Witajcie
Ostatnio miałam przyjemność
prezentować Wam kilka fantastycznych produktów do pielęgnacji paznokci marki
ORLY. Wiele osób w komentarzach zwróciło uwagę na fantastyczne buteleczki tych
odżywek, co sama także z przyjemnością zauważyłam i podkreślałam. Opakowania są
po prostu urocze, a produkty – bardzo dobrej jakości. Na temat odżywek możecie
poczytać TUTAJ.
Nie od dzisiaj wiadomo o
korzystnym i odmładzającym działaniu oliwek. Chciałabym dzisiaj zwrócić Waszą
uwagę na pielęgnacje skórek wokół paznokci i przedstawić „siostrę” odżywek – a
mianowicie oliwkę do pielęgnacji skórek ORLY CUTICLE OIL+. Przyznam, że do tej
pory profesjonalnych preparatów do skórek nie używałam, jednak z Waszych
licznych opinii na temat pielęgnacji paznokci wynika, że warto taki kosmetyk
posiadać i stosować.
Dłonie są wizytówką każdej z nas,
w dzisiejszych czasach zaniedbane dłonie i paznokcie nie wpływają korzystnie na
nasz wizerunek. Firmy kosmetyczne oferują różne rodzaje oliwek, ale aby dłonie
i paznokcie wyglądały lepiej powinno się dbać o nie codziennie. Wystarczy zmyć
lakier, odsunąć skórki i nanieść niewielką ilość oliwki.
Oliwka ORLY CUTICLE OIL+ to preparat
wzbogacony w witaminy oraz β-karoten, wyciąg z siemienia lnianego i olejek z
pestek winogron. Preparat, jak już wspominałam, zamknięty jest w ślicznej
buteleczce o pojemności 9 ml (oraz większych, dostępnych w sprzedaży).
Te buteleczki to dzieło sztuki.
Możecie się śmiać, ale właśnie te mniejsze, smukłe szklane cudeńka robią na
mnie ogromne wrażenie. Szkło jest matowe, nakrętka z pędzelkiem fioletowa (albo
jak chcecie fiołkowa J) a sama oliwka przezroczysta, z leciutkim odcieniem
żółci (jak to oliwka).
Opakowanie wygląda jak lakier do
paznokci, jednak jest preparatem pielęgnacyjnym. Buteleczka i korek z
charakterystycznymi wgłębieniami są bardzo wygodne w użyciu i zapewniają
komfort nakładania oliwki.
Pędzelek jest długi i miękki i
pozwala na nakładanie preparatu na skórki w postaci kropli lub rozprowadzenia
warstwy na większej ich powierzchni. Używanie jest naprawdę bardzo łatwe, a
przy tym nie brudzimy całych rąk, jak to ma miejsce przy kąpielach oliwkowych
czy tradycyjnym wcieraniu.
Konsystencja idealna – nie rozlewa
się, nie zasycha jak żel, tylko ładnie rozprowadza i bardzo szybko wchłania. Po
nałożeniu oliwki należy ją dokładnie wetrzeć w skórki, ale muszę Wam
powiedzieć, że jest to zabieg niesamowicie przyjemny. Po pierwsze oliwka, mimo
że naprawdę ma formę oliwkową i lekko natłuszczającą nie zostaje na palcach
zbyt długo, tylko pięknie się wchłania w skórę.
Jest to wspaniała cecha tego
preparatu, bowiem już kilka minut po wcieraniu mamy „czyste” opuszki palców,
nic nam się nie lepi i nie klei, dlatego tak bardzo ten produkt przypadł mi do
gustu. Po podobnym zabiegu z wykorzystaniem zwykłych oliwek czy olejków ręce
niestety zostają natłuszczone i nie ma mowy aby wziąć do ręki książkę czy
chociażby pisać na klawiaturze.
Tutaj sytuacja jest zupełnie
inna. Czujemy nawilżenie, widzimy je nawet, jednak palce nie są tłuste, a preparat
ładnie się wchłania. Jednocześnie zmiękcza i wygładza skórki oraz przy dłuższym
stosowaniu wpływa na ich stan, poprzez likwidację szorstkości, nierówności czy
brzydkiego odstawania.
Sama nie wycinam skórek,
systematycznie je odsuwam przy użyciu drewnianej szpatułki (marzy mi się taka
profesjonalna), jednak już po kilku dniach stosowania oliwki zauważam znaczną
poprawę ich wyglądu. Skórki stały się miękkie, wygładzone, zadbane.
Dodatkowo preparat dobrze nawilża zarówno skórki, jak i paznokcie. A tym samym i cała dłoń staje się ładniejsza.
Dodam jeszcze, że oliwka ORLY
CUTICLE OIL+ ma prześliczny owocowy zapach z nutą pomarańczy i dzikiej czereśni
(ten składnik zapachu musiałam doczytać, nie umiałam go bowiem sama
zidentyfikować). Tym samym zabieg pielęgnacyjny ma też w sobie pierwiastek aromaterapii,
co jest ogromną zaletą.
Co więcej ta nuta zapachowa
zostaje na dłoniach i pachnie delikatnie i subtelnie, jednakże niezwykle
zmysłowo przy każdym poruszeniu ręką. Jest doskonałym dodatkiem do oliwki i
mnie osobiście podoba się ogromnie, chociaż jak wiecie, nie każdy zapach jest w
stanie mnie uwieść.
Tym samym dbam o swoje paznokcie
i dłonie w sposób szczególny i profesjonalny. Produkty ORLY pomagają mi
skutecznie i efektywnie walczyć z moimi niedoskonałościami, a tym samym wpływać
na moje samopoczucie. Wystarczy zastosować się do tych rad i zaskoczyć samych
siebie jak piękne potrafią być dłonie w niedługim czasie i za niewielkim
wkładem pracy.
Polecam produkty ORLY Waszej
uwadze, tym bardziej, że są to odżywki i oliwki o bardzo dobrym składzie i
profesjonalnej jakości. Różnicę w wyglądzie paznokci można zauważyć niemal
natychmiast, a po kilku tygodniach terapii efekty stają się zadziwiające i co
więcej – długotrwałe.
Życzę Wam zatem miłych zabiegów,
a sama czekam na moment pierwszego malowania pazurków po wielu miesiącach pracy
nad poprawą stanu swoich paznokci. Szkoda, że tak późno odkryłam magiczne
produkty ORLY. Ale dzisiaj już jestem tego faktu świadoma…
Od producenta:
ORLY Cuticle Oil+
Cuticle Oil + oliwka do skórek
stworzona, aby nawilżać, regenerować i odświeżać naskórek paznokci.
Formuła zawierająca ekstrakt z
pomarańczy i dzikiej czereśni głęboko nawilża i utrzymuje wilgoć w skórkach,
promując zdrowy wzrost paznokci.
Cuticle Oil + to profesjonalna
oliwka zawierająca witaminę A i E, betakaroten, siemię lniane oraz olejek z
pestek winogron, która leczy naskórek i poprawia jego wygląd.
Delikatnie słodki owocowy zapach
doskonale odświeża dłonie i skórki.
Dla lepszego efektu należy
stosować razem z preparatami ORLY wzmacniającymi paznokcie.
Pojemność: 9 ml/Cena: 30,00 zł
WIĘCEJ: http://orlybeauty.pl/
Stosujecie oliwki do pielęgnacji skórek?
A może znacie oliwki ORLY?
Zapraszam do rozmowy...
Buteleczka rzeczywiście bardzo ładna :). Nie stosowałam nigdy nic typowo do skórek, ale od dzisiaj używam serum Regenerum do paznokci, a dodatkowo podobno ma wpłynąć na skórki :).
OdpowiedzUsuńPoczytam o efektach...
UsuńWszystkie oliwki jakie do tej pory stosowałam wchłaniały się godzinami i plamiły wszystko co znalazła się w ich zasięgu. Jeśli to cudo rzeczywiście tego nie robi, to warto zainwestować :) Zwłaszcza, że ja od oliwek do skórek jestem uzależniona :)
OdpowiedzUsuńZawsze unikałam, ale tutaj jestem zachwycona i sięgam po nią z przyjemnością :)
UsuńButeleczka jest naprawdę prześliczna ale jeszcze nie miałam okazji przekonać się jak działają produkty Orly
OdpowiedzUsuńO tak, jest - zachwycam się nieustannie :):)
UsuńNie znam tego produktu .
OdpowiedzUsuńmarzy mi się lakier z tej marki ;D
OdpowiedzUsuńA jaki kolor???
UsuńKilka lat temu używałam oliwki do paznokci, o zapachu waniliowym. Bardzo fajnie działała na moje skórki. Niestety, nie pamiętam nazwy :)
OdpowiedzUsuńPiękna buteleczka, masz rację z tym, że przypomina małe dzieło sztuki. Cena nie poraża, jest porównywalna z odżywkami Sally Hansen więc myślę, że jak uda mi się gdzieś spotkać to kupię :).
OdpowiedzUsuńPolecam, moim zdaniem jest fantastyczna :) I buteleczka, jak widać prześliczna...
UsuńTy to zawsze wiesz o czym napisać, post chyba normalnie dla mnie :D Jak już postanowiłam zregenerować te swoje pazurska , to trochę głupio nie zadbać o skórki ;) Podoba mi się, ze nie tłuści się wszystkiego wokół :)
OdpowiedzUsuńChyba zaczynamy wiosenne porządki z każdą częścią ciała :)
UsuńJuż sama nuta zapachowa przyciąga uwagę:)
OdpowiedzUsuńNie miałam przyjemności stosować, ale już sama buteleczka wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńSkoro jeszcze pachnie pomarańczą to delikatnie mówiąc CHCĘ GO ! :P
Polecam, jest naprawdę warta uwagi i jeszcze ładnie wygląda na półeczce...
Usuńmiałam tanie oliwki, ale zawsze denerwuje mnie w nich to, że się nie wchłaniają i spływają z palców... ta wydaje się być idealna :) będę o niej pamiętać!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
Orly kusi mnie od dłuższego czasu, tylko zawsze się coś znajdzie po drodze do testowania i nie mam okazji sięgnąć po te cuda! A ten olejek tak nęcąco opisałaś...:)
OdpowiedzUsuńJest kuszący, dlatego tak łatwo i przyjemnie było o nim pisać...
UsuńUrocza buteleczka :) Nie znam jeszcze tej marki.
OdpowiedzUsuńFajnie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńDo tej pory nie używałam żadnych oliwek do skórek. Jednakże widzę, że czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt, moim zdaniem warto poznać tego typu preparaty :)
UsuńŁadnie wygląda i taka oliwka przydałaby się mojej mamie ;D
OdpowiedzUsuńMartusiu, przestań kusić!!! Oliwki do pazurków i skórek stosuję, jak te typowe, tak i zwyczajne oleje naturalne, działają świetnie, a tu jeszcze piękna buteleczka i zapach... ach, poezja ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie - pachnąca rozkosz w buteleczce.
UsuńPrzecież to już samo kusi...
jak zwykle piękne zdjęcia robisz, że aż mam ochotę sobie to kupić :3 tylko najpierw skończę mój kremik do skórek i paznokci z fm, bo wystarcza na moje potrzeby póki co ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję, staram się robić coś oryginalnego i czasami nawet mnie się podoba :)
UsuńW dalszym ciągu nie znam Orly :(
OdpowiedzUsuńButeleczka wydaje się być strasznie wysoka ;)
Na skórki posiadam oliwkę z eveline, ma piękny zapach i u mnie się spisuje świetnie.
swietnie wyglada:P
OdpowiedzUsuńto produkt dla mnie, nie umiem już sobie poradzić z moimi skórkami :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że w tym przypadku nie tylko szata zdobi, ale też działa.
OdpowiedzUsuńfaktycznie, buteleczka śliczna, a i sam kosmetyk bardzo pomocny! chętnie bym taką oliwkę zakupiła ale na razie mam ich pod dostatkiem :)
OdpowiedzUsuńmnie zainteresowały ciekawe zdjęcia;) dzięki temu Twój blog się wyróżnia;) Przy okazji zapraszam na fanpage Ankowatej
OdpowiedzUsuńhttps://www.facebook.com/pages/Anek-beauty-handmade-make-up-nail-world/565125496839610?ref=hl
Potrzebuję pełnej setki do rozpoczęcia konkursu;)
o, wygląda i brzmi bardzo ciekawie :) nigdy nie używałam tego typu produktów. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńHm olejek wygląda super :) Ja póki co muszę zużyć balsam na skórki :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, muszę kiedyś spróbować :)
OdpowiedzUsuńStrasznie podoba mi się Twój blog, piękne zdjęcia i bardzo profesjonalne notki. Jestem zauroczona od pierwszego wejrzenia :)