Cześć i czołem
Dzisiaj znowu zmiana planów,
jestem kobietką zmienną i niestety zdarza mi się figlować. Mam bowiem ochotę i
przyjemność opowiedzieć Wam dzisiaj o kosmetykach sygnowanych marką Malinowy
Zdrój. Sama nazwa tak bardzo mi się podoba, że od razu robi mi się cieplutko na
duszy i w wyobraźni. Działa na mnie jak magiczne słowo, które kusi, a zarazem
przynosi pewien błogostan, kojarzący się z leniwym popołudniem u babci, która
piecze najwspanialsze muf finki z jagodami i ma najpiękniejszy ogród na
świecie. Z sadem pełnym jabłek i malinowymi krzewami stękającymi pod ciężarem
dorodnych owoców.
Ale wracamy do Malinowego Zdroju
i kosmetyków. Niestety nie będzie o malinach, tylko o wodzie siarczkowej i źródle
pod nazwą Malina. W skład zestawu balneokosmetyków Malinowy Zdrój, który otrzymałam w ramach
testów od Redakcji Uroda i Zdrowie, znalazły się takie produkty, jak:
- Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy.
- Biosiarczkowa maska oczyszczająco-wygładzająca do twarzy, szyi i dekoltu.
- Biosiarczkowy krem do twarzy usuwający niedoskonałości skóry.
Sami widzicie, że zestaw jest duży,
dlatego postanowiłam podzielić recenzję na dwa osobne wpisy, tj.: pierwszy
dotyczący żelu i maski, a drugi poświęcony kremowi. Tym bardziej, że mam dużo
do powiedzenia (jak zwykle), a nie chciałabym niczego pominąć. Dodam jeszcze,
że jest to linia do cery mieszanej i tłustej, czyli właśnie idealna dla mnie.
Biosiarczkowy żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy – opinia
Żel zamknięty jest w solidnej
buteleczce (200 ml) z nakrętką i dozownikiem. Ułatwia to stosowanie preparatu,
a buteleczki jakoś bardziej przemawiają do mnie niż tubki na wyciskanie. Żel ma
bardzo gęstą konsystencję (galaretkowatą), w której zatopione są bardzo drobne
drobinki ścierające (jojoba). Tym samym mamy do czynienia z żelem o funkcji
peelingu.
Kolor na dłoni wydaje się przezroczysty,
jednakże zaglądając do butelki (a ja zawsze zaglądam) widzimy, że kolor
przypomina sok z grapefruita. I jest to bardzo stosowne porównanie, bowiem
zapach kosmetyku jest także cytrusowy: jednym słowem dojrzały grapefruit, co
urzekło mnie od momentu wepchnięcia nosa do butelki. Zapach towarzyszy nam w
trakcie stosowania, a następnie uzupełniony przez kolejne preparaty o tej samej
nucie zapachowej, pozostaje na naszej skórze. Dla mnie jest to aromat doskonały,
uwielbiam bowiem te owoce w każdej postaci.
Aplikacja nie stwarza problemów, żel bardzo ładnie rozprowadza się na twarzy, początkowo w funkcji peelingu, a następnie, gdy zacznie się lekko pienić, w funkcji żelu myjącego. Drobinki są naprawdę delikatne, co ma dla mnie istotne znaczenie, mam bowiem twarz wrażliwą i niestety naczynkową, bardzo więc zwracam uwagę na wszystkie, tego typu preparaty.
Aplikacja nie stwarza problemów, żel bardzo ładnie rozprowadza się na twarzy, początkowo w funkcji peelingu, a następnie, gdy zacznie się lekko pienić, w funkcji żelu myjącego. Drobinki są naprawdę delikatne, co ma dla mnie istotne znaczenie, mam bowiem twarz wrażliwą i niestety naczynkową, bardzo więc zwracam uwagę na wszystkie, tego typu preparaty.
Efekt jest zauważalny niemal
natychmiast. Twarz staje się gładka, lekko ściągnięta, promiennie oczyszczona. Po
pierwszych zastosowaniach miałam wrażenie natychmiastowego odświeżenia, a
dodatkowo nuta zapachowa w magiczny wręcz sposób potęguje to doznanie. Twarz
staje się przyjemnie i długotrwale oczyszczona, znika błyszczenie, a także
wszelkie niedoskonałości. Sama mam tendencję do potówek na czole, a stosowanie
żelu przez kilka dni bardzo ładnie poradziło sobie z tym problemem i mogę już
swobodnie podciąć grzywkę (miałam w planach od dłuższego czasu).
Moim zdaniem preparat sprawdza
się świetnie, oczyszcza i wygładza cerę, zwęża pory, zmniejsza wydzielanie sebum.
Jest jednak preparatem mocnym, uczucie ściągnięcia jest zauważalne (co
oczywiście jest jednocześnie przyczyną pięknego wygładzenia), dlatego sama
używam go tylko wieczorem i to zamiennie z maską. Mam cerę mieszaną z tendencją
do przesuszania, a jednocześnie problemową, więc takie stosowanie mnie
osobiście jak najbardziej odpowiada. Jestem zadowolona z zauważonych efektów,
drobinki nie mają wpływu na charakter mojej cery, a używanie żelu pozwala mi na
wyeliminowanie paskudnego świecenia się twarzy, które jest wynikiem nadmiaru sebum.
Biosiarczkowa maska oczyszczająco-wygładzająca do twarzy, szyi i dekoltu – opinia
Maska zamknięta jest w kształtnym
pudełeczku (150 ml) z nakrętką i dodatkowo zabezpieczona folią. Stylistyka opakowań
jest bardzo subtelna, a jednocześnie bardzo bogata, bowiem zarówno na żelu, jak
i na masce producent zawiera wszystkie informacje dotyczące produktu. Nie ma
więc obawy, że dodatkowa ulotka nam się zgubi, a my zapomnimy, jak dany
preparat należy stosować. Tutaj mamy wszystkie informacje na opakowaniu,
wyraźnie i przejrzyście, co dla mnie jest wielką zaletą (mam bowiem pamięć
dobrą, ale stanowczo zbyt wybiórczą).
Pudełeczko kryje maskę o
konsystencji gęstego jogurtu, w kolorze przybrudzonej bieli. W opakowaniu
wydaje się bardziej gęsta niż na dłoni, dlatego stosowanie maseczki jest łatwe,
a aplikacja szybka. Sama stosuję specjalne szpatułki do nabierania tego typu
preparatów, nie lubię bowiem, gdy kosmetyki wnikają mi za paznokcie. Maseczkę aplikowałam,
zgodnie z przeznaczeniem, na twarz, szyję i dekolt, początkowo codziennie,
później jednak dwa razy w tygodniu (wymiennie z żelem myjącym).
Zapach preparatu jest identyczny
z żelem, ładny, czysty i świeży. Maseczka niemal natychmiast po nałożeniu zaczyna
działać, co odczuwałam jako delikatne mrowienie twarzy. Producent nawet taką
informację podaje nam na opakowaniu, nie musimy się więc martwić, że dzieje się
coś złego. Po kilku minutach odczuwamy już duże ściągnięcie twarzy, co zawsze
działa na mnie kojąco. Moi chłopcy zawsze jednak mają ochotę mnie wówczas
rozśmieszać, a to już naprawdę nie jest przyjemne. Dlatego od dawna zamykam się
w łazience, nie strasząc domowników i mając spokój na dbanie o urodę.
Po przepisowym czasie maseczkę
zmywa się ciepłą wodą – zmywa się ładnie i szybko, nie pieniąc się. I pozostaje
nam cudownie gładka, sprężyście miękka skóra, a efekt jest widoczny już przy
pierwszym zastosowaniu. Muszę dodać, że efekt ściągnięcia twarzy był dla mnie
początkowo dość niekomfortowy, dlatego zmieniłam system aplikacji. Wymieniam teraz
żel z maską, którą stosuję tylko 2 razy w tygodniu. Na mnie działa bardzo
silnie i taka aplikacja w zupełności mi wystarcza.
Efekty są bardzo korzystne: twarz
staje się wygładzona, pory zwężone. Dodatkowo zauważyłam lekkie rozjaśnienie
twarzy i schowanie pajączków zwłaszcza na nosie i dekolcie), co mnie bardzo
ucieszyło. Skóra staje się napięta i elastyczna, tym samym odzyskuje swoje
naturalne piękno. Po dłuższym stosowaniu zaobserwowałam poprawę stanu cery,
zanik podrażnień i zniknięcie potówek. Jednym słowem maska jest cudownym
lekarstwem na problemy mojej cery. Jestem z niej ogromnie zadowolona, a jej
ilość gwarantuje mi takie doznania jeszcze przez długi czas. Polecam serdecznie
wszystkim, którzy podobnie jak ja, mają problemy z cerą i dokuczliwymi
zmianami. Naprawdę warto poznać działanie tego kosmetyku.
Od producenta:
Polskie dermokosmetyki z
najsilniejszą na świecie, leczniczą wodą siarczkową czerpaną ze źródła „Malina”
w uzdrowisku Solec-Zdrój. Unikalna w skali światowej lecznicza woda jest
głównym składnikiem uzdrowiskowych kosmetyków. Wg. klasyfikacji jest
wysokozmineralizowaną, leczniczą wodą o dużej aktywności biologicznej związków
siarki i jodu. Jej keratolityczne działanie przyspiesza odnowę i regenerację
skóry, oraz zwiększa przenikanie pozostałych, składników aktywnych zwiększając
ich skuteczność.
Biosiarczkowa
maska oczyszczająco-wygładzająca do twarzy, szyi i dekoltu
Balneokosmetyk z
leczniczą, najsilniejszą na świecie wodą siarczkową, borowiną, białą glinką i
ekstraktem z kory wierzby do cery tłustej i mieszanej, ze skłonnością do
trądziku.
Oczyszczająco-wygładzająca maseczka do twarzy, szyi i dekoltu przeznaczona jest do pielęgnacji cery z problemami. Specjalnie opracowana receptura – woda siarczkowa, biała glinka, borowina, ekstrakt z kory wierzby – dokładnie oczyszcza skórę, usuwając toksyny i zanieczyszczenia, a także odblokowuje i zwęża rozszerzone pory, zapobiegając powstawaniu wykwitów trądzikowych i zaskórników. Dodatkowo doskonale wygładza oraz łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, poprawiając wygląd i koloryt skóry.
Dzięki regularnemu stosowaniu skóra odzyskuje równowagę, nie błyszczy się, nabiera zdrowego kolorytu i staje się jedwabiście miękka w dotyku.
Substancje aktywne:
Oczyszczająco-wygładzająca maseczka do twarzy, szyi i dekoltu przeznaczona jest do pielęgnacji cery z problemami. Specjalnie opracowana receptura – woda siarczkowa, biała glinka, borowina, ekstrakt z kory wierzby – dokładnie oczyszcza skórę, usuwając toksyny i zanieczyszczenia, a także odblokowuje i zwęża rozszerzone pory, zapobiegając powstawaniu wykwitów trądzikowych i zaskórników. Dodatkowo doskonale wygładza oraz łagodzi podrażnienia i zaczerwienienia, poprawiając wygląd i koloryt skóry.
Dzięki regularnemu stosowaniu skóra odzyskuje równowagę, nie błyszczy się, nabiera zdrowego kolorytu i staje się jedwabiście miękka w dotyku.
Substancje aktywne:
- najsilniejsza na świecie woda siarczkowa: bardzo silnie zmineralizowana woda lecznicza o wyjątkowo wysokiej zawartości bioaktywnej siarki oraz innych mikro i makroelementów takich jaki: sód, wapń, magnez, potas, chlor, brom, jod.
- ekstrakt z kory wierzby: zawiera kwas salicylowy, który złuszcza, przyspiesza odnowę naskórka i działa antybakteryjnie.
- termoaktywna borowina: biologicznie czynny rodzaj torfu. Zawarte w niej kwasy organiczne i sole nadają jej właściwości przeciwzapalne, ściągające, rozgrzewające i bakteriobójcze.
- biała glinka: absorbuje nadmiar tłuszczu z porów skóry i działa ściągająco. Jest w 100% naturalna, suszona na słońcu. Bogata w mikro i makroelementy, które pobudzają odnowę komórkową.
Cena: 27,00 zł.
Biosiarczkowy
żel głęboko oczyszczający do mycia twarzy
Balneokosmetyk z
leczniczą, najsilniejszą na świecie wodą siarczkową, ekstraktem z kory wierzby,
borowiną i olejkiem jojoba do cery tłustej i mieszanej, ze skłonnością do zmian
trądzikowych. Głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy
polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami. Dzięki
wyjątkowo delikatnym substancjom myjącym żel dokładnie oczyszcza skórę z
wszelkich zanieczyszczeń, nie podrażniając jej i nie powodując wysuszenia, a
także odblokowuje pory, chroniąc przed powstawaniem zaskórników i wągrów. Specjalnie
opracowana formuła, bogata w wodę siarczkową, borowinę i ekstrakt z kory
wierzby pomaga usunąć nadmiar tłuszczu z powierzchni skóry i reguluje pracę
gruczołów łojowych, zmniejszając wydzielanie sebum odpowiedzialnego za
świecenie się skóry. Skutecznie zwalcza pryszcze i zapobiega powstawaniu nowych
zmian trądzikowych. Dodatkowo drobinki jojoba głęboko oczyszczają i pielęgnują,
zapewniając optymalne wygładzenie i nawilżenie skóry. Regularne stosowanie
żelu poprawia kondycję i wygląd skóry, pozwala na skuteczną walkę z objawami
trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Sprawia, że pory stają się mniej
widoczne, skóra jest lepiej oczyszczona i wygląda zdrowo.
Substancje
aktywne:
- najsilniejsza na świecie woda siarczkowa: bardzo silnie zmineralizowana woda lecznicza o wyjątkowo wysokiej zawartości bioaktywnej siarki oraz innych mikro i makroelementów takich jaki: sód, wapń, magnez, potas, chlor, brom, jod.
- ekstrakt z kory wierzby: zawiera kwas salicylowy, który złuszcza, przyspiesza odnowę naskórka i działa antybakteryjnie.
- termoaktywna borowina: biologicznie czynny rodzaj torfu. Zawarte w niej kwasy organiczne i sole nadają jej właściwości przeciwzapalne, ściągające, rozgrzewające i bakteriobójcze.
- Jojoba: zawarte w żelu drobinki jojoba głęboko oczyszczają i pielęgnują, zapewniając optymalne wygładzenie i nawilżenie skóry. Działa hamująco na naturalne wydzielanie sebum.
Cena: 28,00 zł.
Więcej: http://www.balneokosmetyki.pl/
Serdecznie dziękuję portalowi
Uroda i Zdrowie za przekazanie serii Malinowy Zdrój do testów. Jestem ogromnie
zadowolona i polecam kosmetyki z prawdziwą przyjemnością.
A Wy już znacie kosmetyki Malinowy Zdrój?
Jakie są wasze doświadczenia?
Zapraszam do dyskusji :)
Tekst recenzji został nagrodzony przez Redakcję portalu Uroda i Zdrowie Złotą Gwiazdką.
Ponieważ jest to już moja 3 gwiazdka, od tej chwili mam przyjemność posiadać CERTYFIKAT JAKOŚCI dla najlepszych blogerek portalu.
Strasznie się cieszę z tego wyróżnienia, bardzo dziękuję Redakcji i Wam, którzy do mnie zaglądacie i chcecie podejmować dyskusje. :):)
Dla wszystkich, którzy są publicznymi obserwatorami mojego bloga firma Malinowy Zdrój ufundowała 15% rabat na zakup wybranych kosmetyków w sklepie internetowym :)
Wystarczy, że dokonując zakupu w sklepie internetowym (clik) wpiszecie kod kuponu rabatowego, wówczas system automatycznie zrabatuje zamówienie o 15%.
Link do sklepu: http://www.balneokosmetyki.pl
Uwaga, będę się chwalić :)
Tekst recenzji został nagrodzony przez Redakcję portalu Uroda i Zdrowie Złotą Gwiazdką.
Ponieważ jest to już moja 3 gwiazdka, od tej chwili mam przyjemność posiadać CERTYFIKAT JAKOŚCI dla najlepszych blogerek portalu.
Strasznie się cieszę z tego wyróżnienia, bardzo dziękuję Redakcji i Wam, którzy do mnie zaglądacie i chcecie podejmować dyskusje. :):)
I jeszcze wiadomość z ostatniej chwili:
Dla wszystkich, którzy są publicznymi obserwatorami mojego bloga firma Malinowy Zdrój ufundowała 15% rabat na zakup wybranych kosmetyków w sklepie internetowym :)
Kod rabatowy: 47q65c
Wystarczy, że dokonując zakupu w sklepie internetowym (clik) wpiszecie kod kuponu rabatowego, wówczas system automatycznie zrabatuje zamówienie o 15%.
Link do sklepu: http://www.balneokosmetyki.pl
Wyglądają niezmiernie kusząco a Twoja opinia jeszcze bardziej zachęca do zakupu!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem są warte polecenia, działają i są ciekawe :)
UsuńZgadzam się, że Twoja opinia bardzo zachęca do zakupu ;)
OdpowiedzUsuńi te zdjęcia ;)
bardzo ładne
Wielkie dzięki :) To ogromnie miłe...
UsuńMyślałam, że to MOJE kosmetyki;) Ale czytam, ze tylko obok mnie stały...;)
OdpowiedzUsuń:D
UsuńHi hi hi - polecam, jeżeli akurat tego typu kosmetyków potrzebujesz :) Ja jak najbardziej...
UsuńDzięki za propozycję!
UsuńNawet przysługuje Ci kod rabatowy :)
UsuńCiekawe te kosmetyki zwlaszcza zel :))
OdpowiedzUsuńŻel bardzo mnie zdziwił, nie wiedziałam bowiem, że ma właściwości peelingu zanim nie rozmazałam na buzi :)
UsuńZupełnie nie znam, niestety. Świetne zdjęcia, ładnie umiesz ująć kosmetyki na nich:) Scenografia ciekawa, udanego popołudnia, buziaki:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie. Mam nadzieję, że będę miała szansę pokazać jeszcze inne produkty tej marki :)
UsuńJa własnie zaczęłam z nimi swoją przygodę i powiem, pierwsze wrażenia są rewelacyjne! Zapach cytryny, uwielbiam!, bardzo mi podoba się, na razie maseczkę zbadałam dokładnie, no nie do końca jeszcze :) Ale efekty po jej użyciu są rewelacyjne! Jestem bardzo, bardzo zadowolona, zobaczę jak działają na dłuższą metę i też opiszę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe zdjęcia Marto - po prostu cudne!
I gratuluję certyfikatu :) Ja też dziś dostałam to wspaniałe wyróżnienie, po zebraniu trzech gwiazdek oczywiście :)
UsuńGratuluję :*
A to ta sama seria, bo to jest grapefruit (ale początkowo też mi się cytrusowo skojarzyło :)) Poczytam z przyjemnością końcową opinię, sama też jestem zadowolona z efektów :)
UsuńGonię Cię jedynie, to Ty byłaś pierwsza :) Gratuluję ślicznie...
bardzo ciekawe kosmetyki, skuszę się na pewno :)
OdpowiedzUsuńZapraszam do skorzystania z kuponu rabatowego :)
Usuńzapowiadają się cudownie!
OdpowiedzUsuń- A.
adriannaislookingforastyle.blogspot.com
I są cudowne, warto poznać :)
UsuńGratuluję certyfikatu ;-) Kosmetyki wyglądają ciekawie i mają śliczną nazwę ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTakże bardzo się mi podoba i nazwa i kosmetyki :)
Kompletnie nie znam tych kosmetyków :(
OdpowiedzUsuńAle co do certyfikatu to ja wiem, że jesteś rzetelną blogerką i dobra koleżanką blogową. Zawsze zostawiasz u mnie miłe słowa, które potrafią naprawdę podbudować :)
Dziękuję Ci za to :*
Kłaniam się niziutko. Dziękuję, z całego serduszka...
Usuńgenialne zdjęcia ! :) szczerze mówiąc pierwsze słyszę o tych kosmetykach :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję jeszcze odrobinkę przedstawić Wam markę, tym bardziej, że produkty są genialne :)
UsuńNaprawdę śliczne zdjęcia;)..
OdpowiedzUsuńJa napisałam do nich w sprawie współpracy.. I na razie czekam na odp:)...
Dziękuję, będą częścią strony marki :)
Usuńnigdy nie słyszałam o tych kosmetykach, ale muszą być świetne :)
OdpowiedzUsuńSą naprawdę świetne, działają i przynoszą zadowolenie.
UsuńPolecam :)
Haha, z pewnością, zwłaszcza, że równie dobrze pachnie, jak wygląda ;)
OdpowiedzUsuńA tej marki nie znam, wygląda kusząco :)
Hmmm, uwielbiam zapachy...
UsuńKuszę, ale super efektami i bardzo przyjemnym użytkowaniem :)
Zaciekawiła mnie ta maseczka, a zupełnie nie kojarzę tej firmy :)
OdpowiedzUsuńPięknie się nazywa, więc warto poznać :)
UsuńJA właśnie byłam u fryzjera, który się męczył z rozjaśnieniem :p
OdpowiedzUsuńGratuluje ;)
Dziękuję.
UsuńRaz pozwoliłam sobie rozjaśnić kilka pasemek - makabra, jakie mi włosy zrobili, sianko i to dobrze 'wygrzane' na słońcu. Potworność. Ale fiolet jest genialny :)
nie mialam jeszcze :)
OdpowiedzUsuńTo zachęcam do poznania :)
UsuńGratuluję gwiazdek! Dziękuję za tak dogłębną recenzję. Również mam cerę mieszaną i niestety ze skłonnością do wyprysków na czole, a Twoje doświadczenia przekonały mnie do zakupu tych kosmetyków.
OdpowiedzUsuńPS Fajny pomysł ze zdjęciami, aż chciałoby się skosztować tych poziomek :)
Pięknie dziękuję :)
UsuńPoziomki wyrosły jako dzikie i cieszą oko, dlatego pilnuję tego zakątka. Są słodkie, ale jeszcze nie ma ich zbyt wiele...
Dobrze, że w weekend jadę na działkę. Pierwsze co zrobię to sprawdzę czy u nas jest co zbierać :) Jeśli byłyby już zjedzone przez moją szarańczą rodzinę ( :P ) spojrzę sobie na Twoje zdjęcia. Wg mnie każde kolejne może być z tymi owocami. Preferuję również maliny i jeżyny :D
UsuńMaliny nie znalazłam już ani pół, a jeżyn w tym roku nie mam, nie wiem co się stało, że krzaczek tak mi okropnie zmarniał... Moje chłopaki zjedzą wszystko, ale zakątek poziomkowy jest tylko mój :)
UsuńJestem ciekawa jak te Balneokosmetyki działanią? Wyczytałam, że zawierają siarkową wodę - co to znaczy? Bo moja cera jest już "dorosła" a trądzik mam;/
OdpowiedzUsuńWg klasyfikacji to silnie zmineralizowana woda chlorkowo-sodowa (solanka) siarczkowa, bromkowa, jodkowa, borowa o zawartości aktywnych związków siarki ok. 900 mg/l. Wyróżnia ją niespotykana w skali światowej zawartość aktywnych związków siarki i jodu oraz istotne dla prawidłowego funkcjonowania organizmu jony, mikro i makroelementy.
UsuńSkładniki te oraz ogólna mineralizacja wody są głównymi czynnikami aktywnymi fizjologicznie oddziaływującymi intensywnie na skórę i cały organizm. Działanie keratolityczne (rozmiękczanie i złuszczanie naskórka) zwiększa też przenikanie związków siarki i jodu przez skórę do narządów wewnętrznych. Wywołuje tym samym poprawę krążenia obwodowego i wpływa korzystnie na stan chrząstek stawowych oraz ruchomości stawów. W wodzie tej nie stwierdzono składników chemicznych i mikroorganizmów wskazujących na kontakt z zanieczyszczeniem zewnętrznym. Woda posiada atest PZH potwierdzający jej wyjątkowe działanie i klasyfikujący ją jako wodę leczniczą.
Lecznicza woda siarczkowa działa dwukierunkowo na powierzchnię skóry:
ma działanie antybakteryjnie, przeciwzapalne, bakteriobójcze dlatego skutecznie walczy ze zmianami trądzikowymi i nadmiernym błyszczeniem się skóry
wykazuje działanie bakteriobójcze, grzybobójcze oraz hamuje łojotok, co sprawia, że przyspiesza leczenie schorzeń skóry głowy: łojotoku, łupieżu i pomaga w pielęgnacji włosów tłustych
wykazuje właściwości pielęgnacyjne i regeneracyjne dlatego znakomicie sprawdza się w pielęgnacji skóry suchej, bardzo suchej czy zrogowaciałej i łuszczącej się
zmiękcza i delikatnie złuszcza naskórek, co sprawia, że skóra staje się miękka w dotyku i sprężysta.
[za: http://www.balneokosmetyki.pl/pl/i/Woda-siarczkowa/21]
oooo dziękuje za informacje. Nie słyszałam w żadnych kosmetykach o takim składniku. A czy któraś z Was ma również po 30 problem z trądzikiem? Z tego co się orientuje to siarka wysusza, ale ta woda siarkowa z opisu ma że nie wysusza.
UsuńOd lat kosmetyki siarkowe (np. Barwa) przeznaczone są do skóry trądzikowej. Sama jestem kobietą dojrzałą, dlatego postanowiłam sprawdzić właśnie kosmetyki Malinowy Zdrój przeznaczone dla cery dojrzałej z problemami. Jak widzisz efekty są i to naprawdę widoczne i zadowalające :) Szczerze polecam...
UsuńNo właśnie w końcu są kosmetyki dla dojrzałej z trądzikiem! Uważam, że woda siarkowa + inne składniki specjalne właśnie dla cery "dorosłej" są duże lepsze niż sama siarka - porównałam składy z Barwą - Balneokosmetyki wydają się duuuużo lepsze! Próbuje w takim razie. PS. Fajnie, że ten rabat jest. Jak ktoś jeszcze będzie kupował to niech napisze, wymienimy sie uwagami.
UsuńBardzo mi miło, że mogłam pomóc. Życzę miłego używania i efektów :)
UsuńJa już rano jak tylko przeczytałam posta kupiłam, również maseczkę oraz żel. Chętnie wymienię się później uwagami.
UsuńPS Tak, zdecydowałam się dużo szybciej na zakup przez zniżkę :D
Fantastycznie, bardzo jestem ciekawa Twojej opinii. Mam nadzieję, że będziesz zadowolona tak jak ja :)
UsuńDziękuje za odwiedziny u mnie ;)
OdpowiedzUsuńPrzeraziłam się ,ze kosmetyki będą strasznie drogie a tutaj ładne ceny koło 25 zł ;)
I te poziomki w tle ...ach :)
Dziękuję :)
UsuńTak cena jest bardzo przystępna i jeszcze obowiązuje rabat, więc zapraszam :)
Ten Twój blog to pełna profeska:) + Obserwuję!:)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję, staram się pokazać kosmetyki w nieco odmienny sposób.
UsuńPozdrawiam :)
dlaczego miałabyś "grać na nerwach" sąsiadkom? w sensie co to ma wspólnego z Twoim kolorem paznokci? :)
OdpowiedzUsuńchciałam napisać: skąd bierzesz te wszystkie produkty, które widzę po raz pierwszy?! ale już wiem:) i gratuluję możliwości testowania. a jeszcze bardziej wyróżnienia! oby tak dalej, super:)
Mam takie sąsiadki, które widzą wszystko, nawet kolor lakieru na paznokciach i ich wiecznie irytuje, że znajduję czas i ochotę na zmienianie lakieru nawet kilka razy w tygodniu :)
UsuńProponuję wpisać się do bazy blogerek portalu UiZ :) I dziękuję...
przynajmniej masz wesoło ;))
Usuńwpisana jestem. myślę, że na razie mój blog jest jeszcze zbyt "młody".
Tak mam taki cyrk na kółkach i to czterech :)
UsuńZa późno zauważyłam banerek, ale trzeba czasu, to prawda. Sama zakładałam bloga ze strachem, co mi wyjdzie :) Ale kręci się...
Z wielkim zaciekawieniem przeczytałam Twoją recenzję:) Ja też mam ten zestaw i tez bardzo polubiłam te kosmetyki. Dla mnie najlepszy jest żel, choć te drobinki są niepotrzebne. Co do maski, to nie odczułam mrowienia, dla mnie ona jest delikatna, ale całkiem skuteczna.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za Twoją opinię. Jednak co osoba, to inne wrażenie. Cieszę się jednak, że podzielasz moją ocenę ogólną, tym bardziej, że naprawdę ta seria stała się dla mnie genialnym odkryciem :)
UsuńMyślę, że te różnice w odbiorze są spowodowane tym, że mamy jednak trochę inny typ cery- ja mam mocno tłustą, odporną i grubą skórę, która rzadko bywa podrażniona. Ale i dla mnie te kosmetyki to odkrycie i duże zaskoczenie- pozytywne oczywiście:)
UsuńZgadzam się w milionach procent.
UsuńDlatego mam zamiar poznawać kolejne produkty marki :)
ja właśnie zamówiłam sobie żel, maskę i krem z tej serii i mam nadzieję, że zestaw będzie się dobrze sprawował ;)
OdpowiedzUsuńŻyczę równie wspaniałych efektów, jakie sama zaobserwowałam :) Chętnie poznam opinię...
UsuńBardzo ciekawe kosmetyki, estetycznie wyglądają (zwracam na to uwagę :) a do tego cena nie zabija. Gratuluję gwiazdki - zasłużona! Do kiedy jest ważny ten kod rabatowy?
OdpowiedzUsuńMam obsesję totalną i nieuleczalną na punkcie opakowań...
UsuńWiem i w stu procentach rozumiem :))
UsuńA kod dopiero otrzymałam, mam zamiar kontynuować współpracę więc mam nadzieję, że długo :):)
UsuńHej, czy po tych kosmetykach znikają zaskórniki? Z nimi mam największy problem. :( I dla jakiej grupy wiekowej są przeznaczone? Mam 18 lat, mogę używać tego zestawu?
OdpowiedzUsuńmyślę, że tak. 18 lat to już "nie dziecko przecież" ;D teraz widze, że jest konkurs, gdzie możesz je zrecenzować i wygrać pobyt w spa.
OdpowiedzUsuństephen curry shoes
OdpowiedzUsuńgoyard bags
goyard handbags
jordan retro
jordan 11
golden goose
supreme clothing
converse shoes
moncler
nike kyrie 6
Według mnie należałoby czytać wyłącznie artykuły, za jakimi stoi ekspert - a w tym wypadku najwidoczniej tak było. Bardzo odpowiednio napisane, normalnie nie spodziewałam się, że mogę się tu jeszcze tyle dowiedzieć!
OdpowiedzUsuń