnie oczywiste, czemu to na to nie wpadłam, a teraz słysze dużo o Dominikach :)
Eveline wydaje sie być ciekawe :)
O Ty !!!!!!! To Twoje takie piekne fotografie sa na stronie głównej urodaizdrowie.pl wspaniały fotograf z ciebie :) mam ten balsam i nawet fajny jest
OdpowiedzUsuń