Witajcie
Zima trzyma nas w swoich lodowatych szponach,
mróz i śnieg w mocnych objęciach i marzenia o wiośnie, ciągle pozostają jeszcze
w sferze pragnień. Jak bardzo zima wpływa na nasze zdrowie i wygląd na pewno
wszyscy wiecie, a doskonale ma o tym pojęcie i nasza skóra i usta.
Sama mam wieczny problem z pierzchnięciem
warg, ich bolesnym pękaniem i oczywiście niechcianą opryszczką, która dość
często daje o sobie znać. Mam też słabość do pomadek ochronnych i balsamów,
które zawsze goszczą w mojej torebce i podręcznej kosmetyczce. To moja ochrona
i pielęgnacja – działająca z różną skutecznością.
Dzisiaj chciałam Wam przedstawić balsam,
który śmiało mogę nazwać odkryciem i który od kilku dni stał się moim
ulubieńcem. Mowa o balsamie marki Blistex® pod nazwą Blistex®
INTENSIVE.
Balsam Blistex® INTENSIVE to
kosmetyk zarówno pielęgnacyjny, jak i leczniczy, co ma dla mnie znaczenie
ogromne. Jest to balsam stworzony z myślą o problemach z pękaniem i wysychaniem
ust, jak również łagodzenia tych podrażnień. Ma działanie nawilżające, regeneracyjne
i ochronne oraz przeciwbólowe.
Balsam zamknięty jest w niewielkiej białej tubce
o pojemności 6 ml. Kupujemy go w opakowaniu, które zapewnia sterylność, a jednocześnie
jest źródłem informacji o produkcie. Producent bowiem na kartoniku podaje
wyraźnie cel i przeznaczenie kosmetyku. Jest również pełen skład i wcale nie musimy brać lupy aby go rozszyfrować (strasznie mnie drażnią takie dość często spotykane nieczytelne opisy) Dodatkowo ma bardzo ładną szatę
graficzną, która przyciąga wzrok.
Tubka zamykana jest zakręcanym korkiem, a
aplikator jest specjalnie wyprofilowany co zdecydowanie ułatwia aplikację
balsamu. Sam balsam ma biały kolor i bardzo łatwo wydobywa się z elastycznej
tubki, poprzez dość duży otworek. Konsystencja balsamu jest zwarta, ale bardzo
lekka i delikatna, dlatego aplikacja jest bardzo przyjemna. Nie musimy
pocierać, wcierać czy wielokrotnie powtarzać czynność – balsam ładnie przylega
do ust zaraz po ich dotknięciu. Tym samym jest niezwykle wydajny, co także jest
dużą zaletą.
Pierwsze wrażenie po aplikacji to chłód i
zapach mentolowy. Dla spierzchniętych i bolących ust to prawdziwa ulga, tym
bardziej, że absolutnie nie odczuwamy pieczenia czy podrażnienia – a właśnie
cudowne i szybkie ukojenie. Po około 10 minutach zapach mentolu przestaje być
wyczuwalny, a na ustach pozostaje doskonała warstwa nawilżająco-ochronna.
Balsam jest delikatny i nie jest tłustą
powłoką, jaką zazwyczaj pozostawiają pomadki ochronne. To raczej krem, który czujemy
na ustach, ale nic nam się nie klei (czego bardzo nie lubię). Powłoka jest
delikatna, nie ma smaku – więc zupełnie nie przeszkadza, jeśli ktoś tak jak ja,
ma manię oblizywania ust. Co także ważne, nawet przy oblizywaniu balsam
pozostaje na ustach przez kilka godzin, a my nawet po „wyschnięciu” nadal
czujemy nawilżenie ust. Nie ma więc tego bardzo dziwnego efektu, który czasami
się pojawia przy pomadkach ochronnych, że usta swędzą czy wręcz wysychają.
Po stosowaniu przez dosłownie kilka dni
zauważyłam ogromną poprawę stanu swoich ust, które były w niemal opłakanym
stanie. Ranki i pęknięcia się ładnie wygoiły, przestały mnie męczyć suche
skórki, które notorycznie skubię (wiem, wiem – nie wolno), usta stały się
nawilżone i widocznie zdrowsze. Przestało mi dokuczać uczucie spierzchnięcia, szorstkości czy nierówności. Usta stały się gładkie i jędrne - a takie zawsze są piękne. ;)
Uważam, że balsam Blistex®
INTENSIVE to doskonały kosmetyk dla problemów z ustami, który w sposób niemal
natychmiastowy przynosi ulgę i pozwala na regenerację nawet bardzo popękanych
ust. Moim zdaniem naprawdę warto mieć taki kosmetyk w podręcznej kosmetyczce i
używać, tak w celu leczniczym, jak i profilaktycznym. Dla mnie to fantastyczny
balsam, który na stałe zagości w mojej torebce.
Polecam – dla mnie jest wspaniałym odkryciem.
Od producenta:
Blistex to międzynarodowa marka doskonałych,
cenionych na całym świecie balsamów do ust. To także nazwa firmy, założonej
w 1947 roku w Stanach Zjednoczonych, której głównym celem od początku
istnienia jest oferowanie konsumentom wysokiej jakości innowacyjnych produktów
do pielęgnacji ust, o potwierdzonym naukowo działaniu.
Firma Blistex stosuje naukowe
podejście do pielęgnacji ust. Dlatego od lat wykorzystuje unikalną wiedzę i
doświadczenie, aby dostarczać konsumentom wysokiej jakości, technologicznie
zaawansowane produkty, których skuteczność jest potwierdzana badaniami naukowymi.
Dziś Blistex oferuje produkty do pielęgnacji ust, które spełniają różne
potrzeby użytkowników na całym świecie.
Blistex® INTENSIVE
Wiodącym wariantem w gamie
balsamów jest Blistex® INTENSIVE – unikalny produkt, który zapewnia
natychmiastową pomoc nawet najbardziej spierzchniętym i popękanym ustom.
Jest on także polecany dla osób, które cierpią na opryszczkę wargową.
ZALETY:
- szybko uśmierza ból ust, także
spowodowany opryszczką jego wyjątkowa lekka konsystencja ułatwia aplikację, nie
powodując dodatkowego podrażnienia popękanych i bolących ust;
- przyspiesza gojenie oraz intensywnie
nawilża i regeneruje skórę ust, sprawiając, że szybko odzyskują one swój
zdrowy wygląd;
- zawiera filtr SPF 10, który
chroni przed szkodliwym działaniem promieni UVB, dlatego jest również
polecany dla osób narażonych na silne działanie słońca (na przykład w
zimie na nartach czy w lecie na plaży).
Czy wiesz, że?...
- Blistex® Intensive jest
najlepiej sprzedającym się balsamem do ust na świecie.
- W listopadowym wydaniu magazynu
Vogue z 1967 roku megagwiazda kina i ówczesny symbol seksu – Brigitte Bardot,
stwierdziła, że to właśnie balsam Blistex sprawia, że jej usta są zawsze piękne
i gotowe na bliskie ujęcie kamery.
- Usta Angeliny Jolie są jej
znakiem firmowym, uznawanym przez mężczyzn za dziewiąty cud świata. Jak podaje
Chicago Times, aktorka otwarcie deklaruje, że do ich pielęgnacji używa balsamu
Blistex®. „Nigdzie się bez niego nie ruszam” – stwierdziła właścicielka
najpiękniejszych ust Hollywood.
- Wnętrze pojazdów kosmicznych to
przestrzeń bardzo sucha i nieprzyjazna dla ludzkiej skóry. Dlatego od 1981
amerykańscy astronauci na czas wyprawy otrzymują od Agencji NASA dwie tubki
balsamu Blistex® INTENSIVE – niezastąpionego nie tylko na ziemi... ;)
Kosmetyk Blistex® INTENSIVE
dzięki zawartości m.in. allantoiny, gliceryny, oliwy z oliwek, wosku pszczelego
i masła Shea (Karite) intensywnie nawilża i regeneruje skórę ust, sprawiając,
że szybko odzyskują swój zdrowy wygląd. Produkt ma lekką, przyjemną
konsystencję, co ułatwia aplikację, nie powodując dodatkowych podrażnień. Filtr
SPF 10 dodatkowo chroni przed intensywnym słońcem. Balsam szybko zdobył
popularność na całym świecie, teraz jest dostępny również w Polsce.
Produkt dostępny w aptekach.
Cena: ok. 10,99 zł.
WIĘCEJ: http://www.blistex.com.pl/
Zachęcam do polubienia na FB: http://www.facebook.com/BlistexPolska
Jakie macie ulubione balsamy do ust?
A może znacie już markę Blistex?
Zapraszam do rozmowy....
dobrze wiedzieć o tym balsamie :))
OdpowiedzUsuńbardzo go lubię - obok masełka Nivei to mój hit w pielęgnacji ust :)
OdpowiedzUsuńTakiego balsamu jeszcze nie miałam:-P
OdpowiedzUsuńNiestety mam problem ze spierzchniętymi ustami :/, więc na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZ pewnością kupię;) Brzmi wspaniale;-)
OdpowiedzUsuńLubię balsamy w takim opakowaniu, a nie w sztyfcie.
OdpowiedzUsuńja tam poki co nie stosuje żadnych specyików do ust, ani masełek ani innych.. czasem naprawdę sporadycznie błyszczyk :)
OdpowiedzUsuńale będe pamiętać :)
ja w chwili obecnej używam tisane, ale nie do końca spełnia moje oczekiwania ;) jak kiedyś trafi e na blistex to na pewno go kupię- może spisze się lepiej niż tisane i carmex ;)
OdpowiedzUsuńu mnie najlepiej z ustami w opłakanym stanie radzi sobie zwyczajny miód ;P
OdpowiedzUsuńNigdy się z nim nie spotkałam ..
OdpowiedzUsuńNiestety nie jestem miłośniczką tego typu aplikatorów :)
OdpowiedzUsuńJa używam balsam do ust z Neutrogeny. Jak dla mnie jest niezastąpiony :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję używać tego spescyfiku . Otrzymałam próbkę Blistexu od dentystki . Usta były nawilżone i zregenerowało się bolesne pęknięcie w kąciku ust :)
OdpowiedzUsuńja rzadko kiedy nakładam coś na usta ;P
OdpowiedzUsuńNigdy nie slyszalam o Blistex :)
OdpowiedzUsuńOstatnio wahałam się między tym produktem, a balsamem Tisane i w końcu wybrałam ten drugi, ale nie żałuję. Chociaż kiedyś i Blistex wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czynienia, ale czytam, że działa też na opryszczkę-dobrze wiedzieć.
OdpowiedzUsuńCo do wiosny, to już jest nadzieja, waśnie sprawdzałam temp -cały czas jest 0 stopni-już jest lepiej niż było:)
mąż dostał próbkę od dentysty i jak dla mnie niezbyt bardzo, ten chłód na ustach jest okropny jeszcze teraz w czasie zimy to katastrofa;/
OdpowiedzUsuńNie miałam z nim do czynienia, jednak widziałam te balsamy w naturze :)
OdpowiedzUsuńChętnie bym go wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńooo jak fajnie, że zrobiłaś tą recenzję bo mam ogromna ochotę na te produkty
OdpowiedzUsuńMa bardzo fajny aplikator :)
OdpowiedzUsuńO nim jeszcze nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńwidzialam go u mnie w aptece
OdpowiedzUsuńpierwszy raz widze ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze o nim nie słyszałam, ale po składzie i Twojej recenzji widać, że godny uwagi :)
OdpowiedzUsuńMoże się okazać szczególnie przydatny, patrząc tak na pogodę za oknem..
Czytałam już o nim i z chęcią bym wypróbowała, myślę, że moje usta by się z nim polubiły :D
OdpowiedzUsuńNo, skoro NASA go stosuje to musi byc nieziemsko skuteczny :)))
OdpowiedzUsuń